W PodróżyOdwiedziła studio "Gry o tron". "Nie sądziłam, że spotkam tam Polaków"

Odwiedziła studio "Gry o tron". "Nie sądziłam, że spotkam tam Polaków"

Fani "Gry o tron" mają szansę na zobaczenie kulis powstawania serialu, bowiem studio, w którym go kręcono od lutego otwarte jest dla turystów. - Nie trzeba być fanem tego serialu, żeby się w nim zakochać - mówi WP Ewelina Gac, prowadząca bloga "W poszukiwaniu końca świata".

Studio "Gry o tron" w Irlandii Północnej zostało otwarte dla turystów w lutym 2022 r.
Studio "Gry o tron" w Irlandii Północnej zostało otwarte dla turystów w lutym 2022 r.
Monika Sikorska

10.05.2022 | aktual.: 11.05.2022 10:43

Pielgrzymki śladami filmowych produkcji to popularny trend, który przyciąga tłumy turystów. Studio - w którym kręcono słynny serial "Gra o tron" - jest już dostępne dla zwiedzających i o dziwo nie ma w nim tłumów. Dlaczego? Otwarto je zaledwie kilka miesięcy temu i... mało kto wie, że to miejsce można zwiedzać.

- To studio jest w zasadzie nowe, bo otwarto je w lutym tego roku, więc nie jest jeszcze tak popularne i nie ma tam tak wielu turystów. A to akurat ogromny plus, bo bilet można zarezerwować z dnia na dzień - mówi w rozmowie z WP Ewelina Gac, autorka bloga "W poszukiwaniu końca świata".

Kulisy kręcenia serialu w studiu "Gry o tron"

"Linen Mill Studios" znajduje się w miejscowości Banbridge w Irlandii Północnej. Turyści, którzy wyruszą na wycieczkę śladami "Gry o tron" będą mogli zobaczyć m.in. takie atrakcje, jak: Zamek w Winterfell, siedzibę Nocnej Straży, Królewską Przystań, Braavos i Dorne oraz rekwizyty wykorzystywane podczas kręcenia serialu. No i oczywiście słynny tron. Ciekawi kulis powstawania słynnego hitu HBO?

Wycieczka śladami serialu rozpoczyna się od Muru na północnej granicy Siedmiu Królestw, skąd goście przemieszczają się na południe Westros zwiedzając kolejne królestwa. Podczas pokonywania trasy można podziwiać scenografię oraz wykorzystywane na planie filmowym rekwizyty, w tym stroje i broń.

- Na początku zwiedzania turyści oglądają krótki film. Potem ekran się chowa, a rozsuwa ściana przez którą wchodzimy się do świata "Gry o tron". Wtedy robi się strasznie zimno, bo twórcom zależało na efekcie "zmrożenia" w technologii 5D. Potem oczywiście jest już cieplej - mówi nam Ewelina.

W interaktywnym muzeum można również zobaczyć sekrety powstawania efektów specjalnych wykorzystywanych w spektakularnych scenach walki oraz tworzenie fantastycznych postaci, np. smoków. Pokazano także, jak wyglądało wykonywanie charakteryzacji oraz rekwizytów.

  •  Studio "Gry o tron"
  • Studio "Gry o tron"
  •  Studio "Gry o tron"
  • Studio "Gry o tron"
[1/4] Studio "Gry o tron" Źródło zdjęć: © Archiwum Prywatne

W studiu "Gry o tron" pracują również Polacy

Część przewodników, którzy oprowadzają po muzeum "Gry o tron", pracowała wcześniej podczas kręcenia serialu, więc zwiedzający mogą liczyć na mnóstwo historii i wspomnień prosto z planu filmowego.

- Co ciekawe w studiu "Gry o tron" pracuje sporo Polaków. Jedna dziewczyna opowiedziała nam, że wcześniej razem ze swoim chłopakiem pracowała na planie filmowym i on się jej tam oświadczył. Nie spodziewałam się, że spotkam tam kogoś z Polski, a tym bardziej że opowie mi romantyczną historię swoich zaręczyn - relacjonuje Ewelina.

Za podglądanie kulis hitowego serialu trzeba jednak słono zapłacić. Na jednorazowe wejście do studia "Gry o tron" osoba dorosła wyda 40 funtów, czyli ponad 200 zł. Jakość atrakcji zdaje się jednak rekompensować tę wymowną kwotę, bo zwiedzający wychodzą z muzeum zadowoleni.

  • Zamek Dunluce
  • Tollymore Forest Park
[1/2] Zamek Dunluce

- Najpierw pomyślałam sobie, że płacić 40 funtów tylko za to, żeby zobaczyć tron z filmu, to trochę lipa. Spodziewałam się, że będą tam tylko stroje i rekwizyty z planu filmowego, a to studio całkowicie mnie zaskoczyło! - mówi nam Ewelina. - Nie trzeba być fanem tego serialu, żeby się w nim zakochać. Zdjęcia, które widziałam w internecie, w ogóle nie oddawały tego, co ta atrakcja w sobie kryje - dodaje.

Do Linen Mill Studios najlepiej dotrzeć z tanimi liniami

Banbridge leży ok. 40 km od Belfastu i 130 km od Dublina. Do stolicy Irlandii najlepiej dolecieć z Polski tanimi liniami, a z Dublina do Linen Mill Studios najprościej dojechać autem. Ryanairem z portu lotniczego Warszawa-Modlin do Dubina można polecieć za ok. 300 zł w dwie strony.

Źródło artykułu:WP Turystyka
w podróżyirlandia północnaporady
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)