Opuszczone miejsca. Oto jedne z najpiękniejszych na świecie
Podobno wszystko na ziemi ma swój czas. Okazuje się, że dotyczy to nie tylko żywych stworzeń, ale także miejsc. Budynki, które kiedyś zachwycały urodą i były wizytówką okolicy, dziś stoją zapomniane i opuszczone. W środku czuć ich dawną atmosferę i historię.
27.11.2019 10:06
Lunaparki jak z horroru
Na liście opuszczonych miejsc znajdziemy hotele, zamki, pałace, domy mieszkalne, a czasem nawet całe miasteczka. Zaskakujące, jak wiele jest na niej dawnych parków rozrywki. W 2006 roku zamknięto park Nara Dreamland w Japonii. Inspirowany amerykańskim Disneyworldem ośrodek powstał w 1961 roku i przez kilka dekad gościł miliony turystów.
Jednak czas jego świetności minął. Liczba gości zaczęła maleć, zyski spadały. Od trzynastu lat miejsce, które kiedyś stanowiło centrum zabawy, popada w ruinę, coraz bardziej przypominając opuszczone lunaparki z klasycznych horrorów.
Taki sam los spotkał inną atrakcję Kraju Kwitnącej Wiśni - park tematyczny "Podróżne Guliwera". Inwestycja okazała się zupełnie nietrafiona. Po 10 latach działalności, miasteczko olbrzyma zostało zamknięte, ale sam Guliwer wciąż czeka na odwiedzających go - choćby nielegalnie - gości. Równie smutna historia, co japońskie lunaparki, w 2002 roku stała się udziałem zbudowanego dla miłośników dinozaurów Spreeparku.
Dziś większość budynków jest zamknięta dla turystów, jednak nieczynne i niszczejące atrakcje na obrzeżach Berlina, można obejrzeć podczas wycieczki z przewodnikiem. Six Flags Jazzland w Nowym Orleanie nie został porzucony przez turystów. Jego czas skończył się za sprawą huraganu Katrina, który zmienił miejsce rodzinnej rozrywki w scenerię filmów grozy.
Smutnego końca nie uniknął nawet inspirowany Biblią amerykański Holy Land w stanie Connecticut. Jeszcze pół wieku temu przyciągał tysiące turystów, jednak w połowie lat 80 został zamknięty. Co ciekawe teren parku przez te wszystkie lata pozostał niemal nietknięty, a nad opuszczonymi atrakcjami wciąż góruje wielki krzyż.
Jaka piękna katastrofa
Niektórych spośród święcących pustkami miejsc, właściciele wcale nie chcieli opuścić. Niestety nie mieli wyjścia. Katastrofy, zarówno te naturalne, jak i spowodowane przez człowieka, sprawiły, że pozostanie w nich dłużej stało się po prostu zbyt niebezpieczne.
Tak było np. w przypadku miasta Prypeć na Ukrainie. Licząca blisko 50 tys. mieszkańców metropolia stała się miastem-widmem po katastrofie w Czarnobylu. Od 1986 roku Prypeć pozostaje bezludny. We władanie przejęła go natura, tworząc przerażającą, a jednocześnie niezwykłą postapokaliptyczną scenerię.
Włoskie Craco to kolejne miasto, które zostało wyludnione na skutek katastrofy, a dokładniej licznych naturalnych kataklizmów, które dotknęły tą część świata. Wielu mieszkańców opuściło miasto już w 1963 roku po osunięciu się ziemi. Kolejni wyjechali po powodzi, która miała miejsce dziewięć lat później. Pozostałych mieszkańców ewakuowano w 1980 roku, po groźnym trzęsieniu ziemi.
Zobacz także
Dziś, powstałe w VIII wieku malownicze miasteczko, nadal stoi na wysokim klifie, jednak w każdej chwili może ulec zniszczeniu. Mimo to ludzie wciąż je odwiedzają. Niektórzy przybywają na organizowane w wyludnionej okolicy wydarzenia religijne, inni uważają, że Craco to idealny plan zdjęciowy. Tego zdania był np. Mel Gibson, który realizował tu zdjęcia do "Pasji".
Gdzie te pieniądze?
Kryzysy finansowe, bankructwa, wstrzymane kredyty… Pieniądze, a raczej ich brak, jest jedną z ważniejszych przyczyn, dla których pustoszeją nie tylko domy czy hotele ale nawet całe dzielnice czy miasta. Tak było w przypadku Sanzhi UFO Houses na Tajwanie. Osiedla niezwykłych domów powstało z myślą o amerykańskich oficerach. Niestety nigdy go nie ukończono. Inwestor stracił płynność finansową i prace zostały wstrzymane.
Dziś niedokończone budynki, przypominające statki kosmiczne, przyciągają głównie miłośników nietypowych atrakcji turystycznych i entuzjastów fotografii. Azjatycki kryzys finansowy doprowadził z kolei do wstrzymania budowy wieżowca Sathorn Unique w Bangkoku. Dziś budynek znany jest jako "Wieża Duchów" i stał się płótnem dla miejskich artystów ulicznych.
Kto chce zobaczyć jak krachy na rynkach finansowych potrafią zmienić wielkie metropolie w widmowe miasta, powinien wybrać się do Detroit. Na skutek Wielkiego Kryzysu, miasto opuściły setki tysięcy mieszkańców, a wspaniałe budynki, wizytówki nie tylko Detroit, ale całych Stanów Zjednoczonych, zmieniły się w imponujące pustostany. Taki los dotknął setki wspaniałych budowli m.in. piękny Dworzec Michigan Central Station, który stał się upiornym symbolem upadku miasta.
Także w luksusowym niegdyś hotelu Lee Plaza panuje przerażająca pustka. Zniszczone wnętrza i resztki pozostałych w nich mebli, wciąż jednak przypominają o czasach świetności secesyjnego apartamentowca. Straszy i jednocześnie zachwyca opuszczona fabryka "Forda", jeszcze przed kryzysem zamieniona w teatr. Dziś ozdobne ruiny pełnią funkcję malowniczego garażu.
Koniec historii
Poszukując naprawdę imponujących miejsc, które zostały porzucone przez człowieka, warto pojechać do Rosji. We wschodniej części Syberii znajduje się gigantyczny otwór w ziemi otoczony przez niewielkie miasteczko. To Mirna. Założona przez Stalina kopalnia diamentów. Dlaczego ją porzucono? Odpowiedź jest prozaiczna. Eksploatacja złóż stała się zbyt trudna, a przez to nieopłacalna.
Historia japońskiej wyspy Hashimy wygląda podobnie. Kiedyś była tu tętniąca życiem górnicza osada. Z samej wyspy, a także z dna morza wydobywano tysiące ton węgla rocznie. Aby na tym skrawku ziemi pomieścić rosnącą liczbę robotników i inżynierów oraz ich rodziny, na Hashimie budowano kolejne wielkie bloki.
Pod koniec lat 50. na wyspie o długości 480 metrów i szerokości 160 metrów, mieszkało 5 tysięcy osób. Już kilkanaście lat później najgęściej zaludniona wyspa świata (139 tys. mieszkańców na metr kwadratowy), niemal zupełnie opustoszała. Japoński przemysł zaczął się bowiem wycofywać z węgla, na rzecz ropy naftowej.
Przez lata władze Japonii zabraniały wstępu do morskiej kopalni. Dopiero od 10 lat można ją zwiedzić z przewodnikiem. Porzucone domy, ulice, sklepy budzą ogromną ciekawość turystów z całego świata i rozbudzają fantazję filmowców. Przerażające piękno wyspy wykorzystali twórcy jednego z filmów o agencie 007, "Skyfal", umiejscawiając na niej kryjówkę kolejnego śmiertelnego wroga Jamesa Bonda.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl