Nie tylko ze względu na kapryśną pogodę tegoroczne wakacje są trudne dla właścicieli domów wczasowych. - Rozbudowa bazy turystycznej jest potężna, a liczba ludzi przyjeżdżających na wczasy maleje - mówi w rozmowie z WP Jacek Czernicki, właściciel domu wypoczynkowego "U Jacka" w Mielnie.
Faktycznie da się odczuć niezadowolenie wśród właścicieli domów wczasowych. Od dawna nie ma już kolejek pod płotem, w których oczekiwało się z nadzieją na wolny pokój.
Najgorszy sezon
Jacek Czernicki w branży pracuje od wielu lat i jak przyznaje, konkurencja jest teraz ogromna, a turystów nie przybywa. Bez zastanowienia mówi, że w porównaniu do zeszłego roku, teraz jest dużo gorzej.
- Jeśli chodzi o perspektywę 10-15 lat, to jest chyba najgorszy sezon - dodał w rozmowie z WP. - Nawet małe osady rybackie są zabudowane apartamentowcami.
Czernicki wspomina, że kiedyś jeden tapczan przypadał na kilka osób i o nocleg nie było wcale tak łatwo. Dziś to nawet trzy tapczany na jednego turystę.
- Niestety, z roku rok jest to coraz bardziej widoczne. Ponadto bardzo dużą konkurencją dla nas wczasy zagraniczne - podsumował.
Czytaj też: Sprawdziliśmy ceny na słynnym jarmarku