Można je "złapać" w pociągu, operze i dobrym hotelu. "Trzy, cztery małe punkciki po wkłuciach"

Coraz częściej słychać doniesienia, że w Warszawie pojawiły się pluskwy. Można je spotkać głównie w mieszkaniach na wynajem. Sprawę pasożytniczych owadów komentuje w rozmowie z Polską Agencją Prasową prof. Stanisław Ignatowicz z Katedry Ochrony Roślin SGGW w Warszawie.

Ekspert radzi, jak sprawdzić, czy pokój jest wolny od pasożytów
Ekspert radzi, jak sprawdzić, czy pokój jest wolny od pasożytów
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Andrey Popov
oprac. KASW

Pojawiły się doniesienia, że w Warszawie masowo pojawiły się pluskwy. Miały podobno trafić głównie do mieszkań na wynajem krótkotrwały wraz z zagranicznymi turystami. temat nie wydaje się wyssany z palca, bowiem wiele dużych, europejskich miast zmaga się z tym problemem. Przykładem może być Paryż, w którym pasożyty te stanowią od lat wielkie wyzwanie.

Prof. Stanisław Ignatowicz, poproszony o skomentowanie tej sytuacji, podkreśla, że w Polsce problem pojawił się w bardzo określonym momencie.

Wszystko zaczęło się od Euro 2012

- Pochwalę się swoją przepowiednią, która mi się udała, na co mam ok. 50 świadków - mówi naukowiec. - W 2007 r. miałem szkolenie w terenie, kiedy gruchnęła wiadomość, że Polska, wraz z Ukrainą, będą gospodarzami Euro 2012. Wszyscy wtedy skakali do góry z radości, ale ja powiedziałem moim słuchaczom, że od tego roku zacznie się poważny problem z pluskwą w Polsce. I to się sprawdziło, bo coraz więcej było doniesień o występowaniu pluskiew w różnych miastach, a szczególnie w tych piłkarskich, ale nie tylko, bo one zaatakowały także Kraków, który był bardzo modny wśród angielskich turystów - przyjeżdżali, rozrabiali i nam pluskwy zostawiali.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wideo z Krupówek. "Uciekają, jak przyjeżdża policja"

Cimex lectularius, bo tak brzmi łacińska nazwa owada, występuje dosłownie wszędzie. Można ją przynieść z kina, z teatru, z opery, ale też ze środków komunikacji miejskiej. Występuje bardzo często w pociągach dalekobieżnych. Ale możemy ją przynieść także z hotelu, takiego dobrego, pięciogwiazdkowego, jak i całkiem podłego gościńca. Ten owad należy do najbardziej demokratycznych pasożytów. Występuje dosłownie wszędzie, gdzie jest aktywny człowiek.

Jak rozpoznać, że w pomieszczeniu są pluskwy?

Profesor wyjaśnia, jak poznać, że w pomieszczeniu, gdzie jesteśmy, występują pluskwy.

- Pierwszy sygnał jest taki, że coś nas w nocy pogryzie - mówi. - Jeśli to pluskwa, to zazwyczaj zobaczymy trzy, cztery małe punkciki po wkłuciach, położone blisko siebie, bo jak pluskwa żeruje, a my się poruszamy, to ona znów później wkłuwa się niedaleko miejsca, gdzie poprzednio piła.

Ukąszenia pluskwy znajdują się w niewielkiej odległości
Ukąszenia pluskwy znajdują się w niewielkiej odległości© Adobe Stock

Kolejną wizytówką zostawioną przez pluskwy będą małe kropelki naszej krwi na pościeli. No i jeszcze odchody pluskiew barwy ciemnoczerwonej, jaką daje im strawiona krew. Natomiast jeśli te pasożyty występują w naszym domu w znacznych ilościach, to będziemy mogli zaobserwować ich jaja lub puste osłonki, które zostały opuszczone przez larwy. Poza tym osoby o dobrym węchu wyczują charakterystyczny, lekko malinowy zapaszek.

Na pytanie, jak pozbyć pluskiew z domu, odpowiedź jest jedna: bardzo trudno. Ze wszystkich badań, także amerykańskich, wynika, że jeden zabieg nie wystarczy, potrzebne są nawet trzy-cztery, więc jeśli jakaś firma chwali się, że tępi wszystkie pluskwy za jednym razem, to są raczej naciągacze.

- Każde jajo jest tak stworzone, że jest nieprzepuszczalne dla substancji chemicznych, więc trzeba poczekać, aż z tego jaja wyjdzie larwa - wyjaśnia Ignatowicz. - Podczas opryskiwania należy zadbać, żeby środek chemiczny dosięgnął do każdego kątka, każdej szpary, gdzie mogły zostać złożone jaja, a także być aktywny do czasu, kiedy nie wylęgną się larwy. Więc jedno opryskiwanie to mało.

Walka z pluskwami jest trudna i czasochłonna
Walka z pluskwami jest trudna i czasochłonna© Adobe Stock

Tresowane psy w walce z pluskwami

Ekspert przytacza taką ciekawostkę: w Polsce mamy trzy firmy zwalczające pluskwy, które posiadają do ich wyszukiwania wytresowane psy, które zostały tak uwarunkowane, że potrafią wykryć nawet jedną, małą larwę w mieszkaniu.

Wrogiem człowieka w walce z pluskwami jest rosnąca stale mobilność. Ludzie podróżują, a wraz z nimi po całym świecie rozprzestrzeniają się szkodniki.

U niektórych osób dochodzi do specyficznego zaburzenia psychicznego, nazywanego obłędem pasożytniczym albo parazytozą urojeniową. Polega ono na tym, że osoby, które przeżyły traumę związaną z obecnością pluskiew domu, mimo zwalczenia pasożytów, stale uważają, że owady są w pomieszczeniu i rozmnażają się w sposób niekontrolowany.

Zaburzenie to częściej występuje u kobiet niż u mężczyzn i wymaga leczenia psychiatrycznego, bowiem chorzy są odporni na wszelkie dowody potwierdzające, że pomieszczenia są "czyste". Używają środków chemicznych w bardzo dużych ilościach, kupują profesjonalny sprzęt, a nawet sprzedają swoje mieszkania, kupują kolejne, potem znowu, ale gdzie się nie przeprowadzą, tam ciągle, wraz nimi, w ich umysłach, migrują pluskwy. Chorzy mają często zaburzenia snu.

- Pewien Japończyk, nie mogąc znieść obecności tych pasożytów, które wciąż czuł na swoim ciele, położył się w wannie wypełnionej po brzegi insektycydami - opowiada profesor. - Ledwo go odratowali, zatruł się potwornie, ponadto na ciele miał oparzenia II i III stopnia.

Obecność pluskiew w domu potrafi wywołać zaburzenia psychiczne
Obecność pluskiew w domu potrafi wywołać zaburzenia psychiczne© Adobe Stock

Jak uniknąć pluskiew w domach?

Profesor Ignatowicz, zapytany o sposoby unikania inwazji pluskiew w naszym życiu, mówi o zaakceptowaniu w naszych domach pająków, dla których szkodniki te są przysmakiem. Podobnie jak dla mrówek faraona czy dla myszy.

Jest jednak jedna dobra wiadomość związana z pluskwami. Choć dokuczliwe, nie roznoszą one żadnych chorób, jak np. komary czy kleszcze. Niestety, są jednak osoby, które mogą mieć alergię na pluskwy, a dokładniej na środek znieczulający, który owad ten wpuszcza pod naszą skórę w trakcie ukąszenia.

Czy są jakieś sposoby na to, żeby nie przywlec pluskiew do domu?

- Jestem fachowcem, więc kiedy muszę zatrzymać się w jakimś hotelu, dokładnie sprawdzam pokój, zanim go zaakceptuję - mówi Ignatowicz. - Ale można także zminimalizować ryzyko w ten sposób, że zabieramy ze sobą – jeśli musimy nocować poza domem – duży worek foliowy, w którym umieszczamy na noc wszystkie ubrania, rzeczy osobiste, żeby te pasożyty się do nich nie dobrały.

Źródło: Mira Suchodolska, PAP

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)