Wybrała się na narty. "Nie mogłam uwierzyć w to, co widzę"
W miniony weekend rozpoczęły się ferie dla pierwszych województw w Polsce, więc w góry zjeżdżają tłumy. Ale zima nie odpuszcza też w innych częściach kraju. Nasza czytelniczka wybrała się w weekend na narty na Kaszuby. Choć wypad był udany, pani Emilia doznała lekkiego szoku w restauracji.
15.01.2024 | aktual.: 15.01.2024 18:26
Świetne warunki zachęcają mieszkańców Trójmiasta i okolic do wyruszenia na Kaszuby, gdzie działa kilka ośrodków narciarskich. Wśród nich są m.in. Amalka, Przywidz, Szymbark, Paczoskowo i Trzepowo. Najbardziej znany to Wieżyca-Koszałkowo.
Czekolada droższa od wina
Nasza czytelniczka wybrała się do tego ostatniego w miniony weekend. - Byłam z dziećmi i całą ekipą znajomych. Generalnie sam ośrodek super - pojeździliśmy na nartach, a potem dzieci namówiły nas jeszcze na snowtubing - opowiada pani Emila Gotkiewicz. - Było zimno, więc po wszystkim postanowiliśmy rozgrzać się gorącym kakao. Zajęliśmy stolik w restauracji, spojrzałam w menu i nie mogłam uwierzyć w to, co widzę - przyznaje.
Nasza czytelniczka wyjaśnia, ze ceny w restauracji były generalnie bardzo rozsądne - mały rosół czy pomidorowa 14 zł, herbata 11 zł, kawa z mlekiem 12 zł, a grzane wino 20 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Niestety samo kakao, a dokładnie gorąca czekolada, ale konsystencją zdecydowanie przypominała klasyczne kakao, kosztowała aż 22 zł. Żeby czekolada była droższa od wina? Tego się nie spodziewałam - przyznaje pani Emilia. - Obiecałam ją dzieciom na rozgrzewkę, więc ta przyjemność kosztowała mnie prawie 50 zł. Lekka przesada - podsumowuje.
Czytaj także: Na Pomorzu "prawdziwy szał". Telefony się urywają
Ośrodek Wieżyca-Koszałkowo
Na terenie ośrodka Wieżyca-Koszałkowo znajduje się osiem wyciągów narciarskich, w tym dwa taśmowe. Na miejscu działają armatki śnieżne, a trasy są regularnie ratrakowane. Znajdziemy też tam wypożyczalnie sprzętu i szerokie zaplecze gastronomiczne. Wśród zimowych atrakcji jest także snowtubing (jazda po śniegu na dmuchanych dętkach).
Czytaj także: Czesi rezygnują z wysyłania dzieci na obozy narciarskie. Wszyscy skarżą się na to samo
Godzinny skipass kosztuje tam 55 zł (ulgowy 50), za cztery godziny trzeba zapłacić 120 zł (ulgowy 100 zł). Wypożyczenie nart, butów i kijków to 50 zł na dwie godziny i 65 zł na cały dzień.