Pilsko. Tragiczny wypadek na nartach. Mężczyzna uderzył w drzewo
Do wypadku doszło na górze Pilsko w Beskidzie Żywieckim, gdzie jeden z narciarzy podczas jazdy uderzył w drzewo. Mężczyzna doznał poważnych obrażeń ciała. Na miejsce przybył śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Informacja o akcji ratowniczej pojawiła się bezpośrednio na profilu GOPR Beskidy na Facebooku. Jak czytamy w udostępnionej informacji, ratownicy udzielili pomocy poszkodowanym już w ponad 100 zdarzeniach na stokach. Wypadek, do którego doszło w poniedziałek, 15 lutego skończył się jednak tragedią.
Tragiczny wypadek na Pilsku
"Dziś dyżurni z Hali Miziowej zostali zadysponowani do tragicznego w skutkach wypadku. O godz. 11:00 ratownicy otrzymali zgłoszenie z CSR o zderzeniu narciarza z drzewem przy trasie nr 6 poniżej Polany Kornienieckiej. Kilka minut później byli na miejscu i natychmiast przystąpili do RKO przy użyciu defibrylatora AED.
Priorytetowo zabezpieczyli także urazy bezpośrednio zagrażające życiu mężczyzny. Na miejsce został zadysponowany śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz przetransportowany skuterem GOPR Zespół Ratownictwa Medycznego" - poinformowali ratownicy GOPR.
Narciarz zmarł mimo reanimacji
34-letni mieszkaniec powiatu oświęcimskiego stracił podczas jazdy panowanie nad sprzętem i uderzył w drzewo. Mimo szybkiej pomocy ratowników i prowadzonej na miejscu reanimacji, narciarza nie udało się uratować. Na portalu zrzutka.pl trwa zbiórka pieniędzy na wsparcie dla jego rodziny.
Morsowanie i wyprawa w góry w szortach. "Uprawiajmy sporty ekstremalne z głową"
