Trwa ładowanie...

Tatry. Niesamowite morze chmur. Zdjęcia zalały media społecznościowe

Warunki w Tatrach 12 listopada były wyjątkowe. Miłośnicy gór i fotografii, którzy mieli okazję być wczoraj na szlakach, zalali swoje media społecznościowe zdjęciami, ukazującymi morze chmur, z których wystają wierzchołki Tatr.

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.

Morze chmur widziane z Kasprowego Wierchu 12 listopada 2020 rokuMorze chmur widziane z Kasprowego Wierchu 12 listopada 2020 rokuŹródło: PAP, Grzegorz Momot
d4jf8ht
d4jf8ht

Pogoda w Zakopanem nie zachęcała do wyjścia w góry. Niebo pokryte było szczelną warstwą chmur, a na ulicach była po prostu szarówka. Tymczasem kilkaset metrów wyżej odbywał się prawdziwy spektakl natury. Świetnie oddaje to zestawienie zdjęć wstawionych przez fotografa Tomka Marciniaka.

Z Tatrzańskich szczytów można było oglądać morze chmur. Niezwykłe ujęcia zalały media społecznościowe, a internauci prześcigali się w komentarzach. "Wczoraj u góry działy się cuda, a w Zakopcu widoczność 20 m", "Byłam tam, to był prawdziwy raj!", "Nasze góry to jeden z cudów świata" - piszą zachwyceni.

Morze chmur w Tatrach - Andrzej Bargiel pochwalił się zdjęciami z treningu

Świetnymi ujęciami z Tatrzańskiego Parku Narodowego pochwalił się Andrzej Bargiel, dodając, że była to wspaniała nagroda za ciężki trening. Pierwszy człowiek w historii, który zjechał na nartach z K2 podpisał zdjęcia ujmującym zdaniem: "Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej". Patrząc na fotografie można w pierwszej chwili pomyśleć, że to Alpy.

Zdjęcie himalaisty udostępniła także Martyna Wojciechowska, pisząc "Wspaniały widok i wspaniały sportowiec. Jędrek jako pierwszy człowiek na świecie zjechał na nartach z K2, ale dziś najbardziej zazdroszczę mu tego, że mieszka w górach!".

Morze chmur w Tatrach - panna młoda uchwycona przez fotografa

Na te niesamowite warunki trafiła także młoda para, która w Tatrach robiła sesję ślubną. Pannę Młodą uchwycił z innego miejsca fotograf Bartłomiej Jurecki, który wrzucił zdjęcie na swój profil na Facebooku i podpisał "Nie wiem jak się nazywa ta panna młoda, nie wiem też skąd pochodzi. Sfotografowałem ją z dalekiej odległości podczas jej sesji ślubnej. Nie miałem wyjścia bo to ona dziś rządziła w Tatrach. Myślicie, że dotrze dziś do niej ta fotografia?". Kobieta odnalazła się po 16 minutach. "Siła internetu jest niesamowita" - podsumował Jurecki.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz wideo: Halny w natarciu. Nagranie turystki

icon info

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.

d4jf8ht
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4jf8ht

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj