Kupiła zapiekanki i od razu poprosiła o zwrot. "Jestem w mocnym szoku"

Polka, prowadząca w mediach społecznościowych konto "wyzszy_instytut_smaku" postanowiła podzielić się historią, która przytrafiła jej się w Zakopanem. "To co wydarzyło się dziś, nie może obejść się bez echa" - stwierdziła.

Na Krupówkach nie brakuje punktów gastronomicznych
Na Krupówkach nie brakuje punktów gastronomicznych
Źródło zdjęć: © WP
oprac. NGU

18.04.2024 | aktual.: 18.04.2024 13:13

Zakopane to bez wątpienia jedna z najpopularniejszych, górskich miejscowości. Wraz ze swoją mamą postanowiła je odwiedzić także popularna TikTokerka. Chcąc poczuć namiastkę dzieciństwa, kobiety zdecydowały się zjeść na Krupówkach zapiekanki. "To co wydarzyło się dziś, nie może obejść się bez echa. Wydajemy swoje ciężko zarobione pieniądze, więc nie chcemy otrzymywać g****. Jestem w mocnym szoku" - napisała kobieta pod filmikiem na TikToku.

Nieprzyjemna sytuacja w Zakopanem

Już na początku składania zamówienia pojawiły się problemy. - Zastanawiałyśmy się, czy wziąć małą, czy dużą zapiekankę. Wybrałyśmy dużą, ale pani nabiła dwie. To była młoda sprzedawczyni, więc powiedziałam, żebyśmy zrobiły tak, że małą weźmiemy na wynos, a dużą na pół, bo pani stwierdziła, że nie może wycofać zakupu po nabiciu na kasę - relacjonowała Polka.

Zapiekanka, którą kobieta dostała na wynos była zafoliowana. Na opakowaniu znajdowała się data przydatności. Co ciekawe, termin ważności minął już cztery dni wcześniej. To jednak nie był koniec problemów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Z kolei duża zapiekanka była tak zwęglona i czarna na rogach, że zwróciłam pani uwagę - powiedziała kobieta. Turystka w końcu poprosiła o zwrot pieniędzy za obie zapiekanki - jedną przeterminowaną, drugą przypaloną. Uzyskanie zwrotu nie było łatwe. 27 zł udało się odzyskać dopiero, kiedy klientka postraszyła sprzedawczynię zgłoszeniem sprawy do sanepidu.

- Co ciekawe, to miejsce sprzedaje też gofry. Zobaczyłam, że na gofrach, być może były to tylko próbne, leżała ścierka. To słabe, żeby mieć taką higienę pracy - podsumowała Polka.

Reakcja internautów

Pod nagraniem wideo szybko pojawiły się komentarze. Internauci rozumieją niezadowolenie turystki i cieszą się, że ostrzega przed takimi miejscami. "Omg, ja nie polecam jeść na Krupówkach", "Bardzo dobrze zrobiłaś, że nagrałaś ten filmik. Ku przestrodze. Przykre, że takie sytuacje mają miejsce", "Byłam w Zakopcu i pani bez rękawiczek dorzucała frytki palcami do frytury. Katastrofa" - czytamy w komentarzach.

Źródło: TikTok @wyzszy_instytut_smaku

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (67)