Polskie piramidy będą świecić. Część mieszkańców oburzona
Odremontowana atrakcja w jednym z ukochanych przez turystów polskich miast podzieliła mieszkańców. "Piramidy", bo tak jest od niedawna nazywany ten obiekt, to jedna z najbardziej charakterystycznych, historycznych konstrukcji w nadmorskim mieście. Po jej odnowieniu, nie przypadła jednak do gustu wielu mieszkańcom i turystom. "Gwoździem do trumny" okazało się oświetlenie.
16.11.2023 | aktual.: 16.11.2023 13:59
"Gdańskie piramidy" to nic innego jak ziemne bastiony, zbudowane nad Opływem Motławy w XVII w. Jest ich pięć (kiedyś było 14), ale najbardziej charakterystyczne i zarazem widoczne z głównej trasy, jeśli wjeżdżamy do Gdańska od południa, są bastiony Świętej Gertrudy oraz Żubr.
Bastiony do remontu
Jesienią 2022 r. rozpoczął się proces rewitalizacji tych wyjątkowych zabytków militarnych. Odcinek od bastionu Świętej Gertrudy i bastionu Żubr do Grodzy Kamiennej to teren niezabudowany, pełniący funkcję rekreacyjno-spacerową. Szczyty sztucznych wzgórz służyły "od zawsze" za punkty widokowe. Na wzniesienia prowadziły ścieżki gruntowe.
Gdy rozpoczął się remont, którego zadaniem było m.in. przywrócenie bastionom ich pierwotnego, historycznego kształtu, bastion Żubr został całkowicie odarty z trawy. To wtedy pozbawiony roślinności "kopiec" zaczęto nazywać piramidą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska, która odpowiada za tę inwestycję poinformowała wówczas, że przeprowadzono w tym miejscu hydroobsiew, czyli biologiczną rekultywację, co w praktyce oznacza, że obsadzono ściany bastionów nowymi roślinami zgodnie z techniką stosowaną dla stromych zboczy.
Rozświetlić piramidy!
Elementem, który pojawił się w ostatnich dniach na bastionie Żubr, jest specjalne oświetlenie. Choć wydaje się ono efektowne, podzieliło jednak mieszkańców miasta.
Na forum jednej z grup w mediach społecznościowych, skupiającej lokalnych działaczy, pojawił się m.in taki wpis: "Rewitalizacja Opływu Motławy to klasyczny przykład inwestycji, która zabiera terenowi największą wartość. Miejsce, które dawało ukojenie, robi się tandetą, tylko dlatego, że są środki do wydania i trzeba rozliczyć projekt".
W emocjonalnym poście czytamy dalej: "Jak oświetlenie i całkowite zdarcie darni wpłynie na największe w Gdańsku zimowisko nietoperzy, znajdujące się w kazamatach Bastionu Św. Gertrudy? Jak antropopresja wpłynie na bytujące tam gatunki?"
Inwestor uspokaja
DRMG uspokaja: "Obszar Opływu Motławy znajduje pod ochroną konserwatorską, dlatego też wszelkie prace na tym terenie były konsultowane, uzgadniane i omawiane właśnie z konserwatorem. Ostateczny kształt projektu odpowiada wymaganiom postawionym przez pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków – zachowaniu ich w formie możliwie zbliżonej do pierwotnych.
W ramach dokumentacji projektowej, niezbędne było sporządzenie inwentaryzacji zieleni, która również podlegała ocenie konserwatora. Działania na terenie inwestycji realizowane są zgodnie z posiadaną decyzją oraz inwentaryzacją".
Całkowity koszt inwestycji wyniesie ponad 12 mln zł, a prace mają się zakończyć wraz z końcem roku.
Co jeszcze zmieni się na bastionach?
Opływ Motławy leży na granicy Dolnego Miasta i Olszynki. Zabytkowe fortyfikacje wraz z dawnymi fosami i Śluzą Kamienną stanowią cenne dziedzictwo kulturowe i przyrodnicze. W ramach trwającej rewitalizacji, teren opływu Motławy wraz z bastionami Żubr i Św. Gertrudy został wyposażony w ławki, leżaki oraz stojaki rowerowe. Docelowo na obu obiektach zamontowane zostanie oświetlenie i monitoring, pojawi się ścieżka dydaktyczna dla najmłodszych.
Na bastionie Żubr dodatkowo utworzony zostanie punkt obserwacyjny z lunetami, a także ustawione mają być zabytkowe armaty. Jednym z elementów inwestycji będą także tablice edukacyjne autorstwa Stowarzyszenia Opowiadacze Historii Dolnego Miasta w Gdańsku oraz zaprzyjaźnionych z nimi fotografów i przyrodników.
Źródło: DRMG