Żubry w Mucznem to ulubieńcy turystów. Czekają na półmilionowe odwiedziny

Pobyt w Mucznem to świetna okazja, by żubry zobaczyć z bliska i w ich naturalnym środowisku. W zagrodzie obecnie przebywa 13 żubrów. - 5 lat temu do zagrody sprowadzono żubry z Francji, Niemiec, Szwajcarii i krajów skandynawskich. Z tamtej grupy nadal żyje byk Xarius z Niemiec wiodący w stadzie - powiada Edward Marszałek. 4 z mieszkańców zagrody urodziło się w 2017 r.

Po kilkumiesięcznej aklimatyzacji w Mucznem żubry są wypuszczane na wolność i dołączają do dzikich stad. Ich miejsce zajmują osobniki urodzone w zagrodzie albo sprowadzane do Polski z innych krajów. - Żubry w Mucznem są daleko spokrewnione z miejscowymi. Ich głównym celem, po wypuszczeniu na wolność, jest poprawa puli genetycznej i stanu zdrowotnego stad bytujących w Bieszczadach - wyjaśnia rzecznik Lasów Państwowych w Krośnie.

Do tej pory zagrodę aklimatyzacyjną w Mucznem opuściło już 16 osobników. 7 z nich przesiedlono do doliny górnego Sanu. Od marca tego roku z żubrami odłowionymi w lasach pod Otrytem odtwarzają bytujące tam wcześniej stado. Zostało ono wyeliminowane w 2013 r. z powodu gruźlicy.

Zagroda zajmuje powierzchnię ok. 9 ha. Przez jej środek przepływa potok, zaś stok, na którym zbudowano paśnik dla stada, porośnięty jest wiekowymi jodłami. Drzewa są zabezpieczone siatką, by żubry nie odzierały ich z kory. Po zwiedzeniu zagrody turyści mogą skorzystać z 4 ścieżek przyrodniczych biegnących w okolicy.

Według szacunków krośnieńskiej RDLP w Bieszczadach na wolności żyje ponad 400 żubrów.

Pierwsze osobniki sprowadzono tam w 1963 r. Należą do rasy białowiesko-kaukaskiej. Są potomkami żubra z Kaukazu i samic bytujących w ogrodach zoologicznych i zwierzyńcach prywatnych. Żubry pochodzące z krzyżówek linii kaukaskiej z białowieską prowadzone są w odrębnej linii hodowlanej. Obecnie w stanie dzikim znajdują się one wyłącznie w Bieszczadach. W pozostałych ośrodkach w Polsce żyją żubry czystej linii białowieskiej.