Australia: Lwy rzuciły się na pracowniczkę zoo. 35-latka walczy o życie
Opiekowała się nimi od lat, jednak podczas sprzątania wybiegu lwy rzuciły się na nią. Do wstrząsającego wydarzenia doszło w ogrodzie zoologicznym Shoalhaven w australijskim stanie Nowa Południowa Walia.
Do wypadku doszło w piątek, 29 maja, w zoo na przedmieściach North Nowra w australijskim stanie Nowa Południowa Walia (ok. 150 km od Sydney). Jak poinformowała miejscowa policja, lwy rzuciły się na 35-letnią opiekunkę, kiedy ta czyściła ich wybieg. Znała koty od dawna i nigdy nic nie wskazywało na to, że mogą zachować się agresywnie wobec niej.
Kiedy pracownicy zoo usłyszeli krzyk i zorientowali się, że jedna z ich koleżanek jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie – natychmiast zaczęli działać. Udało im się odciągnąć lwy od kobiety, jednak rany były bardzo dotkliwe – zwłaszcza na twarzy i szyi.
Opiekunka pogryziona przez lwy - jest w stanie krytycznym
Służby ratownicze po kilkunastu minutach od momentu otrzymania zgłoszenia były już na miejscu. Rzecznik prasowy NWS Emergency Services przyznał, że widok był makabryczny. Natomiast Faye Stockmen, kierowniczka operacyjna pogotowia ratunkowego, przekazała w raporcie, że "nigdy w swojej karierze nie spotkała się z czymś tak wstrząsającym".
Stockmen dodała, że musiała wejść na wybieg, aby uratować opiekunkę. - To niezwykle niebezpieczna sytuacja zarówno dla pacjenta, jak i dla sanitariuszy - mówiła. - Bycie pierwszym, który wszedł na wybieg, było jednym z najbardziej przerażających doświadczeń, dosłownie musieliśmy wejść do jaskini lwa. To było jedno z moich najgorszych doświadczeń w życiu - relacjonowała.
Zarządcy ogrodu zoologicznego Shoalhaven wraz z policją badają sprawę pogryzienia. Nie wydano jeszcze oficjalnego oświadczenia. Jak przekazują australijskie media, w tym "news.com.au", opiekunka lwów przebywa aktualnie w stanie ciężkim w St George Hospital. Lekarze walczą o życie 35-latki.
Źródło: "news.com.au"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl