Perełka bez kolejek. W tym pałacyku film kręcił Polański
Gdy myślimy o Sintrze, przed oczami od razu pojawia się kolorowy zamek Pena, górujący nad miastem. To portugalska ikona, która przyciąga tłumy turystów. Jest tam gwarno, tłoczno i duszno, a w kolejkach do kas i wejść łatwo stracić cierpliwość. Tymczasem nieco niżej czeka inna, jeszcze nie tak wyeksploatowana perełka.
W zielonym sercu Sintry, nieco poniżej głównego szlaku turystycznego, skrywa się piękny Palácio Biester, czyli pałac Biester. To miejsce spotkań z historią i architekturą, idealne dla osób, którym nie na rękę długie kolejki. W środku czekają piękne wnętrza, wypełnione misternymi dekoracjami, zabytkowe meble i punkt widokowy z panoramą miasta. W przeciwieństwie do pałacu Pena, tu naprawdę można się skupić na detalach i poczuć klimat epoki romantyzmu.
Pałac to dzieło koncepcyjne żyjącego w XIX w. dramaturga Ernesta Biestera. Zmarł w tym samym roku, w którym zaproponował budowę. Zadanie przejął jednak jego brat Frederico Biester, wspierany przez swoją zamożną żonę Amélię Freitas Guimarães Chamiço. Inspiracje czerpali z elegancji Paryża, podpatrywali także międzynarodowe trendy w rezydencjach burżuazyjnych. W rezultacie w 1907 r., po około 21 latach od rozpoczęcia budowy, na wzgórzach Sintry stanęła ich letnia rezydencja.
Kamień mocy? Nawiedzony zamek? Mroczne budowle w Polsce
Pałac zachwyca wnętrzem
Sam projekt jest dziełem jednego z najwybitniejszych portugalskich architektów tamtejszych czasów - José Luisa Monteiro. Połączył on tutaj neorenesans z neogotykiem i elementami art nouveau.
Sufit bogato zdobią freski, wiele z nich inspirowanych jest historią zakonu templariuszy, związanych z Sintrą. Z kolei na ścianach w bibliotece i czytelni podziwiać można pogańskie symbole. Oczywiście nie świadczy to o tym, że w pałacu mieszkali innowiercy — jednym z najpiękniejszych pomieszczeń jest tutaj kaplica.
Przejawem wyjątkowego na tamte czasy luksusu była drewniana winda, skonstruowana przez Raoula Mesniera de Ponsard (projektanta słynnej windy Santa Justa w Lizbonie), oraz rzadko spotykana łazienka en suite w głównej sypialni
Każdy pokój wygląda nieco inaczej, wszystkie mają w sobie jednak klasę i wyczuwalne bogactwo. Meble są autentyczne i świetnie zachowane, przed wejściem do budynku należy założyć na buty ochraniacze. W końcu nikt nie chciałby pobrudzić pałacowej podłogi.
Pałacowe ogrody
O ile zwiedzanie wnętrz już robi wrażenie, o tyle prawdziwa magia rozgrywa się w ogrodzie.
Zaprojektowane przez francuskiego architekta krajobrazu, François Nogré, są bujne i pełne życia, wykorzystują naturalne ukształtowanie terenu. Podziwiać można piękne kwiaty, wysokie drzewa (w tym zagrożony miłorząb dwuklapowy) czy małe wodospady i mostki. Pośród zieleni schowana jest także grota oraz mur z charakterystycznymi dla Portugalii płytkami azulejos
Rosną tu gatunki roślin z różnych stron świata, takie jak kamelie z Chin czy buki z Europy Środkowej. Z ogrodu podziwiać można także wspaniały widok na centrum Sintry oraz na Zamek Maurów.
Niestety, Frederico i Amélia nie mieli okazji długo nacieszyć się swoją rezydencją. Małżeństwo zmarło przed 1907 r. w wyniku szalejącej epidemii, podobnie jak większość ich rodziny. Spadkobierczynią została ciotka Amélii - Claudina Ermelinda Chamiç, później pałac przeszedł w ręce prywatnych inwestorów.
Polski akcent w Biester
Pałac w prywatnych rękach pozostawał przez sto lat, jednak w lipcu 2022 r. postanowiono udostępnić go dla zwiedzających. Zanim jednak pierwsi turyści mieli okazję na nowo zachwycić się wnętrzem i ogrodami, wpadł on w oko polskiemu reżyserowi Romanowi Polańskiemu.
Pałac Biester w 1999 r. zamienił się w plan zdjęciowy do filmu "Dziewiąte Wrota", z Johnnym Depem w roli głównej. Sceny kręcono m.in. w dawnej bibliotece, którą na potrzeby filmu przekształcono, by pasowała do gotyckiego, mrocznego nastroju.
Zwiedzanie pałacu
Bilet wstępu dla osoby dorosłej kosztuje tutaj 14 euro (samodzielne zwiedzanie) lub 23 euro w wersji z przewodnikiem. To idealny przystanek w Sintrze, oferujący piękne widoki, zieleń oraz wyjątkowy klimat w spokojnej atmosferze, bez walki o miejsce w tłumie.
Niezależna opinia redakcji. Materiał powstał podczas wyjazdu organizowanego przez PLL LOT we współpracy z Turismo de Portugal w Polsce