Lecieli na wakacje do Hurghady. Połowa pasażerów została bez bagaży

Rzadko, bo rzadko, ale zdarza się, że na lotnisku, podczas załadunku do luku bagażowego, zawieruszy się jedna walizka, może dwie. Ale kilkadziesiąt? Taka niecodzienna sytuacja miała miejsce w środę 4 września, podczas transferu z Belfastu do Hurghady.

Podróżni przeżyli szok na lotnisku w Hurghadzie Podróżni przeżyli szok na lotnisku w Hurghadzie
Źródło zdjęć: © Hurgada24

Zapewne każdy, kto choć raz leciał samolotem wie, jak irytujące jest oczekiwanie na moment w którym nasza walizka w końcu pojawi się na taśmie bagażowej. Jedni przestępują wówczas bezradnie z nogi na nogę. Inni stają tuż przy "wylocie" walizek, by jak najszybciej dorwać co swoje i ruszyć w dalszą drogę.

Jeszcze inni drepczą tuż przy kręcącej się karuzeli i nerwowo łypią na wszystko, co choć trochę - gabarytami, czy kolorem - przypomina ich manatki. Każdy się spieszy, każdy jak najszybciej chce zakończyć podróż i wyjść na świeże powietrze. Tym bardziej, w przypadku wyjazdu na wymarzone wakacje, każda sekunda jest po stokroć cenna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". Wypróbuj ten trik w Egipcie. Poczujesz się jak rezydent, a nie turysta

Podróżni, lecący do Hurghady, mieli wyjątkowego pecha

Niestety, o gigantycznym pechu mogą mówić turyści lecący liniami EasyJet z Belfastu do Hurghady. Od samego początku podróży wszystko szło nie tak. Samolot wystartował z dużym opóźnieniem, a podczas lotu miały miejsce - niewielkie, ale zawsze - turbulencje. Ale najgorsze zaczęło się po wylądowaniu w Hurghadzie.

W hali przylotów kilkudziesięciu turystów "przy karuzeli" spędziło blisko dwie godziny. Wypatrywali swoich walizek, przestępowali z nogi na nogę, zaglądali w wylot taśmy bagażowej. Bez skutku. Ich walizki się nie pojawiały... i nie pojawiły.

Podróżni długo czekali na swoje bagaże
Podróżni długo czekali na swoje bagaże © Hurgada24

Bagaże podróżnych zostały zgubione

Gdy na tablicy informacyjnej wyświetliła się wiadomość "ostatni bagaż" zrobiło się nerwowo. "Gdzie nasze walizki?" - pytali. Turyści z Irlandii Północnej za zamieszanie na początku obwinili pracowników portu w Hurghadzie.

Ci jednak stwierdzili, że wszystkie bagaże, które znajdowały się w luku zostały "wypakowane z samolotu i dostarczone do hali przylotów". A więc gdzie są manatki? Zaczęło się nerwowe dochodzenie do prawdy, włącznie z telefonami do Belfastu, angielskich stacji telewizyjnych i mediów.

Po kolejnych, długich minutach oczekiwania okazało się, że "bagaże zostały zagubione". Jak szybko ustaliło BBC News "wystąpił problem techniczny z lukiem bagażowym samolotu i ten wystartował z Belfastu do Hurghady "bez niewielkiej liczby bagaży na pokładzie".

Turyści zostali bez walizek i najpotrzebniejszych rzeczy

- Rozpłakałam się" - powiedziała BBC Robyn Allison, która bezowocnie czekała w Hurghadzie na swoje walizki. "Po raz pierwszy wybrałam się na wakacje ze swoim chłopakiem. Miałam ze sobą tylko mały plecaczek. W bagażu rejestrowanym były wszystkie ubrania, a przede wszystkim zapasowe lekarstwa na cukrzycę. Moja mama dzwoniła do firmy świadczącej usługi lotnicze. Tam powiedziano jej, że moje bagaże są w tej chwili... w Liverpoolu. Inni pasażerowie, którzy także kontaktowali się ze Swissport usłyszeli, że ich manatki nadal są... w Belfaście. Nikt nic nie wie. To, co się stało jest absolutnie szokujące - powiedziała turystka.

Linia lotnicza przeprosiła za zaistniałą sytuację
Linia lotnicza przeprosiła za zaistniałą sytuację © Hurgada24

Cherylee Van Es, która także leciała feralnym samolotem stwierdziła, iż na pokładzie były małe dzieci, którym teraz brakuje pieluch i modyfikowanego mleka. - Ja sama nie mam kremów przeciwsłonecznych, ubrań, niczego. To niewiarygodne - dodała wzburzona kobieta.

EasyJet przeprosiło pokrzywdzonych pasażerów. W specjalnym komunikacie firma zapewniła, że "zaginione bagaże dotrą do Hurghady najbliższym dostępnym lotem".

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Lawina rezerwacji przez... pierwszy śnieg. W tym terminie nie ma już prawie żadnych miejsc
Lawina rezerwacji przez... pierwszy śnieg. W tym terminie nie ma już prawie żadnych miejsc
"Trupia Czaszka" na sprzedaż. Licytacja od 4,5 mln zł
"Trupia Czaszka" na sprzedaż. Licytacja od 4,5 mln zł
Najbardziej odizolowany "Pępek Świata". Odkryto nowe fakty o słynnych rzeźbach
Najbardziej odizolowany "Pępek Świata". Odkryto nowe fakty o słynnych rzeźbach
Tak świętują Andrzejki na Kanarach. Nietypowe tradycje
Tak świętują Andrzejki na Kanarach. Nietypowe tradycje
Nietypowa akcja ratunkowa. Ze świątecznego wydarzenia uciekł renifer
Nietypowa akcja ratunkowa. Ze świątecznego wydarzenia uciekł renifer
Zapomniana tradycja ożyła w polskim mieście. Mateczki wychodzą na ulice
Zapomniana tradycja ożyła w polskim mieście. Mateczki wychodzą na ulice
Problem w polskich lasach. "Jeżeli trend się utrzyma, mogą praktycznie zniknąć"
Problem w polskich lasach. "Jeżeli trend się utrzyma, mogą praktycznie zniknąć"
Cyklon na rajskiej wyspie. Co najmniej 334 osoby zginęły, a liczba wciąż rośnie
Cyklon na rajskiej wyspie. Co najmniej 334 osoby zginęły, a liczba wciąż rośnie
W końcu się doczekaliśmy. Rewolucja w PKP Intercity
W końcu się doczekaliśmy. Rewolucja w PKP Intercity
Przyciągają tłumy turystów. Ceny podobne jak w Polsce
Przyciągają tłumy turystów. Ceny podobne jak w Polsce
Takich tłumów na placu Defilad nie było od lat. "Walczyłam o życie w labiryncie stoisk"
Takich tłumów na placu Defilad nie było od lat. "Walczyłam o życie w labiryncie stoisk"
Kusili tanimi biletami. "Miała być konkurencja dla PKP Intercity - jest wtopa"
Kusili tanimi biletami. "Miała być konkurencja dla PKP Intercity - jest wtopa"
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥