W PodróżyMajówka po sąsiedzku, czyli 5 atrakcji, które znajdziemy tuż za polską granicą

Majówka po sąsiedzku, czyli 5 atrakcji, które znajdziemy tuż za polską granicą

W poszukiwaniu atrakcyjnych destynacji, w których warto spędzić majowy weekend, nie musimy szukać daleko i rezerwować miejsc w samolocie. Przeciwnie. Tuż za naszą granicą, dosłownie w odległości godziny jazdy samochodem, znajdziemy wiele fantastycznych i wartych odkrycia miejsc.

Majówka po sąsiedzku, czyli 5 atrakcji, które znajdziemy tuż za polską granicą
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Magda Bukowska

30.04.2019 11:12

Cuda natury, parki rozrywki, zapierające dech w piersiach konstrukcje i budowle… Zdecydowanie jest w czym wybierać.

Prawie jak Szwajcaria

Czeska Szwajcaria. Saksońska Szwajcaria. Czesko-Saksońska Szwajcaria… Ta przepiękna kraina znana jest pod różnymi nazwami. Jej pierwszy człon zależy oczywiście od geograficznej perspektywy, za drugi odpowiadają zaś sami Szwajcarzy, którzy porównują tą część świata do swojego, pięknego kraju.

Leżąca na niemiecko‒czeskiej granicy górzysta kraina oddalona jest od Polski zaledwie o kilkadziesiąt kilometrów. Zdecydowanie warto pokonać tą odległość, by odkryć jej niesamowitą urodę.

Po niemieckiej części "Szwajcarii" za największe atrakcje uznawane są most Basteu i twierdza Konigstein. Turyści wędrujący po czeskiej stronie najczęściej zaglądają do Wąwozu Edmunda i podziwiają Bramę Pravčická ‒ największy most skalny w Europie.

Powodów, by poznać ten rejon jest oczywiście znacznie więcej. Malownicze skały, często o fantazyjnych kształtach, tajemnicze kaniony i wąskie tunele. W tym miejscu krajobraz co chwila się zmienia, cały czas budząc jednakowy zachwyt.

Baśniowość krainy nie uszła uwadze filmowców, którzy w tym właśnie miejscu, nakręcili wiele scen do "Opowieści z Narni".

Skalne miasta i labirynty

Jeśli marzymy o majówce w górach, wybór mamy ogromy. Wzdłuż południowej granicy Polski ‒ po obu jej stronach, znajdziemy dziesiątki wartych odkrycia miejsc. Jeżeli jednak zamiast zdobywać majestatyczne szczyty, wolimy odkrywać sekretne przejścia wśród malowniczych skałek, powinniśmy wybrać się do czeskiego Skalnego Miasta lub Słowackiego Raju.

Oba miejsca z pewnością nie rozczarują turystów, którzy lubią poczuć dreszczyk emocji wspinając się po długich drabinach, przeciskać wąskimi, skalnymi tunelami czy wędrować nad przepaścią po wąskich ścieżkach lub metalowych platformach.

Rodzinne parki rozrywki

Dla wielu osób, zwłaszcza podróżujących z dziećmi, długi weekend to okazja, by wybrać się do oazy rozrywki, gdzie czekają zjeżdżalnie, baseny, rwące rzeki i inne mniej lub bardziej ekstremalne doznania. Nieopodal granicy mamy do wyboru kilka takich miejsc.

Jednym z najpopularniejszych i przyciągających tysiące gości jest słowacka Tatralandia. Jeden z największych aquaparków Europy oferuje dziesiątki wodnych atrakcji ‒ przede wszystkim na wolnym powietrzu. Idealny cel podróży przy pięknej pogodzie.

Jeśli zamiast na południe, pojedziemy na zachód i trafimy na niemiecką Tropikalną Wyspę, nie będziemy musieli martwić się aurą. W gigantycznym hangarze, w którym stworzono tropikalny raj, zawsze jest lato. Poza basenami, zjeżdżalniami wodnymi i możliwością polatania balonem, na turystów czeka tu także prawdziwa, tropikalna dżungla.

Także za naszą wschodnią granicą znajdziemy park wodny, który warto odwiedzić. To Aquapark w Druskiennikach na Litwie. Wybór tego miejsca, to nie tylko gwarancja zabawy w basenach i szaleńczej jazdy ekstremalnymi zjeżdżalniami, ale także możliwość zwiedzenia uroczego, trochę sennego litewskiego miasteczka i wypicia herbaty nad pięknym Niemnem.

Gigantyczny Świat Guliwera trudno uznać za klasyczny park rozrywki. Brakuje tu basenów, zjeżdżalni czy kolejek górskich. Nie znaczy to jednak, że nie warto tego miejsca odwiedzić. Zwłaszcza jeśli spędzamy majówkę z dziećmi.

Gullivers Welt znajduje się na wyspie Uznam, w niemieckiej miejscowości Pudagla. To miejsce, które pozwala spojrzeć na świat z innej perspektywy. Jego główną atrakcją jest gigantyczny, bo mierzący aż 36 m Guliver, którego możemy obejrzeć także od środka, zaglądając do jego płuc, wątroby, serca… Jeśli będziemy w okolicach Świnoujścia warto poświęcić kilka godzin, na wizytę w tym nietypowym parku.

Wędrówki w chmurach

Spacer w koronach drzew to połączenie rodzinnej atrakcji z niewielką dawką adrenaliny i radością z podziwiania fantastycznych widoków. W ostatnich latach niedaleko polskiej granicy powstało kilka miejsc, gdzie bez problemu oderwiemy się od ziemi…

Jednym z nich jest Ścieżka w Obłokach Dolni Morava w Czechach. Na gigantyczną wieżę widokową dostaniemy się bez problemu kolejką linową, którą można też przewozić wózki ‒ nie ma więc przeszkód, by to niezwykłe miejsce odwiedziły także rodziny z małymi dziećmi czy osoby niepełnosprawne. Cała budowla ‒ licząca ponad kilometr długości ścieżka, która wspina się na wysokość 55 m od podłoża, także nie stawia żadnych barier.

Obraz
© Shutterstock.com

Sama konstrukcja budzi zachwyt, nie wspominając już o rozciągających się z niej widoków na dolinę rzeki Moravy, pasmo Jesioników i Karkonosze.

Niezwykła podniebna atrakcja znajduje się też w Jańskich Łaźniach, jednym z największych górskich ośrodków w czeskich Karkonoszach. Poprowadzona tu ścieżka w koronach drzew oferuje nie tylko piękne widoki, ale także niezwykłą lekcję przyrody. Licząca ok. 1300 m trasa prowadzi przez wszystkie piętra lasu, pozwalające poznać jego życie niemal od środka.

Jakby tego było mało ‒ w podziemiu drewnianej wieży znajduje się niezwykłe centrum edukacyjne, dzięki któremu nie tylko korony drzew, ale także ich korzenie, zdradzą swoje leśne tajemnice.

Niezwykłych doznań dostarczy też spacer Ścieżką w Koronach Drzew Bachledka na Słowacji. Zaledwie 40 km od Zakopanego, z miejscowości Zdziar możemy odbyć spacer po tatrzańskich lasach, a właściwie nad ich koronami. Miłośnicy gór i pięknych widoków, z pewnością docenią urok tego miejsca.

"Niemiecka Wenecja"

Wenecja na długi weekend? Czemu nie? Jeśli jednak nie chcemy jechać aż do Włoch, a nad urodę zabytków wyżej cenimy piękno natury, wybierzmy się do Spreewald. 300 kilometrów malowniczo splątanych wodnych szlaków często określanych jest mianem "niemieckiej Wenecji" lub Wenecji Brandenburgii i w pełni na te imiona zasługuje.

Tutejszymi kanałami nie pływają wprawdzie gondole. Można je jednak zwiedzać kajakiem lub płaskimi łodziami zwanymi kahn.

Szlaki wodne Spreewaldu leżą w Rezerwacie Biosfery UNESCO. Otacza je gęsty, piękny las, który można poznawać pieszo lub na rowerze.

Największą atrakcją regionu są jednak podróże wodne. Większość turystów odwiedza okolice Lübbenau, a zwłaszcza malowniczą wioskę Lehde, która, tak jak Wenecja, cała poprzecinana jest wąskimi kanałami.

Osoby, które unikają tłumów, bardziej docenią północną część regionu ‒ Unterspreewald, gdzie króluje przyroda.

Od tej pięknej krainy dzieli nas zaledwie 60 km. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, by wybrać się do "niemieckiej Wenecji", nawet jeśli mamy tylko kilka dni wolnego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także
Komentarze (26)