"Zaklinaczka wiewiórek". Zwierzę poprosiło kobietę o pomoc
Tia Powell szła szlakiem w pobliżu Kiwanis Park w Wirginii, gdy na drogę wybiegła wiewiórka. Zwierzę wydało się kobiecie bardzo zdeterminowane i nie pozwoliło jej przejść przez ścieżkę. Historią, w którą trudno uwierzyć, podzielił się departament policji w Wirginii.
Tia pozwoliła się poprowadzić zwierzęciu. Zdziwiona i przejęta ruszyła za gryzoniem, które doprowadziło ją do miejsca, w którym na pomoc czekała mała wiewiórka z ranną nogą.
– Byłam zszokowana, oniemiała i podekscytowana, ponieważ nigdy wcześniej coś takiego mi się nie przydarzyło – mówiła w Tia Powell w rozmowie z "NBC News". – Czułam się źle, ponieważ odepchnęłam tę wiewiórkę za pierwszym razem – tłumaczyła kobieta.
Powell nie była pewna co zraniło zwierzę, ale doszła do wniosku, że być może za tym występkiem stoi bezpański kot, grasujący w okolicy. Na miejscu zjawiła się grupa ratowników, którzy przenieśli zwierzęta w bezpieczne miejsce. Bohaterkę zdarzenia okrzyknięto "zaklinaczką wiewiórek".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl