Ciekawscy turyści. Podeszli za blisko, teraz muszą płacić
Straż Graniczna ukarała Hiszpanów, Niemców i Polaków za wejście na pas drogi granicznej z Rosją. W tym roku warmińsko-mazurscy funkcjonariusze notują wyjątkowo dużo takich naruszeń prawa na polsko-rosyjskiej granicy. Wszystko dlatego, że zapora elektroniczna pozwala zarejstrować każde wejście na ten teren.
02.07.2024 | aktual.: 02.07.2024 15:22
Polacy, Niemcy i Hiszpanie złamali przepisy ruchu drogowego oraz przepisy porządkowe obowiązujące w strefie nadgranicznej. Ciekawscy turyści pojawili się Dubeninkach, Gołdapi oraz Węgorzewie.
Hiszpanie postawili na sesję fotograficzną
29 czerwca funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Gołdapi zatrzymali czterech Hiszpanów. Mężczyźni, mimo widocznych oznaczeń granicy państwa, weszli na pas drogi granicznej i urządzili sobie sesję fotograficzną. Dodatkowo kierowca samochodu osobowego marki Kia, mimo zakazu wjechał do lasu. Hiszpanie za złamanie przepisów zapłacili mandaty w wysokości 2500 zł łącznie.
Ciekawscy Polacy
Natomiast 39-latek z powiatu kaliskiego i 35-letni mieszkaniec powiatu kościerskiego przybyli w okolice Gołdapi. Z ciekawości weszli na pas drogi granicznej, by z bliska zobaczyć zewnętrzną granicę UE. Za swoją ciekawość zapłacili mandaty w wysokości po 100 zł każdy. Dodatkowo jeden z mężczyzn otrzymał 100 zł mandatu karnego za robienie zdjęć stronie sąsiedniej.
Tego samego dnia kamery Straży Granicznej zarejestrowały rowerzystę, który wyjechał na dalekie peryferie Węgorzewa, by zobaczyć granicę polsko-rosyjską. Na pamiątkę wykonał zdjęcia stronie sąsiedniej. Funkcjonariusze z placówki SG w Węgorzewie zatrzymali kierowcę toyoty, który nie zastosował się do znaku B-1 (zakaz ruchu w obu kierunkach). Zarówno rowerzysta z powiatu kętrzyńskiego, jak i kierowca z powiatu parczewskiego zostali pouczeni.
Niemcy chcieli mieć pamiątkowe zdjęcia
Z kolei obywatele Niemiec pojawili się w rejonie nadzorowanym przez SG w Dubeninkach. W tym przypadku nie doszło do wejścia na pas drogi granicznej. 66-letnią kobietę i 68-letniego mężczyznę pouczono za fotografowanie granicy.
Od początku roku funkcjonariusze z Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej ujawnili 83 osoby, które weszły na pas drogi granicznej. Turyści z ciekawości łamią przepisy, bo z bliska chcą zobaczyć granicę polsko-rosyjską lub zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie.
Straż Graniczna przypomina, że w strefie nadgranicznej obowiązują przepisy porządkowe wprowadzające zakazy i obowiązki. Ponadto w strefie nadgranicznej znajdują się drogi dojazdowe do granicy państwa. Na niektórych z nich zgodnie ze znakami drogowymi obowiązuje zakaz ruchu w obu kierunkach, znak B-1.
Za niestosowanie się do znaku drogowego B-1 na sprawcę wykroczenia może zostać nałożony mandat karny w wysokości do 500 zł. Taka sama kara grzywny w wysokości do 500 zł grozi za wejście na pas drogi granicznej, jak również za fotografowanie strony sąsiedniej.
Zapora elektroniczna
Mjr Mirosława Aleksandrowicz, rzecznik prasowa Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Graniczne przypomina, że polsko-rosyjska granica na całej lądowej długości od kilku miesięcy jest chroniona zaporą elektroniczną.
- Dzięki perymetrii mamy stuprocentową pewność, że doszło do wejścia na pas drogi granicznej, bo widzimy to na kamerach. Określamy dokładną lokalizację takiej osoby i od razu wysyłamy tam patrol z odpowiedniej placówki SG – powiedziała w rozmowie z PAP.
Funkcjonariusze Warmińsko-Mazurskiego Oddziału SG prowadzą akcję informacyjną w miejscowościach w pobliżu granicy polsko-rosyjskiej, które są często odwiedzane przez turystów. Przekazują plakaty właścicielom pensjonatów czy gospodarstw agroturystycznych, żeby wczasowicze mieli świadomość obowiązujących przepisów porządkowych w strefie nadgranicznej.
Źródło: Straż Graniczna, PAP