Pasażerowie samolotu po zakończeniu ewakuacji wyrazili ogromne uznanie dla niezwykłych umiejętności pilota, który w sprawny sposób przeprowadził operację awaryjnego lądowania. Według ich relacji, wcześniej, gdy na pokładzie pasażerowie usłyszeli huk i zobaczyli na skrzydłach krew, wybuchła panika.
- Samolot zaczął nagle obniżać lot. Było widoczny ogień najpierw z jednego a potem też z drugiego silnika. Samolot wylądował, ale po chwili wyleciał znów z pasa z uszkodzonym podwoziem. Wylądował znów, ale dość twardo, złamał lewą goleń podwozia głównego - powiedział w TVN24 Michał Skowroński, pilot Sky-Taxi, który lądował chwilę przed zapalonym samolotem. Na płycie nadal pozostają jednostki straży pożarnej, policji i służb lotniska. Samolot Boeing 737 800 ciągle stoi na pasie przechylony na prawe skrzydło.
W wyniku sprawnej akcji ratunkowej z maszyny wyprowadzono wszystkich 166 pasażerów i członków załogi. Nikomu nic się nie stało.
W tej chwili jest już po ewakuacji samolotu. Ruch został wstrzymany. Całe lotnisko jest zamknięte. Wszystkie loty, które miały lądować na lotnisku w Ciampino, zostały przekierowane na inne rzymskie lotnisko.