Dramat w samolocie do Bostonu. "Otworzyłem roletę okna i zobaczyłem"
Pasażerowie lecący na pokładzie samolotu United Airlines z San Francisco do Bostonu najedli się strachu. W czasie rejsu jedno ze skrzydeł zaczęło się rozpadać. Mężczyzna, zajmujący miejsce przy oknie wszystko nagrał.
Samolot linii lotniczej United Airlines wyleciał w poniedziałek 19 lutego br. z San Francisco i miał wylądować w Bostonie. Pilot został jednak zmuszony do awaryjnego lądowania w oddalonym niemal o trzy tys. km od miejsca docelowego Denver.
Chwile grozy na pokładzie
Pilot musiał podjąć decyzję o awaryjnym lądowaniu, bowiem doszło do poważnego uszkodzenia jednego ze skrzydeł samolotu. Na pokładzie leciało wówczas 165 pasażerów. Jeden z mężczyzn, Kevin Clarke, nagrał skrzydło, a jego żona, Kimberly, zamieściła filmik w mediach społecznościowych.
"Skrzydło rozpadało się w powietrzu! Dzięki Bogu wszyscy są bezpieczni" - napisała pod minutowym nagraniem wideo. Po wylądowaniu na pasażerów czekał już inny samolot zastępczy, którym mogli bezpiecznie kontynuować swoją podróż.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Podróżnik obala mity na temat Egiptu. "Wystarczy wyjść poza turystyczne dzielnice"
Do sprawy odniósł się także inny pasażer na portalu Reddit. Mężczyzna twierdzi, że od początku przeczuwał, że coś może być nie tak. "Siedziałem przy skrzydle i hałas po osiągnięciu wysokości był znacznie głośniejszy niż zwykle. Otworzyłem roletę okna i zobaczyłem, jak wtedy wyglądało skrzydło" - przyznał.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Przewoźnik zabiera głos
Incydent został potwierdzony przez linię lotniczą. Przewoźnik wskazał, że problem dotyczył listwy na skrzydle samolotu Boeing. Element służy do zwiększenia siły nośnej oraz oporu skrzydła. Wciąż nie podano jednak, co było powodem powstania poważnej usterki. Ustalaniem okoliczności incydentu zajmuje się Federalna Administracja Lotnicza.