Ich liczba w Tatrach spada. Najnowsze dane niepokoją przyrodników

W Tatrach regularnie prowadzi się monitoring populacji kozic. Zwierzęta liczone są dwa razy w roku – wiosną i jesienią. Wiosenne liczenie pozwala określić liczbę młodych, które w tym roku stanowią 12,7 proc. całej populacji.

Porównując wyniki z poprzednich lat, widać wyraźny trend spadkowy. W 2024 r. naliczono 793 kozice, rok wcześniej 816, a w 2020 r. – 972. Jeszcze w 2018 r. liczba ta wynosiła 989.

Obecnie populacja wydaje się stabilizować po gwałtownym spadku, który nastąpił po 2018 r.

– W tym roku młode stanowią 12,7 proc. całej populacji. To lepszy wynik niż w ostatnich czterech latach, choć nadal nie w pełni satysfakcjonujący. Liczebność całej populacji kozic wydaje się jednak ustabilizowana po spadku odnotowanym po 2018 r. – wyjaśnił Jarosław Rabiasz z Zespołu Badań i Monitoringu TPN.

Przyrodnicy wskazują, że na liczebność kozic wpływają m.in. zmiany klimatyczne, wzrost liczby drapieżników, przypadki kłusownictwa oraz intensywny ruch turystyczny.

Wiosenna akcja liczenia kozic odbyła się 13 czerwca przy sprzyjających warunkach pogodowych. Po stronie polskiej zaobserwowano 249 osobników, a po słowackiej 491.

W działania zaangażowało się ponad 60 osób z Polski i ok. 160 ze Słowacji. Specjaliści podkreślają, że choć dane są raportowane bardzo precyzyjnie, błąd oszacowania może przekraczać 10 proc. Podział na kozice "polskie" i "słowackie" ma charakter techniczny, ponieważ zwierzęta swobodnie przekraczają granicę.

Monitoring prowadzony jest od 1954 r., a od 1957 r. wspólnie ze słowackim TANAP-em. To najstarszy przykład transgranicznego monitoringu przyrodniczego w Europie. Obecnie obserwacje prowadzi się z wykorzystaniem nowoczesnych narzędzi, takich jak aplikacje terenowe, a zespoły rejestrują nie tylko liczbę zwierząt, ale także czas, miejsce, kierunek przemieszczania się oraz, jeśli to możliwe, płeć i wiek.