Stolica Jordanii otwiera się na turystów. Zakochaj się w Ammanie
Ten kraj wciąż pozostaje nieodkryty dla turystów. Już niebawem może to się zmienić, ponieważ od października można będzie polecieć z Polski do stolicy Jordanii - Ammanu - tanimi liniami. Czy jest tam bezpiecznie? I jak się zachowywać w muzułmańskim kraju?
24.09.2018 | aktual.: 14.10.2019 22:06
Bilety na październikowe i listopadowe loty do Ammanu z Warszawy czy Krakowa realizowane przez Ryanair zostały wyprzedane. Można już kupować bilety na grudzień. Wówczas w dwie strony zapłacimy 145 zł. Jeśli chodzi o nocleg, to można znaleźć ofertę już za ok. 50 zł. Wszystko wskazuje na to, że nowy kierunek Ryanaira okaże się hitem.
Jordania to jeden z najspokojniejszych krajów arabskich. Mieszkańcy są gościnni, a kraj nowoczesny i przyjazny turystom. To gwarancja pogody, wspaniałe zabytki, fascynujące Morze Martwe oraz kilometry plaż nad Morzem Czerwonym. Polacy odkrywają ten kierunek i coraz częściej stwierdzają, że to doskonała alternatywa dla Turcji i Egiptu. Gdy u nas jest jesiennie, w stolicy Jordanii słupek rtęci wskazuje 32 st. C. Najlepszy termin na wyjazd to okres od marca do czerwca oraz jesień. Latem panują nieznośne upały – słupek rtęci wskazuje nawet 40 st. C.
W kraju tym wybrzeże morskie ciągnie się na 26 km, kurorty znajdują się nad Zatoką Akaba, na południowym krańcu Jordanii. Na turystów czeka ciepłe morze, piękne plaże i wyjątkowy widok – na horyzoncie widać góry Izraela. Ok. 120 km od Akaby, jedynego portu Jordanii, znajduje się największa atrakcja kraju – Petra. To ruiny miasta Nabatejczyków, starożytnego ludu pochodzenia semickiego, który zasiedlał tereny Izraela i Jordanii począwszy od VI wieku p.n.e. Położona w dolinie, w południowo-zachodniej części kraju, do dziś skrywa wiele intrygujących tajemnic. W czerwonych klifach powstałych z piaskowca Nabatyjczycy wykuli wspaniałe pałace, świątynie, komory grobowe, teatry, sklepy i domy. Do XIX w. Petra była całkowicie nieznana w zachodnim świecie.
Kolejnym magicznym miejscem jest Wadi Rum. Odnajdziemy tu niezwykłe formacje ze skał granitowych i z piaskowca to jedna z najpopularniejszych atrakcji Jordanii i ulubiona lokalizacja filmowców do kręcenia filmów o czerwonej planecie. Można tu spędzić noc pod gołym niebem, można wynająć namiot do wynajęcia. Chętni mogą pojeździć jeepami, quadami czy nawet na wielbłądach.
Na co jednak powinniśmy zwrócić uwagę, planując podróż do tego kraju?
Jedźmy z otwartą głową
– Turyści wybierający się do Jordanii, powinni przede wszystkim pamiętać, że wybierają się do innego kręgu kulturowego. Zanim zdecydujemy się na wyjazd, warto poznać miejsce do którego będziemy jechać. Jordania to kraj muzułmański, w którym dominującą większością są sunnici. Nie jest to w żadnym razie kraj niebezpieczny. Jordańskie Królestwo Haszymidzkie uchodzi za jeden z najbezpieczniejszych w regionie. Warto jednak zachować podstawowe zasady, takie jak skromny ubiór, niespożywanie alkoholu w miejscach publicznych, a podczas Ramadanu należy przestrzegać ogólnie przyjęte nakazy dotyczące spożywania posiłków. Z punktu widzenia turystycznego należy również uważać na kieszonkowców w obrębie suków – informuje dr Marcin Godziński, politolog, specjalista ds. Bliskiego Wschodu, bezpieczeństwa międzynarodowego i terroryzmu.
Do odpowiedniego nastawienia namawia natomiast student arabistyki.
– Jedźmy z otwartą głową. Wielu turystów, których można spotkać podczas wyprawy wybierając się do kraju, w którym religią dominującą jest islam, potrafi głośno i bezceremonialnie narzekać na warunki, w jakich się znaleźli. Wśród rzeczy, które "utrudniają" im pobyt znajdują się np. kilkukrotne nawoływanie muezina w ciągu dnia do modlitwy czy też chaos, w jakim, zdawać by się mogło, funkcjonują pojazdy kołowe na ulicach. Warto jednak zdać sobie sprawę, że pewne zjawiska stanowią o specyfice danego miejsca i w żadnym stopniu nie powinniśmy zaprzątać sobie nimi głowy – tłumaczy Michał Czechowski, student arabistyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
#
Szacunek = odpowiedni strój
Otwartość, ale również szacunek – to ważne elementy poznawania obcej kultury. Specjaliści od krajów Bliskiego Wschodu zgodnie potwierdzają, że szacunek przejawia się w odpowiednim stroju. Warto więc zadbać o swoją garderobę. Nie znaczy to wcale, że kobiety muszą się ubierać jak muzułmanki.
– Pamiętajmy o zakryciu nóg, ramion oraz dekoltu. Są w Jordanii miejsca, gdzie można sobie pozwolić na nieco więcej luzu, są to okolice Morza Martwego, jednak w stolicy – Ammanie doradzałbym zachowanie skromności. Nie ma obowiązku okrycia głowy, a noszenie hidżabów może być nawet odebrane jako obraza uczuć religijnych. Dlatego warto zadbać o jakieś inne nakrycia głowy typu kapelusze lub czapki z daszkiem – dodaje Godziński.
Fakt, że ubiór pozostaje ważną kwestią podróży do Jordanii, potwierdza również Michał Czechowski, student arabistyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
– Zarówno kobiety, jak i mężczyźni zobowiązani są do przestrzegania zasad skromności. Nie należy jednak robić tego w przesadny sposób, ponieważ zasady nie są tak rygorystyczne, jak w kilku innych krajach regionu (np. w Arabii Saudyjskiej)
. Noszenie chust przez turystki w Jordanii nie jest wymagane. Okazać się może jednak, że mogą być one przydatne w ochronie przed bardzo silnym słońcem. Podobnie rzecz się ma z odzieżą z długimi rękawami i nogawkami. Takie ubrania (koniecznie z przewiewnych materiałów, takich jak len) perfekcyjnie sprawdzają się w tamtym klimacie. Uniknąć można w ten sposób oparzeń słonecznych – tłumaczy student arabistyki.
Jeśli chcemy wejść do meczetu, pamiętajmy również o tym, żeby przed drzwiami zostawić obuwie i absolutnie nie przekraczać progu meczetu w krótkich spodenkach.
Nie toczy się wojna
Wiele osób zastanawia się, czy decydując się na wyprawę w te rejony, nie ryzykuje się przypadkiem życiem. Toczący się przecież konflikt w Syrii, wciąż groźne Państwo Islamskie straszące atakami terrorystycznymi, mogą dawać do myślenia. Można się zastanawiać, czy jest tam bezpiecznie.
– W 1994 r. podpisano traktat pokojowy między Jordanią a Izraelem. Był to drugi taki traktat po porozumieniu egipsko-izraelskim z 1979 r. Jordania i Izrael prowadzą ze sobą normalne stosunki dyplomatyczne. Jeśli chodzi o konflikt w Syrii, to faktycznie Jordania była w niego w pewnym stopniu zaangażowana, jednak nie zmienia to faktu, że jest to kraj bezpieczny. Istnieje oczywiście pewne ryzyko związane z zamachami terrorystycznymi i działalnością grup terrorystycznych powiązanych z Państwem Islamskim, ale aparat państwowy dokłada wszelkich starań, aby królestwo było jak najbezpieczniejsze. Prawdopodobieństwo ataku terrorystycznego w Jordanii jest dużo, dużo mniejsze niż w Egipcie czy krajach Maghrebu, choć i tam sytuacja już się ustabilizowała. Jedynie czego mógłbym odradzić, to podróżowania w okolicach granicy z Syrią i to również, raczej ze względów profilaktycznych. Nie polecam również podróżowania samotnym kobietom. Poza tym Jordańczycy są bardzo gościnni, pomocni i z reguły przyjaźnie nastawieni do Europejczyków, dlatego nie powinniśmy obawiać się o przykrości z ich strony. Pamiętajmy jedynie o szacunku i zrozumieniu, a zostaniemy przyjęci z otwartymi ramionami – zapewnia dr Marcin Godziński.
Co warto zwiedzić
Pierwsze wzmianki o Ammanie pochodzą ze Starego Testamentu. Położone na wzgórzach miasto przechodziło z rąk do rąk, było m.in. w rękach egipskich i tureckich. Od 1946 r. jest stolicą Jordanii i można tu zaobserwować zarówno arabskie, jak i rzymskie pamiątki przeszłości.
Będziemy mogli na własne oczy skonfrontować nasze wyobrażenie o tym mieście. W Ammanie większa część bowiem stolicy Jordanii jest nowa i pochodzi z drugiej połowy XX w. W kilku miejscach odnajdziemy ślady wcześniejszej historii, jak np. wspinając się na teren cytadeli Dżabal Al-Qala'at. Niektórzy sugerują, żeby wjechać tam taksówką, ponieważ podejście jest uciążliwe. Gdy już znajdziemy się w twierdzy, będziemy mogli nie tylko podziwiać panoramę, ale również poznać historię miasta. Znajduje się tu Jordańskie Muzeum Archeologiczne, w którym najcenniejsze eksponaty to: neolityczne figurki z tworzywa przypominającego wosk, zwoje znad Morza Martwego, starożytne sarkofagi i Ammański Dedal, czyli rzymska kopia hellenistycznego oryginału.
Pierwsze kroki warto skierować do świątyni Herkulesa. Z platformy tuż za nią rozciąga się wspaniały widok na centrum stolicy. Z murów cytadeli widać niewielki odeon i większy amfiteatr. Dalej w prawo, przy głównej ulicy, znajduje się Nimfeum. Między nim a dwoma minaretami meczetu Husajni wznosi się czarno-biały meczet Abu Darwisz na szczycie wzgórza za Dżabal Aszrafija. Także stąd można podziwiać kolejne widoki stolicy.
W Ammanie warto zwiedzić kościół bizantyjski, który wyróżnia się kolumnami korynckimi i pozostałościami ścian. Znajdziemy tu ruiny zniszczonego przez trzęsienie ziemi pałacu Umajjadów z VII lub VIII w. Zgodnie z praktyką perską siedzący w sali tronowej książę lub gubernator, zwracał się do obecnych zza zasłony. Umajjidzi połączyli komnaty pałacowe z oryginalnym sanktuarium rzymskim, temenos. Na uwagę zasługuje również Wielka Sala Audiencyjna. Uważa się, że stanowiła łącznik między pałacem a pozostałą częścią stolicy. To eklektyczne połączenie architektury bizantyjskiej i perskiej. Klimat tworzy również suk, na którym znajdują się klimatyczne kramy.
W stolicy Jordanii możemy również zobaczyć teatr rzymski, który wbudowany w zbocze wzgórza, może pomieścić ok. 6 tys. widzów i nadal służy jako scena plenerowa. Nieopodal znajduje się Muzeum Folkloru Jordańskiego, w którym można poznać sposób życia i zobaczyć np. jak tka się dywany i kilimy, a w Jordańskim Muzeum Tradycji Ludowych podziwiać haftowane stroje z Jordanii i Palestyny i starą biżuterię ze srebra, bursztynu i korala.
Na uwagę zasługują również meczety, m.in. króla Husajna z lat 20. XX wieku oraz króla Abd Allaha. Pierwszy z nich jest dostępny jedynie dla muzułmanów, do drugiego mogą wejść także turyści. Spacerując po ulicach Ammanu i zwiedzając historyczne miejsca, zapewne będziemy chcieli przywieźć pamiątkę z tego magicznego miejsca. Robiąc zakupy na sukach, tu również obowiązuje pewien rytuał. Targowanie się jest bowiem uznane za normalną część transakcji.
– Kupowanie towaru po cenie, jaką podaje sprzedawca na samym początku transakcji psuje całą zabawę. Targuj się więc w granicach rozsądku. Jeżeli cena, którą proponuje sprzedawca po obniżce nadal z jakichś powodów nie jest dla ciebie odpowiednia podziękuj grzecznie, pożegnaj się i wyjdź. W wielu przypadkach sprzedawca może wybiec za tobą i ostatecznie zgodzić się na cenę, którą proponujesz – dodaje Czechowski.
Do ceny biletu należy dodać również koszt wizy jordańskiej, której cena wynosi ok. 190 zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl