Pokazał zdjęcie z Giewontu. "Jak krew w piach"
Jeden z członków grupy zrzeszającej miłośników Tatr na Facebooku opublikował zdjęcie mężczyzny, którego zachowanie daje sporo do myślenia. "Ciężko przejść obojętnie obok ludzkiej głupoty i arogancji wobec własnego życia, ale również i cudzego" - czytamy w poście napisanym przez Eryka Eflera, ratownika medycznego.
Ryzykowne zachowania turystów w górach to temat, który wraca jak bumerang. Nie ma tygodnia, w którym ratownicy nie muszą ratować życia tym, którzy bezpieczeństwo mają za nic. Niektóre sytuacje aż się proszą o komentarz i wyciągnięcie odpowiednich wniosków.
Chłopiec w ortalionowym dresie schodził z Giewontu
"Miałem się pohamować i nie udostępniać tego zdjęcia, bo to i tak jak krew w piach, ale z drugiej strony, ciężko przejść obojętnie obok ludzkiej głupoty i arogancji wobec własnego życia, ale również i cudzego. Podchodzę pod Giewont, a z góry dosłownie zjeżdża chłopaczek, góra ortalion z trzema paskami adidas, dół ortalion z trzema paskami adidas, plecaczek adidas, a na nogach siateczkowe letnie adidaski" - czytamy w poście opublikowanym przez Eryka Eflera na Facebooku.
"Później schodzę na łańcuchach, ostrożnie, powoli, mocny uchwyt na łańcuchach, każdy krok przemyślany, aby się nie potknąć. Z góry słyszę jakieś głosy, a wszystkich schodzących na łańcuchach, wymija typ skaczący jak kozica, bez myślenia, bez rozsądku, aby przed siebie z grawitacją po cienkiej warstwie śniegu" - kontynuuje internauta.
Ratownik medyczny apeluje o rozwagę
"Dwie takie sytuacje w krótkim przeciągu czasu, dają sporo do myślenia. Od lat ratuję ludzkie życie i zdrowie i do wielu sytuacji przywykłem, ale chyba nigdy nie przestanie mnie zadziwiać, jaki ogrom ludzi otaczających mnie, jest pozbawionych instynktu samozachowawczego. Szkoda tylko, że przez takich ćwierćinteligentów, konsekwencje ich zachowania ponoszą również osoby postronne" - podsumowuje mężczyzna.
- Jestem ratownikiem medycznym. Pięć lat przepracowałem na SOR w największym szpitalu w Lublinie i trochę już widziałem. Miałem do czynienia z ofiarami przeróżnych wypadków, stąd może u mnie delikatna przeczulica i zbytnio rozwinięte myślenie przyczynowo skutkowe - mówi Eryk Efler w rozmowie z WP. - Strój strojem, jak ktoś chce, może i w pidżamie chodzić, skoro nie jest mu zimno. Nawet raki bym przepuścił, gdyby taka osoba miała buty zabezpieczające staw skokowy przed urazem, ale te tenisówki to totalna bezmyślność - tłumaczy.
Internauci reagują na zdjęcie opublikowane w grupie Tatromaniacy
Sytuacja opisana na facebookowej grupie Tatromaniak - serwis dla miłośników Tatr daje do myślenia i wywołała sporo komentarzy ze strony internautów.
"Ludzie nie szanują własnego życia, a przecież mają je tylko jedno. Opamiętanie przychodzi, dopiero kiedy coś złego się stanie, ale czasami jest już za późno" - czytamy w komentarzach pod zamieszczonym postem. "Też widziałam ten cyrk" - pisze ktoś inny.
"Mogłeś wczoraj zajrzeć na Kasprowy. O zgrozo. Wolałam nie patrzeć. Od dzwona wyjeżdżone jak na lodowisku, ludzie w adidaskach zjeżdżający na pupie" - komentuje internautka.
W Tatrach obecnie trzeci stopień zagrożenia lawinowego
Przypominamy, że w Tatrach panują obecnie wyjątkowo trudne warunki turystyczne. W poniedziałek 17 stycznia wieczorem ogłoszono trzeci stopień zagrożenia lawinowego.
Jak informuje TPN, zalegający na szlakach śnieg jest twardy i zmrożony, a powyżej 2000 m n.p.m. pokrywa go dodatkowo gruba warstwa lodu. Niski pułap chmur ogranicza widzialność, co może prowadzić do utraty orientacji w terenie i pobłądzeń. Utrudnieniem w partiach graniowych jest silny porywisty wiatr.