Zimowy hit Polaków ma problem. Brakuje... alkoholu
Zanzibar, który na popularności wśród Polaków zyskał w czasie pandemii, ma problem z dostawami alkoholu. Przyjezdnym przeszkadza ograniczony dostęp do napojów procentowych, więc miejscowi martwią się, że odbije się to mocno na turystyce, która stanowi 90 proc. przychodów archipelagu.
Zakłócenie łańcucha dostaw alkoholu sprawiło, że w wielu miejscach na Zanzibarze turyści mają problem z dostępem do alkoholu. Jak podaje BBC, ceny piwa w turystycznym raju poszybowały w górę o 100 proc. Wielu marek alkoholi nie można w ogóle dostać.
Alkoholowy kryzys na Zanzibarze
Nieoficjalnie mówi się, że niedawna dymisja ministra turystyki związana była właśnie z problemami z alkoholem, choć oficjalnym powodem miały być "złe warunki pracy".
Hotelarze boją się, że wyspa straci część turystów. Kilka hoteli przy plaży Matemwe serwuje wyłącznie napoje bezalkoholowe, a mieszkańcy tej okolicy twierdzą, że po alkohol muszą jechać do miasta Stone Town.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polak o Zanzibarze. "Policja zatrzymuje każdego, po to żeby wziąć swoją działkę"
- W moim barze kończy się piwo i mam jedynie zapas napojów bezalkoholowych – powiedział w rozmowie z BBC właściciel budki z piwem i owocami morza. - Rząd musi podjąć działania. Jest teraz szczyt sezonu, jest bardzo gorąco, a turyści potrzebują zimnego piwa.
Na Zanzibarze produkcja alkoholu jest zakazana - dominującą religią jest tam bowiem islam. Większość alkoholu sprzedawanego na wyspach pochodzi z kontynentalnej Tanzanii, część jest importowana z Republiki Południowej Afryki.
Jak podaje BBC, niedobory zaczęły się na początku tego roku, gdy Zarząd Kontroli Alkoholu Zanzibaru (ZLCB) opóźnił, a potem zablokował odnowienie zezwoleń dla trzech uznanych importerów – One Stop, Scotch Store i ZMMI.
Nie jest jasne, dlaczego nie odnowiono licencji firmom, które dostarczały na wyspę alkohol od ponad dwudziestu lat.
Czytaj także: Egzotyczne hity na zimę. Tam wybierają się Polacy
W zeszłym miesiącu ZLCB przyznał licencje trzem nowym importerom – Kifaru, Bevko i Zanzi Imports – ale hotelarze twierdzą, że nadal mają trudności z zaspokojeniem popytu.
Nowe firmy mają być wciąż weryfikowane, z kolei trzy stare złożyły apelację, domagając się ponownego prawa do importu alkoholu.
Zanzibar - raj z błękitną wodą
Zanzibar ze względu na brak obostrzeń był prawdziwym pandemicznym hitem. Choć pandemia minęła, moda na ten egzotyczny raj pozostała. - Wyspa na dobre zadomowiła się zarówno w programach biur podróży, jak i w głowach Polaków poszukujących egzotycznych wakacji - mówi Marzena German z Wakacje.pl.
Nic dziwnego, bo Zanzibar to spełnienie marzeń każdego śniącego o wypoczynku na niebiańskich plażach w cieniu palm. Wybrzeże zachwyca bielą piasku i błękitem wody. Tutejsze wysokiej klasy hotele są kameralne. W większości leżą bezpośrednio przy plaży i są to kompleksy małych domków. Na dodatek wczasy można zarezerwować w całkiem rozsądnych cenach - od 4300 zł za tydzień z all inclusive.
Źródło: BBC, WP Turystyka