Polacy w tym roku szaleją. "Prawdziwy boom miał miejsce po Wielkanocy"

Branża turystyczna ma tej wiosny powody do zadowolenia. Okres wielkanocny był bardzo udany, a teraz hotelarze oceniają, że nadchodząca majówka zapowiada się także optymistycznie. Na ten moment ponad połowa obiektów hotelarskich ma już 50-proc. obłożenie na ten wyjątkowy termin - wynika z comiesięcznej ankiety Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.

Jest to wynik o kilkanaście proc. lepszy niż w analogicznym okresie 2023 r. Według Izby wskazuje to na powolną, ale poprawę w wydłużaniu okienka rezerwacyjnego - coraz mniej osób czeka do ostatniej chwili.

- Piękna, niemalże letnia aura spowodowała ożywienie w rezerwacji majówkowych wyjazdów. Taki prawdziwy boom miał miejsce tuż po Wielkanocy - mówi Karol Wiak z Nocowanie.pl. - Już teraz, liczba rezerwacji noclegów na długi weekend majowy w naszym portalu nieznacznie przekroczyła tę z analogicznego okresu sprzed roku. A przed nami jeszcze około dwa tygodnie do rozpoczęcia wyjazdów na długi weekend, więc wszystko wskazuje na to, że wynik może być lepszy od ubiegłorocznej majówki - dodaje.

Karol Wiak podkreśla, że polscy turyści lubią rezerwować noclegi na ostatnią chwilę. Statystyki Nocowanie.pl pokazują, że średni czas urlopu to trzy doby, a najchętniej wyjeżdżamy w trzy-cztery osoby, w gronie rodziny lub znajomych. Czas wyjazdów się wydłużył o dobę w porównaniu z ub.r., co na pewno będzie dobrą wiadomością dla właścicieli obiektów noclegowych.

- Pragnę podkreślić, że wolne miejsca są jeszcze dostępne, ale warto się pospieszyć, bo jest ich coraz mniej, a przed samą majówką zostaną te nieco droższe oferty. A, jak widać, zainteresowanie wyjazdami sprzyja, więc może być trudno ze znalezieniem oferty dostępnej na każdą kieszeń - ostrzega Karol Wiak.

Wśród najpopularniejszych miejsc nie ma dużych zaskoczeń. Największym zainteresowaniem cieszą się przede wszystkim polskie góry.

- Co ciekawe, tuż po Wielkanocy, liderem był Karpacz, a obecnie jest to Zakopane. Liczba rezerwacji w tych miejscowościach na ten moment jest porównywalna i wszystko wskazuje na to, że walka o pierwsze miejsce zestawienia potrwa tak naprawdę do samego końca - mówi Karol Wiak.

Czytaj także: Tatry bez nocowania. Ile da się doświadczyć w jeden dzień w górach?

Na kolejnych miejscach znajdują się inne miejscowości górskie, takie jak Kudowa-Zdrój, Krynica-Zdrój, Wisła, Szczawnica czy Polanica-Zdrój, a także polskie miasta, takie jak Kraków czy Gdańsk. Obok Gdańska, dużym zainteresowaniem, jeśli chodzi o polskie morze, cieszy się również Kołobrzeg.

W publikacji Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego poinformowano, że 30 proc. hoteli posiada aktualnie obłożenie poniżej 30 proc. Do tego należy dodać grupę 19 proc. obiektów, które nie sprzedają oferty specjalnej w tym okresie. Hoteli wypełnionych więcej niż w połowie jest 32 proc.

Ponad połowa obiektów (54 proc.) jest już zapełniona w ponad 50 proc., w tym z frekwencją powyżej 70 proc. jest 23 proc. hoteli - zauważono.

Czytaj także: Niezwykłe spotkanie w Dolinie Kościeliskiej. "Cudowny widok... oczywiście z daleka"

W ankiecie przeprowadzonej w dniach 3-8 kwietnia 2024 r. wzięło udział 121 hoteli zlokalizowanych we wszystkich województwach. Spośród nich 72 proc. położonych jest w miastach. 38 proc. to obiekty sieciowe. Większość ankietowanych (83 proc.) to hotele liczące do 150 pokoi, 60 proc. hoteli ma mniej niż 100 pokoi, a średnia wielkość obiektu wyniosła 94 pokoje.

Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego to największa organizacja samorządu gospodarczego w branży hotelarskiej. Jest rzecznikiem środowiska biznesu hotelarskiego i gastronomicznego w kontaktach z administracją państwową oraz w Unii Europejskiej.

Źródło: WP Turystyka, PAP