MiastaUluru. Święte miejsce aborygenów. Nie będzie już otwarte dla turystów

Uluru. Święte miejsce aborygenów. Nie będzie już otwarte dla turystów

Setki turystów po raz ostatni wspięły się na australijską formację skalną Uluru. To dzień przed wprowadzeniem stałego zakazu wspinania się na święta skałę. Rdzenni mieszkańcy od dekad walczyli o zamknięcie trasy.

Uluru. Święte miejsce aborygenów. Nie będzie już otwarte dla turystów
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Monika Sikorska

25.10.2019 | aktual.: 27.07.2020 09:13

Skała o wysokości 348 m była wcześniej znana jako Ayers Rock i jest wpisana na listę UNESCO. Pomimo położenia na pustyni, w okolicach Alice Springs na Terytorium Północnym, jest jednym z najpopularniejszych miejsc turystycznych w Australii.

Większość odwiedzających zazwyczaj nie wspina się po czerwonych, stromych zboczach Uluru, ale zbliżający się z dniem 26 października zakaz, spowodował wzrost liczby osób korzystających z ostatniej szansy na wyjątkowy trekking. Rządowe dane pokazują, że do końca czerwca tego roku australijskie miasteczko odwiedziło 400 tys. turystów.

Rdzenni mieszkańcy Anangu, właściciele Uluru wzywali do zamknięcia skały dla turystów już od 1985 r. Ma ona dla nich głębokie znaczenie duchowe. Uluru jest drogą wybieraną przez ich przodków.

W dniu zamknięcia – 26 października – miną 34 lata odkąd ziemia została zwrócona ludowi Anangu. Jest to ważny moment w walce rdzennych grup o odzyskanie ojczyzny. Turyści nie będą już lekceważyć świętej skały i kultury lokalnej ludności.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: Australia - potężne fale zmywają turystów

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)