Wyjątkowy region u naszych sąsiadów. Moc atrakcji dla każdego

Jeśli spojrzymy na mapę Europy, szybko zorientujemy się, że Słowacy nie mają dostępu do linii brzegowej. To jednak nie przeszkodziło im w stworzeniu sztucznego Morza Liptowskiego i to w wyjątkowo malowniczym otoczeniu. Zbiornik retencyjny jest tylko jedną z wielu atrakcji turystycznych regionu Liptov.

Bajkowe widoki nad "słowackim morzem"Bajkowy widok na Liptovską Marę
Źródło zdjęć: © Archiwum Prywatne | Jan Bosnovic
Natalia Gumińska

Słowacja większości turystom kojarzy się z górskimi aktywnościami. Konotacja ta jest całkowicie zasadna, bowiem ponad 60 proc. kraju zajmują tereny górskie. Oczywiście spacery po szlakach czy wjazdy kolejkami na najwyższe szczyty Tatr, których nie brakuje, a do najpopularniejszych z nich należą te, którymi wjedziemy na Chopok (2024 m n.p.m.) i na Łomnicę (2634 m n.p.m.), są lubianymi przez turystów aktywnościami. Ale nie jedynymi! W regionie Liptov można także zrelaksować się nad wodą.

Historia Liptowskiego Morza

Przemieszczając się po regionie liptowskim, a szczególnie jadąc autostradą z Liptovskiego Mikulasza do Rużomberku, nie sposób nie zauważyć wielkiej zapory wodnej o nazwie Liptovska Mara, czyli Morze Liptowskie (jest to zwyczajowa nazwa zbiornika wodnego, bowiem w rzeczywistości nie mówimy o dosłownym tłumaczeniu terminu. Słowo morze w języku słowackim to more). Jest to największy zbiornik retencyjny kraju o powierzchni 27 km kw, który powstawał w latach 1965-1975. Podczas jego budowy wysiedlono, a następnie zalano całkowicie szereg liptowskich wsi, między innymi Liptovską Marę, Liptovską Sielnicę, Paludzę czy Sokolce. Zbiornik retencyjny swoją nazwę zawdzięcza pierwszej z wymienionych wiosek, choć okoliczni mieszkańcy w naturalny sposób używają jedynie skrótowej formy - "Mara".

Słowacy, którzy zamieszkiwali zalane tereny, jedynie w niewielkiej części osiedlili się przy brzegach jeziora. Większość z nich przeniosła się do niedalekich miast: Rużomberku i Liptovskiego Mikulasza. Aktualnie zbiornik nie tylko odpowiada za regulację i wyrównywanie przepływów rzeki Wagu dla potrzeb położonych niżej w jego dolinie elektrowni, ale stał się miejscem, które jak magnes przyciąga turystów z sąsiadujących krajów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polskie miasto przyciąga turystów. "Jest atrakcyjne przez cały rok"

Moc wodnych atrakcji

Otoczony plażami zbiornik wodny jest miejscem, gdzie można w ciekawy sposób spędzić cały weekend, albo nawet kilka dni. Miłośnicy sportów wodnych mogą udać się w rejs motorówkami lub jachtami, a także popływać na kajakach, rowerkach wodnych czy popularnych deskach typu SUP. Wszyscy, którzy zapragną błogiego relaksu, mogą, niczym nad Morzem Bałtyckim, położyć się na leżaku na jednej z plaży i czerpać z promieni słonecznych. Brak szumu fal i odgłosów mew z pewnością wynagrodzi bajkowy widok szczytów górskich. Obok zbiornika wodnego znajduje się także marina z restauracjami i kawiarniami, w których można miło spędzić popołudnie lub wieczór.

  • Taki krajobraz spodoba się każdemu
  • Rejs po Liptovskim Morzu z pewnością dostarczy niezapomnianych wrażeń
  • Marina tuż przy zbiorniku retencyjnym
  • Przestrzeń wokół zbiornika jest ciekawie zaprojektowana
[1/4] Taki krajobraz spodoba się każdemu Źródło zdjęć: Adobe Stock |

Oprócz "słowackiego morza" fani wodnych atrakcji mają możliwość skorzystania z bogatej oferty źródeł termalnych. Największą popularnością, nie tylko wśród najmłodszych podróżników, ale także zmęczonych górskimi wyprawami tatromaniaków, cieszą się aquaparki, na czele z Tatralandią i Beszeniową. Oprócz kilkunastu basenów i zjeżdżalni można spędzić czas w saunach i jacuzzi.

Co więcej, w tych miejscach nie trzeba przejmować się pogodą, która w górach bywa wyjątkowo zmienna, bowiem o każdej porze roku woda w obiektach termalnych jest wyjątkowo ciepła, a jej temperatura osiąga nawet do 40 st. C. Dodatkowo oba aquaparki poza atrakcjami zewnętrznymi, posiadają także strefy wewnętrzne.

Widok na aquapark Basenowa
Widok na aquapark Beszeniowa © WP Turystyka

Bajkowa wioska bez tłumów

Wchodząc do słowackiej wioski w rejonie Liptov, można mieć nieodparte wrażenie, jakby przeniosło się do odizolowanej od współczesnego świata krainy rodem z baśni. Mowa o niepozornej wiosce Vlkolinec w Trlenskiej dolinie w Wielkiej Fatrze, która wpisana została w 1993 r. na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO. Miejsce to z pozoru wygląda jak skansen, ale szybko można się zorientować, że wciąż mieszkają tam ludzie.

Większość z kolorowych i wyjątkowo dobrze zachowanych budynków pochodzi z XIX w. Mowa aż o 43 zabudowaniach mieszkalnych i gospodarczych, w tym o kościele Zwiastowania Najświętszej Marii Panny, dzwonnicy oraz szkole. W niektórych domach znajdują się udostępnione do zwiedzania ekspozycje. W budynku o nazwie Dwór Rolnika jest wystawa obejmująca wyposażenie domu i sprzęty gospodarcze, zaś w innym galeria obrazów, pokazująca historię wsi.

  • Górski krajobraz w drodze do wioski
  • Można mieć wrażenie, jakby przeniosło się w czasie
  • Spokój, jaki zastaniemy w słowackiej wiosce z pewnością ujmie każdego
[1/3] Górski krajobraz w drodze do wioski Źródło zdjęć: Licencjodawca |

Mimo niepowtarzalnemu urokowi, którego nie można temu miejscu odmówić, nie jest ono zbyt popularne wśród turystów, więc nie spotkamy tutaj wielkich tłumów. Dzięki temu można łatwiej zatracić się w sielankowym klimacie wioski.

Nie góry, nie woda - co jeszcze oferuje Liptov?

Będąc w Liptovie, można z łatwością zwiedzić całą Słowację w pigułce. Być możne brzmi to nierealnie, ale w rzeczywistości jest bardzo proste, a do tego przyjemne. Aby zobaczyć wszystkie najważniejsze obiekty Słowacji, wystarczy wybrać się do tematycznego parku miniatur Mini Slovensko, gdzie znajdują się aż 24 modele zabytków wykonanych w skali 1:25.

  • Wszelkie informacje zamieszczane są w czterech językach - słowackim, angielskim, niemieckim i rosyjskim. W Słowacji często spotyka się także komunikaty w języku polskim, jednakże w tym miejscu ich nie znajdziemy
  • Spis wszystkich modeli znajdujących się w parku
  • Przy każdym modelu znajduje się tablica informacyjna ze zdjęciem prawdziwej budowli
  • Normalny bilet wstępu do parku miniatur kosztuje 5 euro (ok. 22,5 zł), zaś ulgowy 3 euro (ok. 13,5 zł)
  • Model dworca kolejowego wyróżnia się na tle pozostałych, bowiem jest zmechanizowany, a pociągi się poruszają
[1/5] Wszelkie informacje zamieszczane są w czterech językach - słowackim, angielskim, niemieckim i rosyjskim. W Słowacji często spotyka się także komunikaty w języku polskim, jednakże w tym miejscu ich nie znajdziemy Źródło zdjęć: WP Turystyka |

Ponadto w Liptovie nie będą się nudzić miłośnicy rowerowych wypraw. Rejon jest poprzecinany oznakowanymi trasami dla rowerzystów o długości ok. 850 km. Każdy znajdzie coś dla siebie, bowiem trasy podzielone są stopniami trudności - na te lekkie wokół Liptowskiego Morza, średnie i najtrudniejsze, na których potrzebna będzie lepsza kondycja fizyczna i obowiązkowo rower górski.

Natalia Gumińska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Gang okradał turystów. Największa w historii afera lotniskowa na Kanarach
Gang okradał turystów. Największa w historii afera lotniskowa na Kanarach
Nowa odsłona wielkiego widowiska w Gizie. Turyści z Polski w gronie wybranych
Nowa odsłona wielkiego widowiska w Gizie. Turyści z Polski w gronie wybranych
Kiedyś wysypisko śmieci. Dziś największy ogród na Bliskim Wschodzie
Kiedyś wysypisko śmieci. Dziś największy ogród na Bliskim Wschodzie
Zaczyna pracę, gdy większość z nas śpi. "Młodzi wolą iść do innej roboty"
Zaczyna pracę, gdy większość z nas śpi. "Młodzi wolą iść do innej roboty"
Zeszli pod wodę, by badać wrak, wyłowili misia. "Sprawa jest poważna"
Zeszli pod wodę, by badać wrak, wyłowili misia. "Sprawa jest poważna"
Trik stewardes na ból ucha w samolocie. Natychmiastowa ulga
Trik stewardes na ból ucha w samolocie. Natychmiastowa ulga
Aż takich tłumów się nie spodziewali. "Ludzi jest niewyobrażalna masa"
Aż takich tłumów się nie spodziewali. "Ludzi jest niewyobrażalna masa"
Pokazali zdjęcie z polskiego lasu. Fenomen przyrodniczy
Pokazali zdjęcie z polskiego lasu. Fenomen przyrodniczy
Na początku są marzenia. Po drugiej stronie trzy największe lęki przed podróżą
Na początku są marzenia. Po drugiej stronie trzy największe lęki przed podróżą
Coraz mniej bezpłatnych parkingów na Podhalu. "Mamy do czynienia z patologią"
Coraz mniej bezpłatnych parkingów na Podhalu. "Mamy do czynienia z patologią"
Okradali auta z wypożyczalni. W końcu wpadli
Okradali auta z wypożyczalni. W końcu wpadli
Oto najlepszy polski dworzec. Zdobył prestiżową nagrodę
Oto najlepszy polski dworzec. Zdobył prestiżową nagrodę