Pomylili wiadra na wodę dla koni, z koszami na śmieci. Turyści nie przestają zaskakiwać
Wolontariuszka Tatrzańskiego Parku Narodowego zwróciła uwagę na ważny problem - śmieci zostawiane przez turystów na szlaku. Tym razem nie chodziło jednak o butelki i opakowania porzucone w krzakach, w rzucone do wiader z wodą dla koni. Okazuje się, że ludzie często biorą je za śmietniki.
Śmieci porzucane na górskich szlakach to problem, o którym mówi się nieustannie. I mimo prowadzonych non-stop kampanii, czy to w mediach, czy w przestrzeni publicznej, mimo aktywizmu obrońców środowiska, nadal nieodpowiedzialni turyści, zamiast zabrać śmieci z lasu czy ze szlaku, zostawiają je na potęgę.
W Tatrach nie ma śmietników. Są za to śmieci
Ostatni przykład? Zapchane odpadami wiadra na wodę dla koni pracujących w Dolinie Pięciu Stawów. Jak donosi jedna z wolontariuszek pracujących dla Tatrzańskiego Parku Narodowego, miłośnicy górskich spacerów notorycznie uważają, że wystawione dla koni wiadra to kosze na śmieci. I zostawiają w nich puste butelki, opakowania po słodyczach, niedopałki.
Jest to o tyle groźne, że nie każdy woźnica sprawdza, czy na dnie wiadra nie pływają odpadki, zanim pozwoli zwierzętom ugasić pragnienie. Na facebookowym fanpejdżu "Aktualne warunki w górach" pojawiły się zdjęcia zrobione w sobotę w dolinie. Wolontariuszka pokazuje ile śmieci wyrzucono w okolicy lub bezpośrednio do poideł.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
W poście czytamy też, że w Tatrach nie ma śmietników na szlakach. Wyrzucane przez ludzi odpadki nęciłyby zwierzęta i często - stanowiły dla nich zagrożenie. Dlatego wybierając się w góry trzeba koniecznie zabrać ze sobą worek na śmieci lub mieć pewność, że nasze odpadki zmieszczą się do plecaka. A dobrym zwyczajem byłoby zabrać ze szlaku śmieci, jeśli się na takowe natkniemy.