Kolejne lwy dotarły do poznańskiego zoo. "Są w dobrym stanie"

- Zwierzęta właśnie dojechały do Poznania. Są w dobrym stanie, chociaż są bardzo zestresowane. To są trzy lwy - dwa z Odessy i jeden z Kijowa. To są tym razem duże, dorosłe lwy, para lwów i lwica. W tej chwili zwierzęta są właśnie rozładowywane z samochodów - powiedziała w niedzielę 6 marca Małgorzata Chodyła, rzeczniczka poznańskiego ogrodu.

Jak dodała, ewakuację zwierząt, znów udało się przeprowadzić cudem. - Tym razem, był to też cud takiego "pospolitego ruszenia" można powiedzieć i presji na urzędników - powiedziała. Rzeczniczka wyjaśniła, że transport ze zwierzętami w pewnym monecie zatrzymał się na granicy, mimo spełnienia wszystkich formalności.

Wcześniej do poznańskiego zoo dotarły także zwierzęta ewakuowane z azylu pod Kijowem, m.in. lwy, tygrysy, karakale. Większość z nich docelowo trafi do azyli w Europie Zachodniej.

Zobacz także: Zwierzęta spod Kijowa już w Poznaniu. "Wszystkie przeżyły"

Dyrektorka poznańskiego Ogrodu Zoologicznego Ewa Zgrabczyńska powiedziała, że zwierzęta z azylu mieszczącego się pod Kijowem udało się wydostać dosłownie cudem. Jak wyjaśniła, ostrzał, bomby, rosyjskie czołgi - to było to wszystko, co tym zwierzętom po drodze się przytrafiło.

- Te zwierzęta mają swoich ludzi, ludzi, którzy byli gotowi swoje życie dla nich oddać. Była to niesamowita sytuacja walki na polu militarnym z czasem, z tym, co dzieje się od strony rosyjskiej, bombardowaniami, ostrzałem - nam się udało - dodała.