Wakacje 2021. Urlop w Polsce po sezonie
Wakacje wakacjami, ale masa Polaków czeka na urlop po sezonie. I wcale nie po to, by wyjechać za granicę, ale by spędzić czas w kraju. Puste kurorty to coś na co wielu z nas czeka, a i ceny są wtedy dużo niższe.
Tłumy na plażach i na górskich trasach, korki oraz problemy ze znalezieniem miejsca parkingowego. Tak w tej chwili wygląda rzeczywistość wielu miast i miejscowości będących popularnymi letniskami. Zamiast wypoczywać, Polacy stresują się, próbując w miarę sprawnie lawirować pomiędzy kolejnymi atrakcjami.
Nic więc dziwnego, że osoby, które mogą pozwolić sobie na urlop poza sezonem, chętnie z tego korzystają, wydłużając w ten sposób wakacje.
Wakacje 2021. W kurortach są tłumy
Tegoroczne wakacje Polacy spędzają przede wszystkim nad Bałtykiem. Sprzyja temu upalna pogoda, przez którą wszyscy czują się jak w tropikach. - Do obiektów zlokalizowanych w województwach pomorskim i zachodniopomorskim trafiło odpowiednio aż 33 proc. i 30 proc. wszystkich zapytań wysłanych o noclegi na lato. Już na początku czerwca trudno było zarezerwować tam nocleg - mówi Kamila Miciuła-Szlachta z portalu Nocowanie.pl.
To wszystko sprawiło, że nad morzem przewija się naprawdę mnóstwo osób. Podobnie jest w Zakopanem. Kłopot z dojazdem na najpopularniejsze szlaki, sznur turystów na górskich trasach – tak obecnie wygląda wypoczynek w Tatrach.
Urlop poza sezonem. Te miejsca są popularne
Aby uniknąć tego rodzaju "atrakcji", turyści coraz częściej decydują się na wyjazd nieco później niż inni. Jak informuje Nocowanie.pl najchętniej rezerwowanymi wakacyjnymi terminami były te w drugiej połowie lipca i pierwszej sierpnia. Natomiast osoby, które chcą wyjechać poza ścisłym sezonem turystycznym, swój urlop planują zwykle na ostatni tydzień wakacji oraz początek września. Jest to jeszcze kalendarzowe lato, więc nawet nad morzem pogoda sprzyja wypoczynkowi, ale już nie w tłumie innych wczasowiczów.
- Wśród posezonowych trendów widać pewne zmiany. Oczywiście nadal jest zainteresowanie miejscami nad morzem, ale teraz turyści zaczynają zwracać baczniejszą uwagę na południe kraju - mówi Miciuła-Szlachta. - Najwięcej zapytań o wolne terminy we wrześniu trafia do obiektów noclegowych w Zakopanem (11proc. z ogółu wysłanych w lipcu 2021). Kolejne miejsca zajmują Karpacz (4 proc.) oraz Władysławowo (2,9 proc.).
Po sezonie turyści nie zaszywają się w niewielkich miejscowościach. Wręcz przeciwnie, co widać po kolejnych miejscach, do których trafiają wrześniowe rezerwacje. Kołobrzeg, Polańczyk, Szczawnica, Gdańsk, Jastarnia, Solina oraz Sopot w większości są topowymi letnimi kurortami. Ich wybór świadczy o tym, że Polacy naprawdę chcą przedłużyć sobie wakacje.
Noclegi poza sezonem. Ile zapłacimy za wypoczynek?
Wyjazdy poza szczytem sezonu turystycznego cieszą się taką popularnością również z powodów finansowych. Zwykle we wrześniu czy październiku ceny noclegów spadają. Może nie jest to tak widoczne w miejscowościach górskich, jednak da się odczuć to nad Bałtykiem.
Jesienią turyści chętnie rezerwują apartamenty nad morzem. Wielu właścicieli wprowadza cenniki sezonowe, tak jak zrobiono to w pięcioosobowym apartamencie Morska Fala we Władysławowie, który położony jest tylko 50 m od plaży. W lipcu i sierpniu wynajęcie całości kosztuje 450 zł za dobę, natomiast we wrześniu cena spada do 300 zł Taniej jest nie tylko w komfortowych apartamentach, ale również pokojach gościnnych we Władysławowie.
We wrześniu ceny noclegów w tej miejscowości dla dwóch osób zaczynają się od 80 zł, podczas gdy w szczycie sezonu wynajęcie pokoju dla pary to wydatek rzędu przynajmniej 120 zł.
Na portalu Booking.com widzimy, że w sierpniu za dobę dla dwóch osób we Władysławowie zapłacimy minimum ok. 130 zł, we wrześniu cena spada do ok. 80 zł. W Sopocie różnice są jeszcze większe. Doba dla pary w sierpniu to koszt minimum ok. 200 zł, we wrześniu jest o połowę taniej.