Zobaczył postać w tajemniczej poświacie. Turysta natychmiast wyciągnął telefon
Ostatnio media obiegła historia chińskiego turysty, który przeżył chwile grozy w górach, gdy obaczył postać w poświacie, przypominającej aureolę. Zmęczony wędrówką mężczyzna przestraszył się nie na żarty i szybko chwycił za telefon, żeby uwiecznić "ducha".
Postać oczywiście nie miała nic wspólnego z duchami. To, co zobaczył turysta, to ciekawe zjawisko, które można podziwiać m.in. w Tatrach. Rozwiązanie jest najprostsze z możliwych. Tajemniczy twór był jego własnym cieniem. Skąd jednak wzięła się aureola?
Widmo Brockenu - jak powstaje?
Widmo Brockenu najczęściej występuje w górnych partiach gór. W Polsce możemy je podziwiać w Tatrach, na Śnieżce czy Babiej Górze. Otoczony poświatą cień rzeczywiście przypomina zjawę. Widmo Brockenu można także dostrzec podczas podróży samolotem.
Gdy znajdujemy się pomiędzy mgłą (lub chmurą) a promieniami słońca, oświetlona mgła działa jak ekran, w którym odbija się sylwetka, stając się nieco większa niż naturalnie. Natomiast charakterystyczna poświata powstaje wskutek załamania się promieni słonecznych na kropelkach z chmur czy mgły, tworząc swoistą glorię.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS7
Widmo Brockenu - mroczna legenda
Nazwa zjawiska pochodzi od szczytu Brocken (1142 m n.p.m.) znajdującego się w niemieckich górach Harz. Tam zostało pierwszy raz zaobserwowane w 1780 roku i opisane przez badacza przyrody Johann Esaias Silberschlag’a. W Polsce zjawisko znane jest od 1925 roku. Wśród rodzimych taterników od razu zaczęły krążyć przesądy na temat tajemniczej poświaty.
Legenda głosi, że jeśli zobaczymy widmo Brockenu, to nasze życie zakończy się w górach. Klątwa opuści nas tylko jeżeli ujrzymy to zjawisko jeszcze trzy razy. Chęć zdjęcia klątwy może być świetnym pomysłem, aby ponownie wybrać się w góry. Za propagatora przesądu uważa się urodzonego w 1902 roku Jana Alfreda Szczepańskiego, jednego z czołowych taterników i alpinistów dwudziestolecia międzywojennego.
Czytaj także: Lodowe włosy. Zagadkowe zjawisko w polskich lasach