W PodróżyUSA. Feralny lot gwiazdy Playboy'a. Jej strój uznano za niestosowny

USA. Feralny lot gwiazdy Playboy'a. Jej strój uznano za niestosowny

Amerykanka Eve J Marie skarży się na linie Southwest Airlines. Twierdzi, że została upokorzona przy jej 7-letnim synu i innych pasażerach. Z powodu jej – jak to określono – niewłaściwego stroju, została prawie wyrzucona z samolotu.

Samolot należący do linii Southwest Airlines
Samolot należący do linii Southwest Airlines
Źródło zdjęć: © Getty Images
Wojciech Gojke

03.11.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:37

26-letnia Eve J Marie leciała z synem 29 października z miasta Dallas do Tulsy liniami Southwest Airlines. Jednak o mało nie wyproszono ją z samolotu z powodu "naruszenia kodeksu ubioru". Modelka Playboy'a miała na sobie koszulkę z głębokim dekoltem.

Chwilę po tym, gdy kobieta zajęła miejsce w samolocie, podszedł do niej steward i zapytał się, czy ma przy sobie dodatkowe ubranie, która mogłaby na siebie założyć. Kiedy odparła, że nie, pracownik linii poinformował ją, że pokazuje za dużo ciała i przestrzegł ją, że jeśli nie zakryje dekoltu, będzie musiała opuścić pokład.

"Poczułam się upokorzona. Jestem stałą klientką Southwest Airlines kategorii A, posiadam kartę kredytową tej linii i wydaję 60 tys. dolarów rocznie na loty. Dzięki wysokiemu statusowi posiadam przywileje pozwalające podróżować drugiej osobie ze mną bezpłatnie. Mimo że jestem lojalną klientką, inne kobiety w samolocie oceniły mnie tylko na podstawie ubioru" – napisała Eve J Marie w mediach społecznościowych.

Modelka wyjaśniła stewardowi, że był to jej drugi lot w ciągu dnia i że podczas pierwszego nie miała żadnego problemu z wejściem na pokład. Po krótkiej wymianie zdań zaproponował, że da jej swój zapasowy sweter, którym zakryje dekolt. Zgodziła się. Wiedziała, że jeśli tego nie zrobi, zostanie wyproszona z samolotu.

"Oczekuję oficjalnych przeprosin od Southwest Airlines"

Po wylądowaniu Eve skontaktowała się z przewoźnikiem, jednak nikt nie był w stanie udzielić jej sensownej odpowiedzi, czy członek załogi miał prawo wymusić na niej założenie dodatkowego ubrania. W ramach przeprosin zaproponowano jej voucher opiewający na kwotę 100 dol., czyi ok. 400 zł. Kobieta nie przyjęła go, uważając, że nie zrekompensuje to upokorzenia, jakiego doświadczyła na oczach jej własnego dziecka.

"Nikt mi nie odpowiedział, jakie są dokładne zasady dotyczące ubioru. Według regulaminu strój nie może być gorszący, czyli nie dotyczyło to mojego odzienia" – napisała modelka.

Gwiazda Playboy'a zasugerowała liniom Southwest Airlines, aby stworzyła regulamin, w którym będą jasno określone zasady ubioru. Oczekuje także oficjalnych przeprosin i ukarania pracownika, który upokorzył ją w trakcie lotu.

Źródło: news.com.au

ZOBACZ WIDEO: Pękająca szyba w samolocie. Przerażające nagranie z kokpitu

Zobacz także
Komentarze (176)