MiastaPolka o weekendzie w Neapolu. "Zobaczyłyśmy prawdziwe piekło"

Polka o weekendzie w Neapolu. "Zobaczyłyśmy prawdziwe piekło"

Neapol, jedno z najpopularniejszych turystycznych miast Włoch, przyciąga turystów z całego świata. Ci, szczególnie w okresie świątecznym, jak zahipnotyzowani, udają się na słynną ulicę szopkarzy. - Gdy dotarłyśmy na miejsce zamiast klimatycznej uliczki, zobaczyłyśmy prawdziwe piekło. Nie zorientowałyśmy się nawet, kiedy znalazłyśmy się w pułapce - relacjonuje Iwona Kołczańska, dziennikarka WP Turystyka, która w miniony weekend odwiedziła to miejsce.

Słynna ulica szopkarzy jest zalewana przez tłumy
Słynna ulica szopkarzy jest zalewana przez tłumy
Źródło zdjęć: © WP Turystyka

Kultowa ulica San Gregorio Armeno od lat jest prawdziwym hitem turystycznym. Trudno się temu dziwić, bo kto nie chciałby na własne oczy zobaczyć słynnych pracowni mistrzów sztuki szopkarskiej i przenieść się w iście świąteczny klimat. Niestety w podziwianiu tradycyjnych neapolitańskich szopek przeszkadza wszechobecny chaos, ścisk i niekontrolowany tłum. Lokalne media informują, że dochodzi nawet do zasłabnięć i ataków paniki. Sytuacja może być jeszcze gorsza, bowiem Włosi szacują, że w okresie świąteczno-noworocznym do Neapolu przyjedzie ok. trzech mln. turystów.

Tłum opanował słynne miejsce

W ubiegły weekend, czyli miesiąc przed świętami Bożego Narodzenia, neapolitańską ulicę odwiedziła Iwona Kołczańska, dziennikarka WP Turystyka. - Wracałam w niedzielę 19 listopada z weekendu w Rzymie. Samolot powrotny miałam z Neapolu, a do autobusu na lotnisko zostały dwie godziny, więc wybrałam się na spacer na Stare Miasto. Byłam już kiedyś na via San Gregorio Armeno i bardzo mi się podobało, więc chciałam ją pokazać przyjaciółce. Gdy dotarłyśmy na miejsce, zamiast klimatycznej uliczki zobaczyłyśmy prawdziwe piekło. Nie zorientowałyśmy się nawet, kiedy znalazłyśmy się w pułapce - relacjonuje.

Włoskie media, m.in. portal Napoli Today, informują, że sytuacja już wymknęła się spod kontroli, a przejście ulicą bez konieczności przeciskania się w napierającym tłumie nie jest możliwe, szczególnie w weekendy. - Tkwiłyśmy w miejscu, a z każdej strony napierał na nas tłum. Poruszałyśmy się w żółwim tempie - jakieś pół metra na minutę - dodała dziennikarka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Idealne miasto na wyjazd jesienią. "Ceny niższe niż w sezonie. Bardzo polecam"

- Nie mogłyśmy zrezygnować i ruszyć z powrotem, bo w drugą stronę sytuacja wyglądała identycznie - przyznała Iwona Kołczańska. Co ciekawe, w ubiegłym roku w dniach od 7 do 11 grudnia, następnie od 17 do 23 grudnia, a także w święta, na San Gregorio Armeno wprowadzono ruch jednokierunkowy, aby zadbać o bezpieczeństwo turystów oraz upłynnić komunikację. Podobne ograniczenia wprowadzane były w 2020 i 2021 r. Wówczas podyktowane koniecznością przestrzegania obostrzeń pandemicznych i obowiązkiem zachowania dystansu społecznego. Niewykluczone, że władze miasta w tym roku również podejmą podobne kroki.

Iwona Kołczańska dodała, że na spacer ulicą szopkarzy wybrało się bardzo dużo rodzin z małymi dziećmi w wózkach, które dodatkowo blokowały przejścia. - W pewnym momencie dostałam z łokcia w oko od malucha, który siedział na barana u taty. Odcinek, który można przejść w trzy minuty, szłyśmy ostatecznie prawie pół godziny! - podsumowała.

Sytuacja na ulicy szopkarzy w niedzielę 19 listopada br.
Sytuacja na ulicy szopkarzy w niedzielę 19 listopada br.© WP Turystyka

Fenomen włoskiej ulicy

Na San Gregorio Armeno podziwiać można rzędy sklepów przyzdobione świątecznymi dekoracjami i lampkami, ale to dla wyjątkowych bożonarodzeniowych szopek i figurek wykonanych z różnego tworzywa, zbierają się tam takie tłumy.

Figurki przedstawiają nie tylko Świętą Rodzinę i pasterzy, ale także znane osobistości ze świata sportu, polityki i kultury. Króluje wśród nich niezmiennie od lat legendarny piłkarz Diego Maradona, którego małe rzeźby są rozchwytywane. Nietrudno znaleźć podobiznę Lionela Messiego, a nawet grającego w klubie Napoli Piotra Zielińskiego.

Każdy turysta chce zobaczyć to miejsce przed świętami Bożego Narodzenia
Każdy turysta chce zobaczyć to miejsce przed świętami Bożego Narodzenia © WP Turystyka | Antonio Gravante
Źródło artykułu:WP Turystyka
w podróżymiastaneapol

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (254)