Trwa ładowanie...

Masada i jej tragiczna historia. Woleli śmierć niż niewolę

Izraelskie dzieci uczą się o niej w szkołach, a Żydzi przybywają tam jak do miejsca świętego. Oto Masada. Twierdza wzniesiona na wysokości 400 m na skraju Pustyni Judejskiej. To tam powstańcy walczący z dominacją Rzymu bronili się do ostatniej chwili. A gdy walka stała się niemożliwa – popełnili zbiorowe samobójstwo. W tym miejscu historię czuć na każdym kroku.

Na terenie Masady doszło do ważnych wydarzeń w historii IzraelaNa terenie Masady doszło do ważnych wydarzeń w historii IzraelaŹródło: WP, fot: Ilona Raczyńska
d3lep4o
d3lep4o

Już z trasy Masada robi ogromne wrażenie, gdy wyłania się nagle spośród pustynnych piasków.

Wielka twierdza wielkiego władcy

Można na nią wejść tzw. ścieżką węża lub wjechać kolejką linową. Wybieramy drugą opcję, bo jest naprawdę gorąco. Na miejscu okazuje się, że spacer i tak jest niemożliwy, właśnie ze względu na upał.

Po wjeździe na górę emocje zdają się wzrastać. Mijamy amerykańskich turystów, grupy szkolne, kilka rodzin mówiących po hebrajsku. Niektórzy są bardzo zamyśleni, inni zmęczeni kilkugodzinną wizytą w twierdzy. Wszystkich łączy jedno - myśl o tym, do czego doszło na terenie Masady, pozostanie w głowach na długo.

Źródło: Ilona Raczyńska, WP
Kolejka linowa ułatwia wjazd

Masada powstała ok. połowy II w. p.n.e. W 40 r. p.n.e. schronił się w niej Herod Wielki i zaczął ją udoskonalać. Dzięki temu stała się nie tylko twierdzą obronną, ale i właściwie organizmem miejskim otoczonym murem o wysokości 8 i grubości 6 m. Obiekt otaczało 37 wież obronnych. W północnej części partii szczytowej wzniesiono pałac.

d3lep4o

Na miejscu był dostęp do wody pitnej i zapasów żywności, które gromadzono na bieżąco. - W skale wykuto cysterny na wodę oraz system akweduktów, które rozprowadzały wodę. Odnaleziono również magazyny wybudowane z kamienia, w których gromadzono częściowe zapasy żywności, m.in. zboża, oliwy, wina czy suszone owoce - opowiada Renata Tokarz Soen, licencjonowany przewodnik po Izraelu.

Pozostałości po cysternach i piwnicach wciąż można zobaczyć na terenie Masady. Są tam też dostępne łaźnie czy poszczególne pomieszczenia, po których przechadzał się Herod czy jego goście. Jednym z najbardziej zaskakujących miejsc na tym terenie jest pomieszczenie, w którym urzęduje skryba. Od innych pomieszczeń wyróżnia je to, że jest przeszklone i klimatyzowane. Mężczyzna przepisuje tam Torę na pergaminie. Warto dodać, że jeśli się pomyli, to musi zaczynać od nowa.

Źródło: Ilona Raczyńska, WP
Z Masady rozpościera się widok na Morze Martwe
d3lep4o

Co się stało na Masadzie?

Wróćmy jednak do historii, która sprawia, że myśl o tym miejscu zostaje w głowie na długo. - W czasie wojny żydowskiej w roku 66 r. Masadę zajęli sykariusze - najbardziej radykalny odłam zelotów - opowiada Renata Tokarz Soen. Zeloci to ugrupowanie polityczno-religijne, które stawiało sobie za cel walkę z Rzymianami i Żydami, którzy kolaborowali z okupantem. Sykariusze uznawani byli za fanatyków w tym temacie.

Działania wojenne trwały aż do 73 r. Masada była jednym z ostatnich punktów oporu przeciw Rzymianom. Z relacji Józefa Flawiusza wynika, że w twierdzy zamknęło się ok. tysiąca ludzi, w tym wiele kobiet i dzieci. Na ich czele stał broniący sykariuszy Eleazar ben Jair.

W oblężeniu twierdzy brało udział pięć tysięcy żołnierzy rzymskich oraz dziewięć tysięcy niewolników i jeńców, wykorzystywanych do różnych prac. Ślady po obozach rzymskich są widoczne do dziś z Masady - to kwadraty, prostokąty i romby, które wypatrzyć można na piasku.

Źródło: Ilona Raczyńska, WP
W oddali widoczne miejsca obozowisk żołnierzy rzymskich

Kiedy rzymscy żołnierze dotarli na tyle blisko, by wtargnąć do Masady, ben Jair wysunął ludności żydowskiej propozycję popełnienia zbiorowego samobójstwa. - Każdy mężczyzna miał zabić żonę i dzieci, a następnie wylosowano dziesięciu zelotów, którzy zabili pozostałych mężczyzn - tłumaczy Renata Tokarz Soen. - Z nich wybrano jednego, który zabił pozostałych i wreszcie popełnił samobójstwo.

d3lep4o

To, co dziś wydaje się niepojęte i wzbudza ciarki przerażenia, miało być symbolem tego, że obrońcy twierdzy woleli śmierć niż niewolę. Rzymianie na miejscu zastali zwłoki prawie tysiąca osób i nietknięte zapasy żywności, które miały im uświadomić, że obrońcy nie umarli z głodu.

Z kronik Flawiusza wynika, że na miejscu ocalały dwie kobiety z pięciorgiem dzieci, ukryte w kanale. I to one przekazały dalej wieść o tym, co stało się na miejscu.

"Masada nigdy więcej nie zostanie zdobyta"

Po zdobyciu Masady najpierw znajdował się w niej rzymski posterunek. Później mieszkali w niej bizantyjscy mnisi. Z ustaleń archeologów wynika, że od VII w. Masada stała pusta. Jej położenie udało się ustalić dopiero w 1842 r.

d3lep4o

Dziś Masada dla Izraelczyków jest symbolem heroicznego oporu. Na jej ruinach żołnierze składają przysięgę wojskową, podczas której wypowiadając słowa: "Masada nigdy więcej nie zostanie zdobyta".

Masada - informacje praktyczne

Dojazd do Masady z Jerozolimy zajmuje ok. półtorej godziny. Latem twierdza otwarta jest dla turystów od niedzieli do czwartku i w soboty w godz. 8-17, a w piątki i święta do godz. 16. Zimą dostępna jest o godzinę krócej.

Wstęp do Parku Narodowego Masadana kosztuje 31 szekli, czyli ok. 43 zł. Każdy, kto chce skorzystać z wjazdu i zjazdu kolejką linową, musi dopłacić dodatkowo 46 szekli (64 zł) lub 28 szekli (38 zł) w jedną stronę. Taka podróż trwa trzy minuty.

Stacja kolejki linowej na Masadzie WP
Stacja kolejki linowej na MasadzieŹródło: WP, fot: Ilona Raczyńska

Warto pamiętać, by na wycieczkę zabrać krem z filtrem oraz nakrycie głowy i ramion, gdyż na miejscu jesteśmy wystawieni na działanie promieni słonecznych. Niezbędna jest także butelka z wodą. Co ważne, na miejscu dostępne są poidełka.

d3lep4o

Ilona Raczyńska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

To prawdziwa sensacja. Arecholodzy z Peru dokonali historycznego odkrycia

d3lep4o
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3lep4o