Płynęli z Gdyni do Helu. Nagle zobaczyli coś niesamowitego
Taki widok to rzadkość. W Bałtyku po ok. dwóch latach przerwy zaobserwowano delfiny. Szczęście miała załoga jachtu, który płynął z Trójmiasta na Półwysep Helski. Uwiecznili sytuację, więc internauci mogą także nacieszyć oko.
Do niecodziennej obserwacji doszło w sobotę 27 lipca. Waleń pojawił się obok jachtu płynącego do Helu, gdy znajdował się on ok. 9 km od Gdyni.
Delfin w Bałtyku
Daniel Wlaźlak, który wideo opublikował na X, napisał krótko: "Delfin zwyczajny, którego nagraliśmy płynąć z Gdyni do Helu 27 lipca 2024 r.".
Jak czytamy na portalu g.pl, załoga jachtu początkowo nie wiedziała, że to delfin. "Pływał obok nas przez kilka minut, przepływając z jednej do drugiej burty. Niestety w tym czasie nikt nie miał przy sobie telefonu, a na początku z powodu sporej odległości myśleliśmy, że to po prostu foka lub morświn. Kiedy zaczął podpływać coraz bliżej, widok zaskoczył nas wszystkich - wyglądał jak delfin" - czytamy relację jednej z osób obecnych na jachcie, nadesłaną do portalu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wideo z Stegny. Niektórzy uciekali, inni nagrywali
Wojciech Górski, ekspert z Wydziału Oceanografii i Geografii Uniwersytetu Gdańskiego potwierdził, że to delfin zwyczajny. Taki widok wcale go nie zaskoczył. Jak mówi, delfiny dostają się do Morza Bałtyckiego przez Cieśninę Duńską.
Czytaj także: Największa zmora plażowiczów. Skutki mogą być opłakane
Delfiny często odwiedzają Bałtyk?
Zdaniem eksperta delfiny odwiedzają nasze wody dość często. Co więcej, w latach 2000-2003 w okolicach Bornholmu obserwowano pojedyncze osobniki, a nawet niewielkie grupy delfinów białonosych. Jednak najczęściej są to bardzo krótkie wizyty. Czy jest szansa, żeby te ssaki pojawiły się u nas na dobre?
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- W dużej mierze zależy to od kondycji i liczebności poszczególnych populacji delfinów, które być może będą poszukiwały nowych obszarów do zasiedlenia. Bałtyk musi jednocześnie zaoferować im odpowiednią bazę pokarmową oraz sprzyjające warunki, a biorąc pod uwagę pogarszający się stan zasobów ryb i silną presję ze strony człowieka na Morzu Bałtyckim może to być bardzo trudne - mówi mgr Wojciech Górski.
Źródło: g.pl, X