Tatry. Niesamowite morze chmur. Zdjęcia zalały media społecznościowe
Warunki w Tatrach 12 listopada były wyjątkowe. Miłośnicy gór i fotografii, którzy mieli okazję być wczoraj na szlakach, zalali swoje media społecznościowe zdjęciami, ukazującymi morze chmur, z których wystają wierzchołki Tatr.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Pogoda w Zakopanem nie zachęcała do wyjścia w góry. Niebo pokryte było szczelną warstwą chmur, a na ulicach była po prostu szarówka. Tymczasem kilkaset metrów wyżej odbywał się prawdziwy spektakl natury. Świetnie oddaje to zestawienie zdjęć wstawionych przez fotografa Tomka Marciniaka.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Z Tatrzańskich szczytów można było oglądać morze chmur. Niezwykłe ujęcia zalały media społecznościowe, a internauci prześcigali się w komentarzach. "Wczoraj u góry działy się cuda, a w Zakopcu widoczność 20 m", "Byłam tam, to był prawdziwy raj!", "Nasze góry to jeden z cudów świata" - piszą zachwyceni.
Morze chmur w Tatrach - Andrzej Bargiel pochwalił się zdjęciami z treningu
Świetnymi ujęciami z Tatrzańskiego Parku Narodowego pochwalił się Andrzej Bargiel, dodając, że była to wspaniała nagroda za ciężki trening. Pierwszy człowiek w historii, który zjechał na nartach z K2 podpisał zdjęcia ujmującym zdaniem: "Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej". Patrząc na fotografie można w pierwszej chwili pomyśleć, że to Alpy.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Zdjęcie himalaisty udostępniła także Martyna Wojciechowska, pisząc "Wspaniały widok i wspaniały sportowiec. Jędrek jako pierwszy człowiek na świecie zjechał na nartach z K2, ale dziś najbardziej zazdroszczę mu tego, że mieszka w górach!".
Morze chmur w Tatrach - panna młoda uchwycona przez fotografa
Na te niesamowite warunki trafiła także młoda para, która w Tatrach robiła sesję ślubną. Pannę Młodą uchwycił z innego miejsca fotograf Bartłomiej Jurecki, który wrzucił zdjęcie na swój profil na Facebooku i podpisał "Nie wiem jak się nazywa ta panna młoda, nie wiem też skąd pochodzi. Sfotografowałem ją z dalekiej odległości podczas jej sesji ślubnej. Nie miałem wyjścia bo to ona dziś rządziła w Tatrach. Myślicie, że dotrze dziś do niej ta fotografia?". Kobieta odnalazła się po 16 minutach. "Siła internetu jest niesamowita" - podsumował Jurecki.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Zobacz także: Dzik surfer na Jezioraku. Internauci pękają ze śmiechu
Zobacz wideo: Halny w natarciu. Nagranie turystki
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.