Pięć miejsc, które mogą bezpowrotnie zniknąć. Odwiedźcie je, zanim przejdą do historii
Nie mamy czasu. Pozostało tylko 11 lat na powstrzymanie katastrofy klimatycznej. Straszenie? W ubiegłym roku trzy wyspy na Pacyfiku znikły pod wodą. Roztapiają się nie tylko lodowce w odległej Arktyce, ale i w bliższych nam Alpach. Świat zmienia się w zastraszającym tempie.
05.07.2019 | aktual.: 19.01.2022 09:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
– Już teraz w Polsce doświadczamy skutków zmian klimatu. Przedłużające się fale upałów, susza, nawalne deszcze – to anomalie, które przez wiele lat zdarzały się bardzo rzadko, teraz mamy z nimi do czynienia właściwie co roku. Jesteśmy świadkami powolnego pustynnienia województwa łódzkiego, przy jednoczesnych lokalnych podtopieniach w innych częściach Polski. W tym roku, w Skierniewicach konieczne było utworzenie sztabu kryzysowego ze względu na brak wody – zauważa w rozmowie z WP Katarzyna Guzek, rzeczniczka prasowa Greenpeace Polska.
Anna Sierpińska z portalu Nauka o Klimacie, zwraca natomiast uwagę na znikanie plaż. – Zmiany klimatu można odczuć m.in. nad naszym polskim morzem, które coraz bardziej wdziera się na ląd. Problemem są częstsze sztormy zimą w porównaniu z ubiegłymi latami, które niszczą wybrzeże, zalewając i pochłaniając brzegi. Tak się dzieje z plażami chociażby na wysokości Karwi i dalej w kierunku Władysławowa czy na Półwyspie Helskim. Odcinek terenów wokół Jastarni jest narażony na zabieranie ich przez morze, dlatego na ich brzegach budowane są szańce z gabionów (druciane kosze wypełnione kamieniami) – informuje w rozmowie z WP Sierpińska.
Zobacz także
Proces trwa
Prof. Jacek Piskozub z Instytutu Oceanologii PAN zauważa na łamach "Polityki", że jeżeli nie powstrzymamy emisji gazów cieplarnianych w ciągu 10-20 lat, to do końca tego stulecia poziom morza może wzrosnąć o 1 m. W rezultacie tych zmian nie da się uratować Półwyspu Helskiego, który okresowo, a potem na stałe przemieni się w archipelag wysp.
– Trudno wskazać dokladny horyzont czasowy tych zmian, ponieważ jest to bardzo złożony temat. Wyspy Salomona straciły jedną wyspę z archipelagu w związku z podnoszącym się poziomem oceanu, zagrożone są także inne pacyficzne państwa wyspiarskie – stwierdza pani Ania, popularyzatorka wiedzy o klimacie. – Oczywiście wspomnieć trzeba o Arktyce, w której od kilku lat notuje się rekordowo wysokie temperatury – dodaje.
Zagrożone znikaniem
Destrukcyjny proces na Ziemi trwa. I tak, jak gatunki zwierząt są zagrożone wyginięciem, tak niektóre miejsca zagrożone całkowitym zniknięciem.
"W poważnym niebezpieczeństwie jest Wielka Rafa Koralowa" - pisał sir David Attenborough na łamach "Independent". Wzrost temperatury oceanu oraz jego kwasowości może spowodować, że ten cud natury, który przyciąga 1,9 mln turystów rocznie – przestanie istnieć. Według naukowców 93 proc. Wielkiej Rafy Koralowej już została zniszczona przez bielenie koralowców.
– W dłuższym horyzoncie czasowym większemu stepowieniu będzie ulegała Amazonia. Obserwuje się, że drzewa wilgociolubne ustępują roślinom, które lepiej znoszą suszę. Znaczy to, że zmienia się charakter tego lasu tropikalnego – zauważa Sierpińska z Nauki o Klimacie.
Negatywne zjawiska możemy również zaobserwować w Europie. Półwysep Iberyjski ostatnimi latami trawią pożary. 2 lata temu tylko jednego dnia na całym obszarze Portugalii wybuchło 440 pożarów, a rannych zostało 200 osób. Rok temu ewakuowano mieszkańców z Algarve. Ogień wybuchł również w Andaluzji.
Wysokie temperatury sprawiają, że topnieją lodowce w Alpach. Tracą na tym położone niżej ośrodki, ponieważ skraca się sezon sportów zimowych. W 2017 r. był krótszy o 38 dni w porównaniu do 1960 r. Stosuje się więc armatki śnieżne i sztuczny śnieg, ale to podnosi koszty prowadzenia takiej działalności. Wiele ośrodków zaczęło poszerzać swoją ofertę, umożliwiając zabiegi spa i zajęcia na świeżym powietrzu, takie jak jazda konna lub tenis, aby przyciągnąć więcej gości poza sezonem.
Osoby, które jeszcze nie były w Wenecji, powinny udać się do niej jak najszybciej. Według włoskich badaczy do 2100 r. grozi jej pełne zalanie z powodu podniesienia się poziomu Adriatyku o 140 cm. Podejmowane są więc różne działania mające na celu ochronę przeciwpowodziową, jednak ostatni opublikowany raport jest druzgocący. Uwagę na tonące miasto chciał zwrócić Lorenzo Quinn, który dwa lata stworzył nietypową rzeźbę. Mieszkańcy i turyści mogli zobaczyć dwie ogromne ręce wyłaniające się z kanału, szukające ratunku i opierające je na budynkach sąsiadujących z wodą.
Naukowcy ostrzegają i alarmują, publikują dane, które powinny nas otrzeźwić. Jak choćby raport ICCC, Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC), w którym możemy przeczytać, że aby powstrzymać katastrofę klimatyczną musimy ograniczyć wzrost średniej globalnej temperatury na poziomie 1,5 st. C. Ale żeby to zrobić, świat musiałby szybko odejść od spalania paliw kopalnych. Oznacza to, że np. nasz kraj musi przestać spalać węgiel do 2030 r.
– Nikt nie wie, jaka będzie przyszłość. Jeśli wszystkie kraje na świecie będą zmniejszały emisję gazów cieplarnianych, wtedy te zmiany będą zachodziły wolniej – zastanawia się pani Ania. – W przeciwnym razie nabiorą tempa i następować będą bardzo szybko.
To tylko wybrane miejsca, które powoli przechodzą do historii. Jest ich znacznie więcej, destrukcyjne zmiany są widoczne bowiem gołym okiem. Chcesz je zobaczyć? Jedź już teraz. Pamiętaj też, że możesz mieć swój wkład w powstrzymanie kataklizmu, zaczynając od siebie. Nie ma już czasu na wątpliwości, a przede wszystkim na kwestionowanie globalnego ocieplenia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl