Ratownicy GOPR okradzeni ze sprzętu. Straty na kilka tysięcy złotych
Ratownicy z Grupy Podhalańskiej GOPR są załamani. W nocy z 6 na 7 lutego, okradziono ich stację ratunkową przy górnej stacji Kompleksu Narciarskiego Sport Arena Myślenice na górze Chełm. Skradziono dwie radiostacje wraz z bateriami i stacjami ładowania oraz jedną radiostację obsługi wyciągu.
Ratownicy w poście na FB poprosili o kontakt osoby, które mają jakiekolwiek informacje mogące pomóc w ustaleniu złodziei.
Koszt jednego skradzionego zestawu to ok. 2500 zł
"Skradziono dwie sztuki radiostacji ratowniczych wraz z wyposażeniem (baterie, stacje ładowania) oraz jedną radiostację z obsługi wyciągu" - czytamy w poście. Skradzione radiostacje to model Motorola DP 3401.
"Ich numery wywoławcze to 69 i 63. Koszt jednego skradzionego zestawu to ok. 2500 zł, ale z uwagi na ustawienia radiostacji dla złodziei są one w zasadzie bezwartościowe" - informują ratownicy.
Liczą, że złodzieje się zreflektują i zwrócą sprzęt. Radiostacje są niezbędne do pracy ratowników pełniących dyżury na stacji narciarskiej. Dzięki nim można w szybki sposób przekazać informacje o poszkodowanym czy potrzebnym sprzęcie ratunkowym.
Internauci są poruszeni zdarzeniem. "Co za ludzie żeby okradać stację ratownictwa, to naprawdę trzeba nie być człowiekiem" - komentuje jedna z osób.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Okradają ratowników
Niestety, ale trzeba przyznać, że ratownicy GOPR mają ostatnio pecha do zuchwałych kradzieży.
Na początku grudnia 2021 r. ratownicy Karkonoskiej Grupy GOPR pomogli turyście, który w samych szortach zdobywał szczyt Śnieżki. Pożyczyli mu kurtkę, a ten po prostu ją zabrał i zniknął bez śladu. Wówczas ratownicy również zaapelowali o zwrot, a turysta po dwóch tygodniach odesłał kurtkę ratownikom wraz z przeprosinami.
Trzymamy kciuki, by w przypadku radiostacji stało się tak samo!