Plaże na wyspie znikają. Szukają sposobów, aby je ratować
Majorka boryka się ze sporym problemem. Plaże na wyspie zmniejszają się, a to powoduje, że władze niektórych gmin są zmuszone do zmniejszenia liczby licencji osobom, które prowadzą tam wynajem leżaków i parasoli. Takie rozwiązanie może nie spodobać się ani przedsiębiorcom, ani turystom, ale sytuacja jest poważna.
28.10.2024 | aktual.: 27.11.2024 16:21
- Dziś mamy zupełnie inną linię brzegową niż 10, 20 czy 30 lat temu - przyznała Mercedes Celeste, radna gminy Palma, cytowana przez lokalne media, na które powołuje się gazeta "Die Zeit". Dodaje, że piasku z roku na rok jest po prostu mniej, a morze zabiera ląd.
Chcą ograniczeń na plażach
Zdaniem samorządów, sposobem na uratowanie plaż turystycznej wyspy jest wprowadzenie ograniczeń. Mają one dotyczyć liczby leżaków i parasoli, co ma przyczynić się do mniejszej liczby turystów, którzy także wpływają na niszczenie wybrzeża. Gmina Palma takie kroki chce podjąć już w przyszłym roku.
Lokalni przedsiębiorcy, którzy udostępniają za opłatą plażowiczom leżaki i parasole, licencje otrzymali nierzadko już kilkadziesiąt lat temu, kiedy plaże w gminie były dużo szersze. Dlatego zdaniem radnych, liczba licencji i ich zakres powinny się zmienić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak ratować plaże?
Zdaniem niektórych ekspertów, odpowiedzialne za znikające plaże nie są tylko zmiany klimatyczne, ale również człowiek i jego działania. - Plaże, które pozostały naturalne, łatwo przystosowują się do zmiany klimatu, ponieważ mogą się cofać i podnosić wraz ze wzrostem poziomu morza - tłumaczy Francesca Ribas z Universitat Politècnica de Catalunya w Barcelonie. Jeśli nie będą mogły się poruszać, bo zostaną zabetonowane, zwyczajnie znikną. Przy tych w Palmie promenada znajduje się w bardzo bliskiej odległości.
- Należy przywrócić oryginalne systemy wydm, a jeśli to konieczne, promenady plażowe rozebrać i przenieść dalej - dodała Francesca Ribas.
Źródło: euronews.com/"Die Zeit"