Kasprowy Wierch. Cennik. Menu na wysokościach
Pełnia lata. Turyści korzystają z wakacji i dobrodziejstw pogody, tłumnie odwiedzając atrakcyjne miejsca. Jedni wydają pieniądze, inni zarabiają. Śnieżka i Kasprowy Wierch są szczególnie oblegane. Jakie są ceny w barach na szczycie?
30.07.2018 | aktual.: 09.11.2019 20:33
Butelka wody – 10 zł
Śnieżka to jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc w polskich górach latem. Jeden z najwyższych szczytów Karkonoszy, całego pasma Sudetów oraz Republiki Czeskiej (1602 m n.p.m.), jest prawdziwym symbolem Karpacza. Można tu się wspiąć o własnych siłach, można również wjechać wyciągiem krzesełkowym na Kopę (1375 m n.p.m) i stamtąd podejść na szczyt. Niezależnie jaką formę wybierzemy, każdy poczuje się spragniony, głodny i będzie chciał skorzystać z toalety.
A wiadomo na szczycie są dość ograniczone możliwości wyboru miejsc, gdzie będziemy mogli zjeść ciepły posiłek, napić się herbaty lub kawy czy zaopatrzyć w wodę na dalszą wędrówkę.
– Ceny wyższe niż na lotnisku – napisał do redakcji WP pan Adam, turysta i dołączył do wiadomości zdjęcie z menu. – Za 0,5 litra wody trzeba było zapłacić 10 zł, a za kiełbasę z grilla 30 zł. W środku tłumy, kolejki, trzeba swoje odstać, żeby otrzymać zamówienie. I jeszcze to wnętrze. Wygląd jak z PRL, a ceny jak z kosmosu. Za kufel piwa trzeba było zapłacić 15 zł - dodaje.
Skorzystanie z toalety również, jak informuje pan Adam, okazało się niemalże dobrem luksusowym.
– W tym samym lokalu za skorzystanie z toalety trzeba było zapłacić 3 zł, a goście z Czech czy Niemiec musieli płacić 1 euro – dodaje turysta. – Ale 0,5 litra wody za cenę 10 zł, gdy jest to rzecz pierwszej potrzeby na szczycie, to skandal – denerwuje się nasz czytelnik.
Co ciekawe, 200 metrów niżej, na Kopie, ceny były już niższe.
"Bezkonkurencyjna jadłodajnia, bo jedyna"
Kasprowy Wierch (1987 m n.p.m.) to najpopularniejszy i najczęściej odwiedzany szczyt w Polsce, a dla wielu turystów wypoczywających w Zakopanem punkt obowiązkowy podczas urlopu. W sezonie pojawia się tu 4 tys. osób dziennie. Przejazd na szczyt kolejką kabinową zajmuje raptem 12 minut, ale za to w kolejkach do niej można utknąć na długie godziny. Gdy masz już za sobą gehennę oczekiwania i stosunkowo krótki przejazd na szczyt, na górze przywita cię budynek, w którym znajduje się bar, restauracja, kiosk, poczekalnia dla czekających na zjazd kolejką, przechowalnia nart, WC oraz zimowa stacja TOPR.
Czy opinie turystów posilających się na szczycie w jedynej dostępnej restauracji, będą bardziej pozytywne?
– Klimat stołówki, a ceny horrendalne – narzekają turyści. – Samoobsługa, ciasno (a byliśmy rano przed największym szczytem). Kawa, nieważne co, wszystko z automatu, wszystko po 14 zł – słyszymy.
Turyści narzekają nie tylko na ceny, ale także na kolejki i płatną toaletę.
– Restauracja jak każda szybka stołówka. Nic specjalnego, a że jest jedyna, to i ceny są wygórowane. Mało miejsca. Przy tak dużym ruchu ciężko o stolik. Nawet goście restauracji muszą płacić za toalety – dzieli się z redakcją WP czytelnik, stołujący się na wysokościach.
– Bezkonkurencyjna jadłodajnia na szczycie Kasprowego Wierchu, bo jedyna. Po 6 godzinach stania w kolejce do kolejki w Kuźnicach, to człowiek nie marudzi, tylko je, co mu dają. Ceny wysokie jak na tę wysokość przystało – słyszymy inną opinię gościa restauracji.
Sprawdziliśmy menu. Za piwo zapłacimy od 13 zł, za kawę 9 zł, jajecznicę na maśle 12 zł, a za kotlet schabowy (125 g) z frytkami i surówkami 28 zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl