Śpią 250 m pod ziemią. Jedna noc potrafi zdziałać cuda

Drzwiczki zamykają się z głośnym metalicznym trzaskiem, w tle słychać charakterystyczny sygnał i powoli zaczyna otaczać nas niemal całkowita ciemność. Zjeżdżamy windą górniczą w głąb najstarszej w Polsce kopalni soli. Tam wcielimy się w rolę górników. Będziemy przemierzać długie tunele, zaglądać do zakamarków, a przy okazji poznawać historię. Na koniec spędzimy noc 250 m pod ziemią.

Taka przygoda na długo pozostaje w pamięci
Taka przygoda na długo pozostaje w pamięci
Źródło zdjęć: © Wszędobylscy

Zanim wyruszymy na zwiedzanie zabytkowych sztolni, musimy przejść szybkie szkolenie z bezpieczeństwa.

Poczuj się jak górnik

Przede wszystkim dowiadujemy się, jak w razie sytuacji awaryjnej korzystać ze specjalnych pochłaniaczy ochronnych. To zaledwie jeden z kilku obowiązkowych elementów ekwipunku, który każdy górnik zabiera ze sobą do pracy. Jeszcze tylko kaski i zaopatrzeni w latarki oraz pochłaniacze wyruszamy do serca Bochni, gdzie znajduje się najstarszy czynny szyb tutejszej kopalni, Sutoris. Tutaj zaczyna się nasza niezwykła podziemna przygoda.

Drewnianymi schodkami schodzimy coraz niżej i niżej. Straciliśmy już rachubę, ile z nich pokonaliśmy, zanim znaleźliśmy się w pierwszym korytarzu. Otacza nas ciemność i wszechobecna cisza. Ostatni wagonik soli wyjechał stąd w 1990 r., dziś kopalnia jest jedną z turystycznych perełek na południu Polski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Teraz słychać jedynie chrzęst kamyczków pod naszymi stopami. Przemierzając kolejne korytarze, nasz przewodnik snuje opowieści o kopalni. Historię i legendy związane z tym miejscem i kwestie związane z bezpieczeństwem przybliżają nam także multimedialne prezentacje.

Miejscami ściany korytarzy pokrywa sól - te białe bryłki pieszczotliwie określane są kalafiorami. Natura w ten sposób powoli przejmuje to, co zbudował człowiek. Sól pojawiła się tu setki lat wcześniej, zanim jej złoża zostały odnalezione i zapewne pozostanie pod ziemią przez kolejne wieki. Stąd też wziął się pomysł na nazwę tej wyjątkowej trasy - Solny Świadek. To właśnie sól niezmiennie była świadkiem wszystkich wydarzeń w historii Polski na przestrzeni stuleci.

  • Każdy dostaje kask
  • Zwiedzanie kopalni to niesamowite przeżycie
  • Na miejscu można dowiedzieć się wielu ciekawostek
  • Zwiedzanie kopalni to nie lada przeżycie
  • Zwiedzanie odbywa się 250 m pod ziemią
[1/5] Każdy dostaje kaskŹródło zdjęć: © Wszędobylscy

Wiara zawsze była oparciem dla ciężko pracujących w kopalniach - do dziś będąc w podziemnych korytarzach wszyscy pozdrawiają się "Szczęść Boże". Po drodze mijamy więc też kapliczki, które górnicy tworzyli pod ziemią. Były one nie tylko miejscem modlitwy, ale także swego rodzaju drogowskazami. Jedna z najpiękniejszych i jednocześnie najstarszych kapliczek w Bochni, Passionis, zachwyca kolorowymi polichromiami pochodzącymi jeszcze z XVIII w. Tuż obok znajdują się też schody Regis, przy których umieszczone zostały stacje Drogi Krzyżowej.

To, co najbardziej nas urzekło na tej trasie, to jej autentyczny klimat. Ten labirynt korytarzy, schodów, ciasnych przejść i przede wszystkim zachwycających formacji skalnych sprawia, że rzeczywiście choć przez chwilę możemy poczuć się jak górnik pod ziemią. Trasa jest dość wymagająca, po drodze do pokonania jest sporo schodów, a na jej przejście trzeba poświęcić nawet cztery godziny, więc jest polecana osobom powyżej 13-roku życia i sprawnym fizycznie. Wrażenia? Bezcenne!

  • Sól na ścianach
  • Bryłki soli określa się jako kalafiory
  • Zwiedzanie kopalni to niesamowita przygoda
  • Zwiedzanie kopalni to niesamowita przygoda
  • Zwiedzanie kopalni to niesamowita przygoda
  • Zwiedzanie kopalni to niesamowita przygoda
  • Zwiedzanie kopalni to niesamowita przygoda
[1/7] Sól na ścianachŹródło zdjęć: © Wszędobylscy

Noc pod ziemią

Ale Bochnia to także jedno z najbardziej nietuzinkowych miejsc noclegowych w Polsce. Głęboko, bo aż 250 m pod ziemią, znajduje się Komora Ważyn, która pełni funkcję strefy gastronomiczno-rozrywkowej. Na gości czekają: bar, sklepik z pamiątkami, fotobudka, w której można zrobić pamiątkowe zdjęcie, a także plac zabaw dla dzieci oraz boisko sportowe. Komorę zwiedza się w trakcie oprowadzania z przewodnikiem, ale można zostać tutaj na dłużej. Kilkanaście razy w roku dla gości indywidualnych organizowane są specjalne nocne pobyty.

Część noclegowa Komory Ważyn może pomieścić nawet do 250 osób. Dla amatorów takiego spania przygotowano masywne drewniane łóżka piętrowe. Są one ciasno ustawione, jedno obok drugiego, więc trzeba być przygotowanym na kameralny klimat. Ale za to jak potrafi być wesoło.

Na nocny pobyt przybywają rodziny z dziećmi, grupy znajomych, a także stali bywalcy, którzy regularnie korzystają ze zdrowotnych właściwości soli. Jedna noc w kopalni soli potrafi zdziałać więcej dobrego niż tydzień pobytu nad morzem. Z myślą o kuracjuszach powstała specjalna solna grota, w której można zrelaksować się właśnie w otoczeniu soli.

  • Nocny pobyt w kopalni to nie lada przygoda
  • Śpi się na łóżkach piętrowych
  • Śpi się na łóżkach piętrowych
  • Wnętrza robią ogromne wrażenie
[1/4] Nocny pobyt w kopalni to nie lada przygodaŹródło zdjęć: © Wszędobylscy

W Komorze Ważyn panuje stała temperatura (ok. 16 st. C), warto więc zadbać o ciepłą odzież. Zabrać można ze sobą śpiwory lub na miejscu za dodatkową opłatą wypożyczyć komplet pościeli. Ci, którzy przybywają tutaj w większym gronie, robią pikniki, ale skorzystać można także z oferty barowej, gdzie zjemy zarówno ciepły posiłek na kolację, jak i śniadanie. Światła gasną koło północy, by ponownie rozbłysnąć o 6:30 rano, kiedy goście powoli zaczynają krzątać się i przygotowywać do wyjazdu na powierzchnię. Trzeba przyznać, że nocleg w takim miejscu na długo pozostaje w pamięci.

Ile kosztuje noc w kopalni soli?

Taka podziemna nocowanka kosztuje 155 (od listopada do marca) lub 167 zł (od kwietnia do października). Całkowity czas pobytu w kopalni wynosi wówczas od 13 do 15 godzin.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)