Zaskakujące odkrycie na cmentarzu żydowskim. "Jedyny taki przypadek na świecie"
Archeolodzy, którzy prowadzą prace poszukiwawcze na żydowskim cmentarzu na Bródnie, znaleźli tam ceramiczną rurę. Jednak istotna jest przede wszystkim jej zawartość - informuje "Gazeta Wyborcza".
17.11.2021 08:25
Szukając grobu słynnego wynalazcy Abrahama Sterna (pradziadka Antoniego Słonimskiego), archeolodzy trafili na rurę, w której znajdowały się szczątki księgi (prawdopodobnie modlitewnika) i filakterii (czyli wykonanego ze skóry pudełka z ustępami Tory) z haftowaną saszetką oraz frędzle od cicitu albo tałesu (czyli części żydowskiego stroju rytualnego).
Odkrycie na cmentarzu związane z tradycją
Warto podkreślić, że zgodnie z judaistyczną tradycją wszystkie nienadające się do dalszego użytku zwoje Tory, modlitewniki czy przedmioty rytualne z imieniem Boga nie mogą być niszczone. Z tego względu składuje się je w specjalnym ceramicznym schowku w synagodze (genizie), a gdy ten się wypełni, należy pochować go na cmentarzu.
Co ciekawe, w Warszawie takie ceremonie organizowano do momentu rozpoczęcia II wojny światowej. Później dopiero w 2017 roku - na cmentarzu żydowskim przy ul. Okopowej.
"To jedyny znany nam przypadek na świecie"
Dlaczego użyto rury? Latem 1939 roku na cmentarzu oddano do użytku dwa pawilony z toaletami. Być może część materiałów budowlanych była zbędna lub uszkodzona, więc we wrześniu postanowiono z ceramicznej rury zrobić genizę na przedmioty zniszczone w czasie niemieckich bombardowań Warszawy.
Zobacz także: Darmowy listopad w rezydencjach królewskich. Niesamowite miejsca, które warto odwiedzić
"Użycie rury kanalizacyjnej do pogrzebania genizy to jedyny znany nam przypadek na świecie. Zarówno rura, jak i tradycyjnie wykonywane specjalne na ten cel dużych rozmiarów dzbany są właśnie ceramiczne. To pokazuje żydowski sposób myślenia: improwizacja, ale zgodna z tradycją" - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Remigiusz Sosnowski.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"