Polka na Sri Lance. "Zdarza się, że małżeństwa są tu aranżowane przez rodziny"
Aneta Zarańska jest przewodnikiem na Sri Lance, gdzie mieszka już od 7 lat. Jej zdaniem to miejsce niezwykłe z wielu powodów. - Lankijczycy są bardzo towarzyscy i lubią imprezować, świętują Nowy Rok na przełomie grudnia i stycznia, ale główne obchody mają w kwietniu - opowiada w rozmowie z WP. - To okres zbioru ryżu, zmiany położenia słońca oraz kwitnięcia roślin. Wszystkie znaki wskazują na jakąś zmianę.
02.04.2021 09:10
Karolina Laskowska: Sri Lanka w sanskrycie oznacza "olśniewający kraj". Bywa też nazywana "wyspą rozkoszy" czy "łzą Indii". Które określenie bardziej do niej pasuje?
Aneta Zarańska: Zdecydowanie pierwsze, bo to naprawdę piękny kraj, zaś "łza" odnosi się jedynie do kształtu wyspy położonej blisko Indii. Sri Lanka miała też inne nazwy. Mówiono o niej Tambapanni [kolor miedziany - przyp. red.], , po tym jak przybył tu indyjski książę Vijaya i zobaczył ziemię w kolorze miedzianym.
Późniejsi portugalscy kolonizatorzy nazwali ją Ceilão, a brytyjscy Cejlon. Ta nazwa obowiązywała do 1972 r. i została zastąpiona właśnie Sri Lanką. Nawiązuje ona do eposu Ramajana, gdzie opisano dzieje hinduskiego wcielenia boga Wisznu - Ramy i jego żony – Sity, która została porwana przez demona Rawanę na wyspę Lanka. "Sri" oznacza szlachetna, czcigodna lub olśniewająca.
Jak znalazła się pani w tak odległym kraju?
Od zawsze lubiłam podróżować. Ukończyłam szkołę baletową i jako tancerka występowałam w wielu miejscach, więc miałam okazję zwiedzać różne kraje. Po zakończeniu kariery na scenie, chciałam wciąż poznawać inne kultury. Zrobiłam więc kurs pilota wycieczek. Początkowo chciałam oprowadzać turystów po Włoszech, które odwiedziłam wielokrotnie. Los jednak skierował mnie na Sri Lankę, gdzie mieszkam już 7 lat.
To dobre miejsce do życia?
Żyje mi się tutaj dobrze. Do największych plusów należy zróżnicowanie pięknej wyspy. Góry, plantacje herbaty, zieleń, rafy koralowe, wieloryby, słonie azjatyckie, smaczna kuchnia i cudowna pogoda. Sri Lanka oferuje naprawdę wiele. Nie jest to droga wyspa dla turystów, lecz dla mieszkańców, którzy osiągają niskie dochody.
Ale trzeba też pamiętać o trudnej historii kraju. Przez lata toczyła się wojna domowa z Tamilami, działającymi w organizacji Tamilskie Tygrysy, która zakończyła się w 2009 r. W międzyczasie przyszło też tsunami. Z kolei w 2019 r. doszło tu do ataków terrorystycznych dokonanych przez muzułmanów. Było to zaskakujące, bo Sri Lanka jest tolerancyjnym krajem wyznawców różnych religii.
Zaskakujące są też niektóre zwyczaje. Jednym z nich jest obchodzenie Nowego Roku w kwietniu…
Lankijczycy są bardzo towarzyscy i lubią imprezować, więc świętują też na przełomie grudnia i stycznia, ale faktycznie główne obchody mają w kwietniu. Ten miesiąc nie jest przypadkowy. To okres zbioru ryżu, zmiany położenia słońca oraz kwitnięcia roślin. Wszystkie znaki wskazują na jakąś zmianę.
Przed Nowym Rokiem, przychodzącym 13 i 14 kwietnia, Tamilowie i Syngalezi robią wielkie przygotowania. Zaczynają sprzątać domy i wyrzucają niepotrzebne rzeczy. Mają bowiem nadejść nowe, lepsze czasy. Najważniejszą sprawą jest kupno nowego ubrania i glinianego garnuszka do gotowania mleka. Jego wykipienie oznacza pomyślność, zaś niewykipienie traktowane jest jako zła wróżba zwiastująca nadchodzące kłopoty. Wielką rolę odgrywa też astrolog – wróżbita obserwujący zmiany w układzie gwiazd, na podstawie których oznajmia nadejście Nowego Roku. Oznacza to, że wcale nie musi on przyjść o północy, a może nawet o ósmej rano.
To również czas uroczystych wizyt w buddyjskich świątyniach oraz uczt w gronie rodziny i zajadania się słodkimi smakołykami. Tamilowie układają też wtedy przed domem tzw. "kolan" - wzory z mąki ryżowej pofarbowanej na różne kolory, które mają zapewnić szczęście. Co ciekawe, w tym okresie w większości domów na Sri Lance nie pije się alkoholu.
To rzeczywiście nietypowe świętowanie nadchodzącego roku. A jak wygląda np. organizacja wesel?
Zdarza się, że małżeństwa są tu aranżowane przez rodziny. To nie cieszy się wielką popularnością, bo raczej każda dziewczyna czy chłopak chce samemu wybrać, z kim spędzi życie. Kobieta i mężczyzna powinni jednak poprosić o zgodę rodziców. Jeśli ją wyrażą, następnym krokiem jest wizyta u wróżbity, który przepowie, czy dana para będzie szczęśliwa. A jeśli się nie zgodzą, następuje "porwanie". Wynika ono z tradycji, więc rodzice mają świadomość, że może nastąpić. Gdy dziewczyna znika na kilka dni, domyślają się, że chłopak ją porwał. A kiedy ci już wrócą, to rodzice będą musieli zaakceptować związek.
Młodzi w międzyczasie zatrzymują się u dalszej rodziny. Mogą też skorzystać z noclegu w specjalnych "hotelach miłości". Nocują w nich czasem też osoby już po ślubie, które chcą zapewnić sobie trochę intymności. Na Sri Lance bowiem mieszka się często z rodzicami i dziadkami, więc nie ma wielu okazji do przebywania tylko we dwoje.
Co ciekawe, narzeczona nie dostaje pierścionka, lecz naszyjnik z kamieniami szlachetnymi wydobywanymi właśnie na wyspie. Wesele trwa tu 2 dni. Pierwszego dnia panna młoda ma białe lub kremowe sari z mnóstwem ozdób. A po nocy poślubnej ubiera sari w odcieniu wiśniowym, który symbolizuje moment przemiany panny w mężatkę.
Sri Lanka kojarzy się z herbatą. Można powiedzieć, że to jej symbol, ale są pewnie jeszcze inne?
Tak, jest nim np. lew - "sinha" znajdujący się na fladze kraju. Wiąże się z nim ciekawa legenda dotycząca początków rodu Syngalezów. Lew porwał indyjską księżniczkę Suppadevi, z którą stworzył związek i miał później potomstwo. Wnuk lwa Sinha - książę Widzaja przybył na wyspę Lanka i poślubił kobietę o imieniu Kuweni. Ich dzieci to ludzie Wedda, pierwsi mieszkańcy Cejlonu. Symboliczne są też kolory na fladze Sri Lanki – zielony odnosi się do muzułmanów, a pomarańczowy do Tamilów.
Jednak największym symbolem jest faktycznie czarna herbata. Ale zanim pojawiły się jej plantacje, uprawiano tu kawę. Z kolei do znanych potraw należą ryż z curry z mlekiem kokosowym gotowany w glinianym garnuszku oraz onion sambol, czyli sałatka z pomidora z dużą ilością cebuli.
A co warto zobaczyć na Sri Lance?
Mamy 8 obiektów wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Koniecznie należy odwiedzić dawną twierdzę Sigirija z ruinami pałacu króla Kassapy z V w., do którego prowadzi "paszcza lwa". Polecam zwiedzić również święte miasto Kandy słynące z ludowych tańców i ceremonii Perahera z udziałem słoni. Znajduje się tu także świątynia zęba z relikwią zęba Buddy, ale jego samego obejrzeć niestety nie można.
Zobacz także
Warto też zobaczyć: buddyjską złotą świątynię w Dambulii położoną w jaskiniach, fortyfikacje w Galle, parki narodowe oraz rafy koralowe. Atrakcją jest też spotkanie mężczyzn łowiących ryby, siedzących na patykach wbitych w dno oceanu.
Co ciekawe, Sri Lankę odwiedzili m.in. pisarz i malarz Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy) oraz antropolog i podróżnik Bronisław Malinowski. To naprawdę piękny i kolorowy kraj oferujący wiele atrakcji. Warto go odwiedzić i poznać na miejscu więcej ciekawostek.
Aneta Zarańska jest przewodnikiem na Sri Lance (srilankatravel.pl) i należy do polskiej grupy "Przewodnicy bez granic".