Niebezpieczne zdarzenie na pomorskich bagnach. Wezwano służby ratunkowe
O tym, jak niebezpieczne są tereny bagienne, przekonał się ostatnio 50-letni mężczyzna z województwa pomorskiego. Chciał skrócić sobie drogę do domu. Wszedł na podmokły teren i zaczął powoli zanurzać się w bagnie. Nie był w stanie o własnych siłach wydostać się z niego.
50-latek z gminy Brusy szedł na skróty do domu. Nie znał dokładnie terenu i wpadł do bagna. Sam nie potrafił się z niego wydostać. Wychłodzonemu i wyczerpanemu mężczyźnie pomogli policjanci i służby ratownicze – podała we wtorek chojnicka policja.
Nietypowe zgłoszenie
Nietypowe zgłoszenie dyżurny chojnickiej komendy policji odebrał przed samą północą. Na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który przekazał, że ugrzązł w bagnie we wsi Męcikał i sam nie jest w stanie się z niego wydostać.
Na miejsce skierowani zostali funkcjonariusze policji i służby ratownicze. Jak podała chojnicka policja, odnaleziony 50-latek był przerażony, wyczerpany i wychłodzony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapytaliśmy dzieci o wakacje. Ich odpowiedzi nas zaskoczyły
Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna wpadł do bagna, gdy szedł do domu na skróty. Mimo późnej pory, wybrał trasę, której dobrze nie znał.
Jak się zachować, gdy wpadniesz?
Jak radzą specjaliści, tereny podmokłe, bagna i trzęsawiska należy bezwzględnie omijać - nawet, jeśli wydają się stabilne i gęsto porośnięte trawami. Nigdy nie wiemy, ile wytrzyma warstwa roślin utrzymująca nas na powierzchni.
Jeśli jednak zdarzy się nam wpaść do bagna, należy jak najszybciej przyjąć pozycję horyzontalną i rozłożyć ręce jak najszerzej. Następnie bez wykonywania gwałtownych ruchów, trzeba spróbować wyczołgać się drobnymi ruchami na skraj bagna. Niewskazane jest jakiekolwiek szamotanie się czy wyrywanie uwięzionych w masie błota nóg. Bezwzględnie należy zachować spokój, ponieważ intensywne ruchy pogarszają tylko naszą sytuację.