Żar leje się z nieba. Piekielny antycyklon nad Europą
Powiedzieć, że we Włoszech jest gorąco, to tak jak nic nie powiedzieć. Najwyższy stopień alertu z powodu horrendalnych upałów obowiązuje w piątek w ośmiu włoskich miastach, w tym w Rzymie. Dodatkowo nad krajem panuje antycyklon, któremu nadano piekielne imię. Sytuacja w innych częściach Europy wcale nie wygląda lepiej.
21.06.2024 | aktual.: 21.06.2024 08:44
Meteorolodzy trafnie zapowiedzieli, że po nadejściu antycyklonu upały będą wyjątkowo piekielne. Dlatego właśnie zjawisku nadano imię sędziego z Piekła z "Boskiej komedii" Dantego. Antycyklon afrykański Minos szaleje właśnie nad Włochami.
Piekielnie gorąco we Włoszech
Włoskie Ministerstwo Zdrowia ogłosiło trzeci, czerwony stopień alarmu z powodu fal gorąca dla miast: Ankona, Campobasso, Frosinone, Latina, Palermo, Perugia, Rieti i Rzym. To już najwyższy stopień alertu, jaki można wprowadzić. Niższy, pomarańczowy obowiązuje z kolei w Bari, Bolonii, Brescii, Katanii, Neapolu, Mesynie, Pescarze, Reggio Calabrii i Trieście.
Jak ostrzegł resort, wysokie temperatury stanowią zagrożenie dla całej ludności, nie tylko dla osób starszych i chorych oraz dzieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na koniec tygodnia zapowiadane są temperatury sięgające 40 st. C; najwyższe - do 44 st. C na Sardynii.
Upały nad Europą
Piekielne upały opanowały nie tylko włoskie miasta, ale także Bałkany. Tamtejsze władze wezwały swoich obywateli do unikania wychodzenia z domów w związku z wyjątkowo wysokimi temperaturami, których kulminacja przypada na piątek.
Służby zdrowia oraz meteorolodzy Serbii i Chorwacji ogłosili czerwony alert pogodowy w częściach tych państw. Serbski rząd nakazał pracodawcom chronić przed rozwijającą się falą gorąca pracowników, wykonujących swoje obowiązki na zewnątrz.
"Wiatry z Afryki Północnej zepchnęły gorący i suchy front nad Bałkany, przez co w Serbii temperatury osiągają w tym tygodniu nawet 40 st. C" - wyjaśniła Al-Dżazira, powołując się na prognozy meteorologów. "Ostatniej nocy lekarze w Belgradzie interweniowali ponad 100 razy, głównie z powodu problemów zdrowotnych osób zmagających się z chorobami serca, które są szczególnie narażone na wzrost temperatur" - dodano.