Czego nie mówi się pasażerom. Piloci ujawniają
Czy turbulencje są rzeczywiście niebezpieczne? Jak zachowywać się podczas ataku terrorystycznego? Na te i wiele innych pytań odpowiedzieli piloci samolotów, zdradzając w ten sposób, jakie informacje ukrywają przed pasażerami.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Na serwisie dyskusyjnym Quora jeden z internautów poprosił pilotów samolotów o zdradzenie tego, o czym nie mówią pasażerom podczas lotu. Pod pytaniem znalazło się kilka interesujących komentarzy.
Piloci odpowiadający na to pytanie, wspomnieli o turbulencjach. Okazuje się, że w rzeczywistości są one dużo bardziej niebezpieczne niż się wszystkim wydaje. Celowo jednak o tym nie wspominają, żeby nie siać niepotrzebnej paniki.
Inna ważna kwestia, którą poruszono to konieczność zapinania pasów podczas lotu. Gdy nie zastosujesz się do polecenia załogi, możesz doznać poważnego uszczerbku na zdrowiu.
I choć, jak zapewniają piloci, samo przemieszczenie się pod sufit w trakcie turbulencji nie jest poważnym problemem, to jednak spadając, można wpaść na podłokietnik, oparcia foteli bądź też wózki z jedzeniem. W ten sposób można sobie połamać ramiona, żebra oraz kręgi. I w ten sposób możesz być na rencie przez dalszą część życia.
Jeden z pilotów biorących udział w dyskusji, napisał, że w sytuacji zagrożenia terrorystycznego, ukryłby informację przed pasażerami o bombie na pokładzie.
‒ Uwierz mi, nie chciałbyś, aby grupa pasażerów zaczęła tracić nad sobą panowanie. Nie chciałbyś również, aby niektórzy próbowali się popisywać swoim sprytem i na własną rękę szukali bomby oraz próbowali ją rozbroić. Nie chciałbyś również pasażerów, którzy w wyniku paniki próbowaliby otwierać wyjścia awaryjne w trakcie lotu ‒ tłumaczył pilot.
Podczas dyskusji poruszono również wątek stanu samolotów. Piloci przyznali, że możemy latać maszynami, które… mają 50 lat. Ich czystość również bywa nie najlepsza. Jeden z nich przyznaje, że sprzątanie pomiędzy lotami trwa zaledwie 10-15 minut, nie więcej. Ekipa sprzątająca (a w przypadku tanich linii załoga pokładu) dosłownie wpada i wypada, pracownicy błyskawicznie odkurzają i zbierają śmieci.
‒ Nawet toalety są sprzątane szybko i byle jak ‒ zdradza jeden z pilotów biorących udział w dyskusji.
Źródło: Gazeta.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz też: Parrot Disco - dron prawie jak samolot
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.