Spleśniałe kanapki w Pendolino. Pasażer dziękuje PKP Intercity
Członek warszawskiej Platformy Obywatelskiej Piotr Kołomycki pochwalił się na Twitterze poczęstunkiem, jaki dostał podczas podróży pierwszą klasą. Pasażer zamieścił zdjęcia na swoim profilu na Twiterze. Świeżość kanapek pozostawia wiele do życzenia.
Członek zarządu stołecznej Platformy Obywatelskiej bardzo rozczarował się podczas sobotniej podróży. Po tym jak pociąg wyjechał z Warszawy, polityk został poczęstowany kanapkami pokrytymi zieloną pleśnią.
PKP częstuje nieświeżymi kanapkami
Express Intercity Premium to najdroższa kategoria pociągów PKP Intercity. Jeden przejazd pociągiem może przekroczyć nawet 300 zł. Pasażerom pierwszej klasy oferowany jest poczęstunek. Piotr Kołomycki postanowił skorzystać i poprosił o kanapki.
Poczęstunek zrobił na nim takie wrażenie, że postanowił podzielić się jego zdjęciem na Twiterze. Tym samym jego post zebrał mnóstwo lajków i zabawnych komentarzy w stylu: "w drugiej klasie na szczęście nie ma poczęstunku", "przypomina ser gorgonzola", "jak jest jesień, to muszą być grzyby" czy "nasza polska gościnność". Kanapki okazały się być pokryte nieapetyczną i szkodliwą pleśnią. Podróżujący podszedł do całej sytuacji z humorem i w ironiczny sposób podziękował PKP Intercity.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
PKP Intercity zabiera głos w sprawie
PKP odnalazło post polityka na Twiterze i skomentowało jego wpis słowami: "Przepraszamy za tę sytuację. Prosimy o podanie szczegółów dotyczących połączenia, nr pociągu, wagonu. Zweryfikujemy to." Jak dodał później Piotr Kołomycki, obsługa pociągu szybko wymieniła spleśniałe kanapki na świeży poczęstunek.
"Pragniemy podkreślić, że podobny przypadek nie został nigdy wcześniej odnotowany. Dbamy o to, aby posiłki dla naszych pasażerów były przygotowywane w wagonach gastronomicznych WARS zgodnie z odpowiednimi standardami jakościowymi i zasadami bezpieczeństwa zdrowotnego żywności" - informuje rzecznik prasowy Katarzyna Grzduk.
Źródło: Interia / Twitter
Prezydent Duda nie spotka się z kanclerz Merkel. Były ambasador RP: Granica nietaktu