Podróżowanie jest dla nich jak tlen
Nie ma dla nich rzeczy niemożliwych, a świat nie posiada żadnych granic. Nie chodzi o młodych i żądnych sukcesów pracowników korporacji, a współczesnych podróżników, którzy pasję stawiają na pierwszym miejscu i docierają do najdalszych zakątków świata, a przy okazji często są za to wynagradzani.
Jednego dnia są na Dalekim Wschodzie, chwilę później w Stanach Zjednoczonych, a tydzień później w Europie. Nie są pracownikami bogatych firm, nie śpią na pieniądzach. Z miejsca na miejsce przemieszczają się, by lepiej poznać świat i samych siebie. Często właśnie podróżowanie stanowi dla nich esencję życia. Niektórzy z nich zaczynają swoje przygody w bardzo młodym wieku, inni muszą do takiej decyzji dojrzeć. Tak wygląda życie wielu ludzi, którzy są gotowi postawić wszystko na jedną kartę, by tylko urzeczywistniać swoje sny.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Dziennik "The New York Times" zwrócił uwagę, że w serwisie Instagram sam hasztag #travelblog każdego miesiąca generuje 6 mln wyszukiwań. I to właśnie dzięki internetowi i mediom społecznościowym wiemy, że nie są to pojedyncze przypadki. Takich ludzi jest coraz więcej, a swoimi przeżyciami chętnie dzielą się z internautami za pośrednictwem blogów czy profili na Facebooku czy Instagramie.
Do kobiet, które należą do pocztu takich pozytywnych i otwartych na świat globtroterek, zalicza się z pewnością Kiersten Rich, autorka bloga podróżniczego "The Blonde Abroad", której wpisy regularnie czyta 350 tys. internautów, a na Instagramie śledzi ją 380 tys. użytkowników. Jeśli można powiedzieć, że świat do kogoś należy, to właśnie do ludzi takich jak Kiersten, która przyznaje, że niemal bez przerwy jest w drodze. Jednego dnia jest w Tokio, kolejnego w Kalifornii, a za tydzień ląduje np. na Islandii. Młoda dziewczyna podróżuje w pojedynkę, a dzięki rzeszom osób, które śledzą jej poczynania, ma szansę na tym także zarobić. Jak sama przyznała, ostatnio pomagała np. w zaprojektowaniu przestrzeni biurowej, która miała być inspirowana podróżami. Zarabiać można też na zdjęciach czy lokowaniu produktu.
Gdy podróż życia zamienia się w pracę
Pełnoprawnym obywatelem świata jest też Liz Carlson. Ona sama przyznaje, że ze swoim podróżniczym blogiem "Young Adventuress" wystartowała siedem lat temu. Nauczycielka angielskiego, która pracowała dotąd w wielu krajach, chciała w ten sposób informować o swoich losach oraz przygodach rodzinę i znajomych. Ale jej historią zainteresowali się też inni. Z czasem, z platformy informacyjnej dla najbliższych, blog przekształcił się w pełnoprawny dziennik, w którym informuje internatów o kolejnych etapach swoich wypraw. Liz, która określa się mianem zwykłej dziewczyny odbywającej niezwykłą podróż, w drodze znajduje się już od dekady i jak sama przyznaje z nauczycielki zamieniła się w zawodową podróżniczkę, która na życie zarabia przede wszystkim pisząc o swoich doświadczeniach. Do tej pory odwiedziła 50 krajów, a o jej pasji i kolejnych etapach niezwykłej podróży głośno było w telewizji i gazetach.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Eksperci zwracają jednak uwagę, że za wieloma osobami, które prowadzą blogi podróżnicze, dzielą się swoimi przeżyciami z kolejnych wypraw i są znane głównie z tego, że z podróżowania uczyniły sposób na życie, stoją czasami całe sztaby specjalistów, którzy odpowiadają za obróbkę treści, edycję zdjęć czy promowanie kolejnych postów. To pracownicy, którzy za wykonywanie swoich zadań otrzymują normalne wynagrodzenie. Zresztą czasami nie jest to nawet żadną tajemnicą. Wystarczy zwrócić uwagę na rozbudowane treści, które pojawiają się w niektórych serwisach.
- Nie ma możliwości, by stworzyć dużą ilość wysokiej jakości treści, które stanowią odmianę dużego internetowego magazynu bez pomocy zespołu – przyznaje Kiersten Rich. - Wciąż podróżuję na własną rękę, gdy tylko mogę, ale znacznie łatwiej jest mieć pomocników.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Blogerzy podróżniczy są łakomym kąskiem dla wielu firm, którym w ten sposób łatwiej jest dotrzeć do potencjalnych odbiorców swoich towarów i usług. Sami podróżnicy przyznają też, że ich kolejne wojaże to nie zawsze sielanka, ale czasami też ciężka praca od rana do wieczora – zwłaszcza, gdy za kolejną wyprawą stoi sponsor, który też ma swoje oczekiwania.
Przyjemności, ale też obowiązki
Wiele współczesnych blogów podróżniczych stanowi zgrabne połączenie dziennika z podróży i platformy marketingowej – poinformował dziennik "The New York Times". Wielu podróżników przyznaje zresztą, że w ten sposób mogą podróżować nieustannie – zarobione dzięki blogom czy mediom społecznościowym środki przeznaczają na kolejne podróże. Oczywiście współpraca z firmami oraz sponsorami wiele rzeczy ułatwia.
Ale jednym z najpoważniejszych błędów, jakie można zrobić, to zacząć realizować marzenia o podróżowaniu z myślą, że z tego tytułu na nasze konto będą wpływać jakieś apanaże. Nie tędy droga. Wszystko musi zacząć się od prawdziwej pasji. Internauci najczęściej bez większego trudu są bowiem w stanie wychwycić fałsz.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- Wiele osób ponosi klęskę, bo zaczynają od myśli: "Chcę podróżować i żeby mi jeszcze za to płacili" - wyjaśnia Matt Kepnes, autor bardzo popularnego bloga podróżniczego "Nomadic Matt".