Czego nie mówi się pasażerom. Piloci ujawniają

Czy turbulencje są rzeczywiście niebezpieczne? Jak zachowywać się podczas ataku terrorystycznego? Na te i wiele innych pytań odpowiedzieli piloci samolotów, zdradzając w ten sposób, jakie informacje ukrywają przed pasażerami.

Piloci odpowiadający na to pytanie, wspomnieli o turbulencjach. Okazuje się, że w rzeczywistości są one dużo bardziej niebezpieczne niż się wszystkim wydaje. Celowo jednak o tym nie wspominają,  żeby nie siać niepotrzebnej paniki
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com

Na serwisie dyskusyjnym Quora jeden z internautów poprosił pilotów samolotów o zdradzenie tego, o czym nie mówią pasażerom podczas lotu. Pod pytaniem znalazło się kilka interesujących komentarzy.

Obraz
© Shutterstock.com

Piloci odpowiadający na to pytanie, wspomnieli o turbulencjach. Okazuje się, że w rzeczywistości są one dużo bardziej niebezpieczne niż się wszystkim wydaje. Celowo jednak o tym nie wspominają, żeby nie siać niepotrzebnej paniki.

Inna ważna kwestia, którą poruszono to konieczność zapinania pasów podczas lotu. Gdy nie zastosujesz się do polecenia załogi, możesz doznać poważnego uszczerbku na zdrowiu.

I choć, jak zapewniają piloci, samo przemieszczenie się pod sufit w trakcie turbulencji nie jest poważnym problemem, to jednak spadając, można wpaść na podłokietnik, oparcia foteli bądź też wózki z jedzeniem. W ten sposób można sobie połamać ramiona, żebra oraz kręgi. I w ten sposób możesz być na rencie przez dalszą część życia.

Obraz
© Shutterstock.com

Jeden z pilotów biorących udział w dyskusji, napisał, że w sytuacji zagrożenia terrorystycznego, ukryłby informację przed pasażerami o bombie na pokładzie.

‒ Uwierz mi, nie chciałbyś, aby grupa pasażerów zaczęła tracić nad sobą panowanie. Nie chciałbyś również, aby niektórzy próbowali się popisywać swoim sprytem i na własną rękę szukali bomby oraz próbowali ją rozbroić. Nie chciałbyś również pasażerów, którzy w wyniku paniki próbowaliby otwierać wyjścia awaryjne w trakcie lotu ‒ tłumaczył pilot.

Podczas dyskusji poruszono również wątek stanu samolotów. Piloci przyznali, że możemy latać maszynami, które… mają 50 lat. Ich czystość również bywa nie najlepsza. Jeden z nich przyznaje, że sprzątanie pomiędzy lotami trwa zaledwie 10-15 minut, nie więcej. Ekipa sprzątająca (a w przypadku tanich linii załoga pokładu) dosłownie wpada i wypada, pracownicy błyskawicznie odkurzają i zbierają śmieci.

‒ Nawet toalety są sprzątane szybko i byle jak ‒ zdradza jeden z pilotów biorących udział w dyskusji.

Źródło: Gazeta.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: Parrot Disco - dron prawie jak samolot

Wybrane dla Ciebie

Leśnicy apelują. "Z małych pluszaków wyrastają groźne bestie"
Leśnicy apelują. "Z małych pluszaków wyrastają groźne bestie"
Ogromny problem na Kanarach. Tłuką się bez opamiętania
Ogromny problem na Kanarach. Tłuką się bez opamiętania
Gran Canaria. Tragedia na parkingu przy lotnisku
Gran Canaria. Tragedia na parkingu przy lotnisku
Ruszyła sprzedaż biletów RegioJet. Za 49 zł do Krakowa
Ruszyła sprzedaż biletów RegioJet. Za 49 zł do Krakowa
Idealny kierunek na wrzesień. "Zachwyca na każdym kroku"
Idealny kierunek na wrzesień. "Zachwyca na każdym kroku"
Na pokład weszli mundurowi. Turyści skończyli z mandatami
Na pokład weszli mundurowi. Turyści skończyli z mandatami
Niemcy stracili skarb. "Przygnębiające i szokujące"
Niemcy stracili skarb. "Przygnębiające i szokujące"
Kolejny rekord w Tatrach. "Frekwencja sięgnęła apogeum"
Kolejny rekord w Tatrach. "Frekwencja sięgnęła apogeum"
Turyści przesadzają na Śnieżce. "Ludzka głupota nie ma granic"
Turyści przesadzają na Śnieżce. "Ludzka głupota nie ma granic"
Radosne wieści z Warszawy. "Spójrzcie, jakie przeurocze maleństwa przyszły na świat"
Radosne wieści z Warszawy. "Spójrzcie, jakie przeurocze maleństwa przyszły na świat"
Jesienny długi weekend. Tam wypoczniesz najtaniej. Wystarczy 1200 zł
Jesienny długi weekend. Tam wypoczniesz najtaniej. Wystarczy 1200 zł
Australijskie turystki przez pomyłkę trafiły do włoskiego klasztoru
Australijskie turystki przez pomyłkę trafiły do włoskiego klasztoru