Zielone Płuca Polski na weekend. Atrakcje Doliny Rospudy
Szukając ciekawych miejsc na weekendowy wyjazd, warto wziąć pod uwagę wschodnie rejony kraju. Jednym z piękniejszych miejsc w tamtych okolicach jest dolina rzeki Rospudy. Można tam zobaczyć niezwykłe krajobrazy, ale nie tylko.
Tereny województwa podlaskiego to dla turystów nadal nieodkryta, tajemnicza kraina – prawdziwy dziki Wschód. Choć większość kojarzy Białowieżę czy Augustów, to nawet bliskie okolice tych miejscowości pozostają zagadką.
Dolina Rospudy położona jest niedaleko Augustowa, a dokładnie w zachodniej części Puszczy Augustowskiej. Ze względu na niezwykłe walory naturalne utworzono tam obszar chronionego krajobrazu, natomiast południowy fragment doliny został objęty programem Natura 2000.
Kraina nie znajduje się w pasie przygranicznym, na którym obowiązuje stan wyjątkowy, więc można się tam bez obaw wybrać na urlop. Nie zaleca się jednak jechać dalej na wschód, gdyż wypoczynek utrudniać będą liczne ograniczenia w związku z obecną sytuacją przy granicy z Białorusią.
- Turyści zaczęli doceniać miejsca spokojne, położone z dala od głównych kurortów. Właśnie takie są rejony Podlasia. Tutaj nie dotarły tłumy, a dla wypoczywających wczasowiczów najważniejszy jest kontakt z naturą. Tacy podróżni chętnie korzystają z oferty gospodarstw agroturystycznych i domków letniskowych, których w regionie jest sporo - mówi Kamila Miciuła-Szlachta z portalu Nocowanie.pl.
Dolina Rospudy - podlaski kawałek raju
Dolina Rospudy skupia się przy rzece oraz jeziorach, przez które ta rzeka przepływa. Obszar chronionego krajobrazu nie obejmuje jednak wsi, więc to przyroda jest walorem przyciągającym turystów w tamte okolice.
Szczególnie cenne są naturalne torfowiska - dzięki nim rzeka utrzymuje stały poziom wody i nie zarasta. Brzegi Rospudy porasta gęsta roślinność, wiele niezwykle rzadkich gatunków takich, jak storczyki czy rosiczki. Można się im przyjrzeć podczas spływu kajakowego, ponieważ rzeka stanowi dość popularną trasę.
Podziwianie Doliny Rospudy od strony wody to najlepszy wariant zwiedzania tej okolicy. Wokół latają wielobarwne ważki i motyle, a zachowując ciszę, można zobaczyć gniazdujące w szuwarach ptaki. To również królestwo ptaków drapieżnych - orlików krzykliwych i bielików. Dolinę Rospudy zamieszkują także wydry oraz bobry, poza tym pełni ona rolę korytarza migracyjnego dla wilków czy jeleni. Nie jest tu więc tak cicho i spokojnie, jak na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać.
Pałac Paca i Święte Miejsce - ciekawe zakątki Doliny Rospudy
Turyści, którzy przyjeżdżają do Doliny Rospudy są zainteresowani przede wszystkim przyrodniczymi walorami tego miejsca. Jednak kryje się tu kilka zakątków, które stworzyła nie natura, a ręka człowieka.
Około dwadzieścia kilometrów od Augustowa, nad brzegiem Rospudy, znajduje się uroczysko Święte Miejsce. Wygląda dosyć niepozornie, jednak ma naprawdę długą historię, wiąże się z nim też wiele legend. Według jednej z nich na drzewie miała ukazywać się Matka Boska, inni wierzą natomiast, że zanurzenie w pobliskiej rzeczce Jałówce przyniesie im upragnione potomstwo. Jednak najsłynniejsze podanie wiąże się z Jaćwingami.
W XIII wieku grupa pogan przyjęła w uroczysku chrzest, na pamiątkę wydarzenia stawiając krzyż. Miał być wielokrotnie niszczony i wrzucany do rzeki, jednak zamiast płynąć w dół, wracał w to samo miejsce. Teraz przy uroczysku znajduje się drewniana kapliczka, rzeźbiony w drewnie Chrystus oraz kamienne krzyże. Przed wejściem do kaplicy umieszczono wizerunki Jaćwingów.
Ze Świętego Miejsca warto pojechać dalej do Dowspudy, gdzie znajdują się pozostałości pałacu Ludwika Paca. Powstał w XIX wieku w stylu gotyku angielskiego, miał sześć wież i sześćdziesiąt gotyckich szczytów. Podobno opływał w luksusy, stąd też znane nawet dzisiaj powiedzenie "Wart Pac pałaca, a pałac Paca". Mimo że obecnie ma wydźwięk negatywny, to świadczy o tym, jakie wrażenie zrobiła rezydencja na współczesnych, skoro do dzisiaj przysłowie nie zostało zapomniane.
Sam Ludwik Pac był człowiekiem godnym szacunku. Jako generał brał udział w kampanii Napoleona, gdy ten usiłował podbić Rosję, później walczył w powstaniu listopadowym. Właśnie za to dobra w Dowspudzie zostały mu odebrane, a on sam zmuszony do emigracji. Kolejni zarządcy doprowadzili do ruiny pałacu, natomiast ostatni rozebrał go na cegły, które sprzedał jako budulec koszar w Suwałkach. Przez to do naszych czasów zachował się tylko portyk oraz jedna z wież.