Problem w turystycznych miastach. "To są oznaki, że możemy paść ofiarą"
Wraz z rosnącym zainteresowaniem turystów Zakopanem przed zbliżającym się okresem świątecznym i noworocznym, pojawia się także większe ryzyko związane z oszustwami przy wynajmie kwater. Na co należy szczególnie uważać, aby nie paść ofiarą?
Rosnąca popularność Zakopanego sprawia, że liczba ofert wynajmu kwater dynamicznie wzrasta. Wraz z nimi niestety pojawiają się oszuści, którzy próbują wykorzystać sytuację. Znalezienie bezpiecznego noclegu wymaga zachowania szczególnej ostrożności i uwagi.
Ostrożność to podstawa
Zdarza się, że podróżni skarżą się na pułapki związane z wynajmem miejsc noclegowych, takie jak fałszywe ogłoszenia, czyli tzw. kwatery widma. - Mamy już pierwsze zgłoszenia o fałszywych kwaterach - informuje asp. szt. Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji, cytowany przez Gazetę Wyborczą.
Takie oferty najczęściej zachęcają atrakcyjną ceną i zdjęciami obiektu, często wzbogaconego np. o spa. - Okazyjna cena, propozycja wpłacenia całej kwoty od razu po rezerwacji z atrakcyjnym rabatem, naleganie na jak najszybszą wpłatę czy kluczenie w momencie zapytania o wystawienie faktury lub podanie numeru NIP - to są oznaki, że możemy paść ofiarą oszustwa - mówi rzecznik policji w Zakopanem w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Zakopane światowym hitem? "Mamy klientów egzotycznych"
Jak nie dać się oszukać?
Eksperci zalecają sprawdzenie reputacji wynajmującego oraz dokładne przejrzenie opinii na temat oferowanej kwatery. Warto także pamiętać, że znaczna liczba pozytywnych opinii w krótkim czasie może być sygnałem, że to fałszywe rekomendacje. Dobrą praktyką jest korzystanie ze znanych serwisów rezerwacyjnych i unikanie bezpośrednich przelewów na nieznane konta bankowe.
Praktycznym krokiem jest także kontakt telefoniczny z wynajmującym. Warto również zabezpieczyć się, rezerwując kwaterę z możliwością anulowania i zwrotu pieniędzy.
Brak staranności w weryfikacji może prowadzić do poważnych strat finansowych. Nieufność powinna wzbudzać każda oferta, która wydaje się zbyt atrakcyjna cenowo.
Czytaj też: Awantura o Krupówki. W Zakopanem zawrzało
Źródło: zakopane.wyborcza.pl