Płacisz za Pendolino, ale jedziesz starym składem. Prawie połowa pociągów w remoncie
W pociągach panuje chaos, pasażerowie są wściekli i zdezorientowani - nie wiedzą, gdzie mogą usiąść, bo miejsc, które widnieją na bilecie, w pociągach często nie ma.
Pasażerów, którzy wykupili bilet na podróż pociągiem Pendolino, może czekać na dworcu niemiła niespodzianka. Zamiast nowoczesnego składu, zobaczą stary, i niestety nie będzie to pomyłka. Ze względu na przyczyny techniczne na wybranych trasach pociągów jeżdżą zastępcze składy wagonowe.
- Na wejściu był komunikat, że przepraszają, że jest tradycyjny skład i że można ubiegać się o reklamację – opowiada pani Ilona, która podróżowała w piątek z Gdańska do Warszawy. – Niestety miejsca, które miałam na bilecie, w pociągu nie było. Nie wiedziałam, gdzie mam się podziać – opowiada.
– Dopiero jak po 30 minutach konduktor przyszedł sprawdzać bilety,to go zapytałam, co mam zrobić. Mam miejsce nr 18, a takiego nie ma w pociągu. Powiedział, że mogę iść do innego wagonu, bo jest dużo miejsca. Jak zapytałam,czemu nie było takiej informacji od razu, to był zdziwiony. Usiadłam w innym wagonie, ale cały czas byłam poddenerwowana, że ktoś przyjdzie i każe mi się przesiąść, bo zajęłam jego miejsce – kończy pani Ilona.
Dziś aż 10 pociągów EIP zostanie zastąpionych tradycyjnymi składami. Muszą się na to przygotować m.in. pasażerowie na krótkich trasach: Warszawa - Gdynia i Warszawa – Wrocław. Niestety dotyczy to także dłuższych odcinków – np. pociągu z Gdyni do Krakowa czy z Kołobrzegu do Krakowa. Ten ostatni jedzie prawie 8 h.
Okazuje się, że obecnie PKP Intercity dysponuje jedynie 12 z 20 pojazdów Pendolino.
- Dwa znajdują się w naprawach powypadkowych, a 6 jednostek zostało wyłączonych z ruchu ze względu na ślady po kontakcie z tłuczniem stwierdzone na podwoziu – tłumaczy sytuację Agnieszka Serbeńska, rzecznik prasowy PKP Intercity.
"Tabor wygląda jak ostrzelany" – cytuje pracowników PKP Intercity branżowy portal „Rynek Kolejowy”. Zdradzili, że pociągi mają wybite dziury, poprzerywane izolacje i wbite w poszycie kamienie.
- Tabor jest bardzo dokładnie sprawdzany. Analizy przyczyn prowadzone są przez przewoźnika oraz zarządcę infrastruktury, a także ekspertów Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych. Jesteśmy cały czas w kontakcie z producentem i staramy się, aby składy jak najszybciej wróciły do ruchu – zapewnia rzeczniczka.
Pasażerowie, którzy odbyli podróż w składach zastępczych, mają prawo do złożenia reklamacji. Przy czym każdy przypadek jest rozpatrywany indywidualnie.
- Podstawą do uznania takiej reklamacji jest zachowanie biletu. Można ją złożyć korespondencyjnie (wysyłając na adres siedziby PKP Intercity), w każdej kasie biletowej sprzedającej bilety PKP Intercity lub poprzez formularz reklamacyjny na stronie Intercity.pl – mówi Agnieszka Serbeńska.
- Kupowaliśmy bilety na Pendolino, a tu zwykły przedział. Dobrze, że nie ma tłumów, więc nie ma tragedii, ale i tak będziemy się ubiegać o zwrot – mówi para z Gdyni, która w piątek jechała Pendolino do Krakowa.
- Jestem rozczarowana, nawet nie samym faktem, że miejsca oznaczonego na bilecie nie było, bo ostatecznie znalazłam sobie przedział i spędziłam podróż w miłym towarzystwie. Za to nieprawdziwą okazała się teoria, że miejsca w samym Pendolino ponumerowane są w taki sposób, że gdyby kiedyś miał po pasażerów Pendolino podjechać zwykły pociąg, to wirtualne przedziały ułożą się w prawdziwe. Ktoś mi powiedział, że dlatego nie da się kupić miejsc z numerami obok siebie. Bujda na resorach, niestety - mówi pani Elwira, która często podróżuje między Trójmiastem a stolicą.