Wchodzą do wody w ubraniach. "Wprawiają plażowiczów w zakłopotanie"
Władze włoskiego miasta Monfalcone zapowiedziały wprowadzenie zakazu plażowania i kąpieli w burkach, muzułmańskich strojach kobiecych zasłaniających całe ciało.
Anna Maria Cisint, burmistrz Monfalcone, miasta w północnych Włoszech, 30 km od Triestu i 130 km od Wenecji, napisała list otwarty do wszystkich mieszkańców gminy. Twierdzi w nim, że "nie można tolerować form islamizacji terytorium, które negatywnie wpływają na atrakcyjność plaży i mają reperkusje dla zarządzających usługami".
Zakaz kąpieli w burkach
Burmistrz odnosi się w szczególności do plaży Marina Julia, "która w ostatnich latach stała się jedną z najpopularniejszych plaż w regionie dla miłośników turystyki rodzinnej i sportów wodnych".
W liście cytowanym w czwartek przez portal "donnamoderna" burmistrz określa jako "niedopuszczalne" zachowanie muzułmańskich cudzoziemców, którzy zwykle wchodzą do wody w ubraniach. Praktyka ta, zdaniem Cisint, "wprawia wielu plażowiczów w zakłopotanie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Ma męża Albańczyka. "Tu kobiety nie są tak ograniczane"
"Ci, którzy pochodzą z innych środowisk niż nasze – podkreśla Cisint – mają obowiązek respektowania zasad i zwyczajów, które obowiązują w kontekście lokalnym i włoskim. Nie można zaakceptować form islamizacji naszego terytorium, które rozszerzają praktyki o wątpliwej wartości z punktu widzenia przyzwoitości i higieny, które niszczą ustanowione zasady współżycia społecznego" – napisała burmistrz.
Czytaj także: Burza we Francji. Chodzi o noszenie burkini na basenach
W Monfalcone zamieszkuje spora liczba imigrantów, głównie Bengalczyków pracujących w stoczni Fincantieri.
Cisint zapowiada, że administracja będzie rygorystycznie egzekwować przepisy gminne. Apeluje też do zarządu stoczni Fincantieri, aby zatrudniał różne grupy pracowników, a nie sprowadzał tylko imigrantów.
Ucoii (Związek Wspólnot Islamskich Włoch) zapowiedział walkę prawną w obronie burek na plaży. "Zadaję pytanie pani burmistrz – argumentuje prezes organizacji Yassine Lafram – czy gdyby grupa Finów, blondynów o niebieskich oczach, przybyła w skafandrach do nurkowania i wykąpała się na plaży Monfalcone, to czy stanowiłoby to problem z przyzwoitością?".