Wakacje last minute. Najlepszy moment na wyjazd

1 września zbliża się wielkimi krokami. W związku z tym tłumy na plażach w Polsce i Europie powoli maleją. Biura podróży kuszą z kolei świetnymi ofertami last minute. Wakacje tuż po ścisłym sezonie to więc idealny pomysł dla osób, które wolą spokojniejsze klimaty, a także chcą zaoszczędzić.

Last minute - ceny niższe nawet o 50 proc.

- Przez najbliższych kilka tygodni Polacy będą dość licznie wypoczywać na gorących plażach krajów basenu Morza Śródziemnego, wybiorą się też dalej – na Karaiby, Zanzibar czy na Malediwy - mówi Marzena German z Wakacje.pl. - Na początku jesieni ceny będą średnio o 30 proc. niższe niż w szczycie sezonu, ale zdarzają się oferty tańsze nawet o 50 proc.- zaznacza.

W biurach podróży jest w czym wybierać, a ceny rzeczywiście kuszą. Tygodniowe wczasy z wylotem na początku września i pobytem w 3-gwiazdkowym hotelu ze śniadaniami zarezerwujemy już od 800 zł. Najtańsze oferty znajdziemy obecnie do Bułgarii, ale pula wyjazdów zmienia się z godziny na godzinę. Warto sprawdzać strony biur, bo w każdej chwili może rozpocząć się promocja na nasz wymarzony kierunek. Przykładowo w ciągu najbliższych 2 tygodni możemy polecieć na 7 dni do Albanii za 999 zł (bez wyżywienia) albo do Tunezji za 1300 zł (z 2 posiłkami dziennie, jest to oferta przeceniona o 40 proc.).

Last minute - w biurach masa ofert

- Śmiało możemy powiedzieć, że popyt w miesiącach letnich wzrósł do poziomów notowanych przed pandemią. To sprawiło, że w ostatnich dniach poszerzyliśmy nawet ofertę – 20 sierpnia nasi klienci po raz pierwszy po kilkunastomiesięcznej przerwie polecieli do Maroka - mówi Maciej Szczechura, członek zarządu biura podróży Rainbow.

Oferta wyjazdów last minute jest szeroka, ale zaznaczmy, że są one dobrym pomysłem dla osób, którym nie zależy na konkretnym regionie czy kurorcie. W wymarzonym hotelu czy resorcie w ściśle określonym terminie oferta może być niedostępna.

- Z drugiej strony obserwujemy, że Polacy chętniej wydają na wakacje więcej niż przed pandemią – wybierają hotele lepszej jakości, z pełniejszą formą wyżywienia, lub podróżują do dalej położonych miejsc, co naturalnie podnosi wartość zakupowego koszyka - dodaje German.

Last minute - najpopularniejsze kierunki na koniec lata

Ze statystyk portalu Wakacje.pl wynika, że obecnie największym powodzeniem cieszy się region Morza Śródziemnego – Turcja, Grecja, ale też Egipt, do którego z każdym tygodniem wyjazdy rezerwuje coraz więcej turystów. W dalszym ciągu można polecieć do Bułgarii, Hiszpanii, na Cypr, Maltę, do Włoch czy do Chorwacji.

- Program pod względem wielkości i różnorodności na koniec sierpnia, ale też na wrzesień jest taki, jak na początku wakacji, a co nawet ważniejsze, większy niż przed pandemią - zapewnia Maciej Szczechura. - Przez całe lato cztery razy w tygodniu lataliśmy na Karaiby – do Meksyku i Dominikany. To trend, którego nie obserwowaliśmy przed pandemią – tradycyjnie wyloty do dalekich krajów kończyły się w okolicy Wielkanocy.

Last minute - co pandemia zmieniła w podróżach Polaków?

Eksperci zauważają, że pandemia i zdalna nauka nauczyły Polaków większej elastyczności w wybieraniu terminów wyjazdów. - W okresie wiosennym, kiedy była prowadzona nauka zdalna, mimo trwającego roku szkolnego wiele osób zabierało dzieci na urlop. Ten trend zdaje się mieć kontynuację we wrześniu – tak przynajmniej wynika z dotychczasowych statystyk sprzedażowych - mówi Szczechura.

Można także zauważyć inny nowy trend, na który wpływ z pewnością miała pandemia – więcej osób samodzielnie rezerwuje wyjazdy przez internet, a zdecydowanie mniej korzysta ze stacjonarnych biur podróży. - Polacy stają się coraz bardziej świadomymi podróżnikami – z jednej strony doceniają bezpieczeństwo i opiekę biura, co gwarantują wycieczki zorganizowane, z drugiej takie gotowe pakiety kupują w zaciszu własnego domu o dowolnej porze przez internet - dodaje Marzena German.